tera dla legwanka

Rozpaczliwie poszukuje terarium dla jaszczurki, lub węża. Niestety ceny jakie podają w sklepach zoologicznych wybitnie mnie nie satysfakcjonują. Jeżeli ktoś ma (nawet samo szkło - klapę zrobię sama) coś w miarę taniego proszę o kontakt.

kup sobie nożyk do szkła i silikon. tyle ludzi teraz wymienia okna to na pewno jakieś znajdziesz wystawione przed klatke albo do osiedlowego śmietnika. a górę wymierz dobrze to nawet w sklepie z deseczkami ci przytną za drobną dopłatą... a wnętrze wg uznania.
powodzenia i pozdrawiam
Dorota

Na to to już sama wpadłam, ale nawet mam szkło i sylikon, ale mam też dwie lewe ręcę jeżeli chodzi o klejenie czegokolwiek - w ogóle do prac manualnych, ale jak wezmę urlop do spróbuję. Dzięki wielkie.

Doradziłabyś mi jakie terarium (rozmiary) było by najlepsze dla legwanka o wielkości ca. 15 cm- 30 cm??

nie wiem sama, ja mam na poczatek 60/40/50, ale niedlugo zmienie na wyższe. a z drugiej strony to nie może byc tez dla niego za duze bo bedzie go trudniej oswoic i stanie sie strasznie plochliwy. no i koniecznie basenik (ja kupilam takie cos co sprzedaja dla malych żółwików, wiesz taką "wysepke" tylko palme od razu wyjełam bo badziewna.) a nawet jak nie bedzie kozystal z tego basenu to bedzie lepdza wilgotnośc. jak nie masz jeszcze to kup higrometr koniecznie, a bedziesz wiedziala, jaka ma ta wilgotnosc. (mój Ozzy ma w dzień 67-72% a wnocy tak ok.95%)
Pozdrawiam raz jeszcze.
Dota

moim zdaniem najlepiej i najtaniej jest pobudowac mu juz od samego poczatku docelowe terrarium... czyli ogromne najwieksze jakie mozesz miec...

no nie wiem, wiele osób na forum twierdzi coś innego (z wcześniejszych postów) bo duzo juz było o terra, a poza tym tak jest w opisie legwana na str. głównej...

I tu jest problem, ja mieszkam w wynajętym mieszkaniu (nie wiem jak długo tu będę mieszkać). W innnym razie zabudowałabym kawałek pokoju. Nie wiem, czy w takim razie to jest dobry pomysł, żeby kupować sobie legwana. Tyle, że te jaszczurki są takie piękne.

Mysza wsyscy jesteśmy skazani na wynajmowanie mieszkań - no może poza szczęśliwcami którzy mają własne. Sam mieszkam w wynajętym, złota zasada zaprojektuj i wykonaj tera tak żeby dało sie łatwo zdemontować i zmontować. Najlepiej zrob projekt potem siądź nad nim i przeprojektuj go tak jak by okno drzwi ipt były w zupełnie innym miejscu. Z trzech, czterech takich projektów zrób jeden. Wtedy bedziesz miała na tyle uniwersalne tera, że jak sie przeprowadzisz to zamienisz prawą ściankę z lewą szybą i będzie mogło stać w nowym mieszkaniu. Ja zmieniłem jeż trzy mieszkania a tera mam te same. Poprostu one przeprowadzają sie razem ze mną, jak bym miał czekać na własne to już 10 lat bym czekał a życie przechodziło by mi koło nosa. Zbuduj dobre tera i kupuj lega. Pozdrowienia

Terrarium powinno rosnąć razem z gadem.

Dzięki za podtrzymanie na duchu. Tak zrobię. Mam możliwość wyrzucenia łóżka (spać mogę na fotelu rozkładanym) Teraz moje łóżko stoi we wnęce, którą mogłabym zabudować. Od razu mam dobry chumor.
A wiesz może gdzie w warszawie mogę kupić dobrego (czyli zdrowego) legwanka??

Myślę, że zawsze mogę zrobić duże z przegrodami, które usuwam w miarę rośnięcia maluszka. Zawsze to lepiej niż szykować zupełnie coś nowego, nie??

piszac o tym zeby zrobic duze wlasnie cos takiego mialem na mysli...
to chyba najlepsze rozwiazanie (jak wlozysz go do wielkiego bez przegrod to "zdziczeje" i ciezko ci go bedzie oswoic)

Nie mam doświadczenia jeżeli chodzi o legwany. Teraz mam tylko węże.
Jeżeli chodzi o węże to słyszałam, że UV więcej może zaszkodzić niż pomóc, czy to prawda?? Jeżeli nie to jak je instalować w terarium?? Za jakąś metalową siatką??

Masz rację, tylko nie wiesz ile będziesz mieszkała w wynajętym mieszkaniu czy w nastepnym lokum będzie miejsce na duże terrarium, pozatym łatwiej zbudować małe bez przegród.Oczywiscie na początek.

Coś wymyślę. Muszę oczywiście poszukać dobrego źródła skąd mogę kupić legwanka. Nie chcę kupić chorego, tak jak mi się przytrafiło z pończosznikami.

Oj mysza zaskoczyłaś mnie ,cytuje Cię: „Jeżeli chodzi o mnie to choduję co prawda węże, ale to też gady. Węże oswajają się z właścicielem im częśćiej i dłużej bierzesz je na ręcę. Co do ukara nie dziwię się, że jego legwan po pół roku jest dziki skoro daje ci takie rady.” cytat dotyczy oswajania legwana ,wiesz ja czekałem siedem lat na to żeby mieć dogodne warunki np. własne mieszkanie bo to jest ważne może najpierw poczytaj porozmawiaj ....
Pozdrawiam

Ja nie mówię o warunkach, bo to jest oczywiście bardzo ważna rzecz, ale jeżeli zwierzę zamkniesz w terarium i nie będziesz się nim interesował, w tym sensie, że nie będziesz go brać na ręce, nie będziesz miał kontaktu ze zwierzakiem, to jak ma się oswoić?? Przecież zdziczeje!!
O to mi chodziło.
Oczywiści absolutnie nie chciałam kogoś urazić. Po prostu nie zgadzam się z twoją radą.

Moja rada jest taka aby dać legwanowi troche czasu na oswojenie sie z terrarium i tym co poza nim a po jakimś czasie zacząć oswajać go z właścicielem i tym że branie na ręce jest czymś przyjemnym....
pozdrawiam

ok, to nie do końca się zrozumieliśmy. To rzeczywiście brzmi rozsądnie.
sorrki, nie gniewaj się.

Marzę o legwanie, ale nie wiem, jak to się będzie miało do mojej sytuacji mieszkaniowej. Mimo wszystko mam wątpliwości. Nie chcę męczyć zwierzaka. Może poprzestanę na boa constrictor??

Ja sie nie gniewam bo niby za co ....miło jest marzyć o czymś a po 9 latach to osiągnąć :))))
POZDRAWIAM

mam nadzieję, że u mnie będzie to trochę szybciej.

Pozdrowionka