Wczoraj mój legwan Filip zniósł 14 jaj - byłem trochę zdziwiony gdyż myślałem że ona to on i odwrotnie drugi to ona a teraz okazuje się że to on.
Teraz mam problem – co z jajami? Czy jest jakaś szansa na potomstwo. Jaja przeniosłem to starego terrerium ułożyłem na podłożu z kokosa (przykryte do 3/2 wysokości) na ogrzewanej podłodze i przykryłem szklaną miską – temperatura jest raczej prawidłowa ok. 30 st. ale nie wiem co z wilgotnością? Nie wiem czy raczej odkryć jaja, miseczka się zaparowała i nie wiem czy nie jest za mokro, boję się czy jaja nie spleśnieją. No i w ogóle nie wiem czy takie zabiegi mają sens? Czy jest jakakolwiek szansa na wyhodowanie potomstwa w domowych warunkach? Proszę bardzo o pomoc i jakieś praktyczne rady, do tej pory przy przenoszeniu jaj sugerowałem się tylko informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej w opisie gatunku.