Dzieki za pozdrowienia i życzenia powrotu do zdrowia!!!
Od Kaziu i ode mnie!!!
Rekonwalescencja przebiega dobrze!
Wczoraj ściągnęliśmy szwy! - w Poznaniu - to nie było takie trudne))
Choć kilka już się "przetarło". Ale rana już się zrosła. Nie ma żadnej infekcji.
Kaziu jest nadal bardzo ruchliwa, dużo je i... niechętnie sie wypróżnia
Ale to dlatego, że ciągle nie napełaniam jej basenu wodą. Chyba lepiej, żeby tej wciąż świeżej rany nie moczyć.
Jednak kupy robi w miarę regularnie. Raz na dzień, czasem raz na dwa dni.
Już się troszkę zaokrągliła. W ciągu 3 tygodni "przytyła" 100 g.
Wygląda zdrowo, choć trochę zszarzała jej skóra. To ta niska wilgotność.
Ale to już niedługo. Jak rana się troszkę mocniej zaleczy, to napełnimy basen, włączymy spryskiwanie i bedziemy pracować nad "cerą". W końcu Kaziu jest teraz kobietą))
Pozdroofka!!!
Janusz