http://www.allegro.pl/show_item.php?item=52385170
Wiele widzialem, ale to jest szczyt szczytow.... To juz mnie nawet nie smieszy :D To jest poprostu zalosne :D
Wersja do druku
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=52385170
Wiele widzialem, ale to jest szczyt szczytow.... To juz mnie nawet nie smieszy :D To jest poprostu zalosne :D
Mam do sprzedania pajonka z rodziny ptasznika :D:D
Napisałem mu maila: A chciałbyś zamienić się za słownik ortograficzny?
"ODBIUR DO RONK WŁASNYCH" hahahaha :)
ps. iron co z tą karmowka? :)
hehe to nawed ja takich błędów nie robie :P
niedosc ze ortografia to do tego stylistyka :/
Jak zyje czegos takiego nie widzialem! Az trudno uwiezyc ze to moglo byc napisane nie umyslnie (pajonk, ronk wlasnych, etc.)
Dla mnie najfajniejsze było "opłato przy odbiorze z ronk do ronk " :)
Lubie pojonki, so tokie fojine, włochatowe. A nejleprze pojonki to so tokie osfojone do ludzi ;)
najbardziej podoba mi się zupełnie nowe słowo "welinka"
hehe no comment
jezu swiety co za koles ;/ jak to wszystko przeczytalem to myslalem ze sie zleje ze smiechu :) no comment
Babole to pikus,ale te zdania...Dawno takich dlugich nie czytalem :]
O ile wczesniej mialem watpliwosci, tak teraz stwierdze: Tak, jestem za kontrola genetyczna plodow.
"jest bardzo spokojny i oswojony do ludzi"
:D ciekawe jak go oswajal....
A sie wsyskie cepiata kazdy se radzi jak morze
Gdzieś ostatnio czytałem że w Polsce panuje "wtórny analfabetyzm" ludzie czytają tekst i nic z niego nie rozumieją
O Boże to mnie to też dopadło :-)
My nie mamy co się rozwodzić nad wtórnym, skoro pierwotny jest coraz powszechniejszym zjawiskiem. :|
Mój podpis też jest autentycznym kwiatkiem, jaki kiedyś znalazłem w swojej skrzynce...
Czlowiek dłuuuuugo dochodzi do siebie....... To chyba totalny brak szacunku dla czytających!
przeciez istnieje takie cos jak dyslekcja i myslicie ze takim ludziom jest wesolo jak sie z nich smiejecie, robi straszne bledy ale na tym polega dyslekcja i nie tlumaczcie ze "bez przesady az takie" no ale dla takiego kolesia, jego slowa wydaja sie poprawne i bedzie tak pisal! Nie rozumiem tego nasmiewania, ehhh...
Istnieje też coś takiego jak słownik ortograficzny.
Poza tym zjawisko dysleksji można ograniczać poprzez systematyczne ćwiczenia. Trzeba tylko chcieć... a nie oglądać pokemony w TV czy poświęcać się hobby polegającemu na wystawaniu na klatkach schodowych z ziomusiami.
No i przede wszystkim istnieje coś takiego jak dysleksja i "dysleksja" - czyli kupowanie papierków leniwym dzieciom, aby miały lekko w szkole. Dzięki temu czas, który ich koledzy z klasy poświęcają na naukę do dyktand mogą poświęcać na niezwykle konstruktywne zajęcie, jakim jest łupanie np. w CS.
Zastanawia mnie tylko, jak takie kalekie dzieci wyobrażają sobie przyszłość w pracy. Czy pisząc jakieś listy, w podpisie na stałe będą miały wrzucony tekst: "Przepraszam, ale jestem dyscośtam, a że nie chciało mi się pracować nad tą przypadłością za młodu, to zostałem analfabetą i może Pan/Pani ni w ząb nie zrozumieć moich wypocin."?
Niestety - ale tłumaczenie, że dyscośtam upoważnia swojego właściciela do braku szacunku do osób czytających jego wypociny jakoś średnio do mnie przemawia. Zawsze przecież można odpalić osławiony już Word, żeby pomyślał za takiego użytkownika. Sam tak czasem robię, gdy mam problem z jakimś wyrazem i jakoś się tego nie wstydzę... Najwidoczniej jednak kompleksy niektórych ludzi nie pozwalają im w ten sposób postępować bo mogłoby się okazać, że komputer jest mądrzejszy, niż oni. :|
Tak, ale gdy się pisze ogłoszenie, które przeczyta wiele osób, to należałoby napisać poprawnie. Także w tym przypadku zasłanianie się dysgrafią jest bez sensu. Koleś miał czas na sprawdzenie w słowniku.
A gdyby pisał podanie do szkoły, urzędu to też mógłby się zasłonić papierkiem o dysgrafii? Hmm...
Aha, w tym wątku już ktoś napisał fajnie wyraz: nawet. :P
Po pierwsze .. nie można nabijać się z ludzi mających dysortografię czy dyskeksji...ta wada często idzie w parze z ADHD jeśli wiecie o co chodzi...tak jak juz ktoś napisał,można ją ograniczyć poprzez cwiczenia itd...ale nigdy w pełni człowiek się tego nie pozbędzie!
Po drguie ... jeśli wiedziałbym o mojej dys ...itd ... dając ogłoszenie na allegro napewno napisałbym je ze słownikiem w reku lub chociazby dałbym mamie do sprawdzenia :)
Niestety autor tekstu o jakim tu mowa ma to gdzieś i i się tym nieprzejmuje.
Przyznam że niektóre fragmenty rozbawiły mnie i to mocno :)
Amen, Louis, amen bracie. W 100% popieram jego slowa.
Wiesz ile musialby czasu poswiecic na znalezenie chocby jednego slowa :D Jak on napisal "ronk" to raczej nie wpadlby na to ze w slowniku musisz szukac na "rą".
Lol.... "ałkcja" :D
bronicie go dysleksja ale jak wytlumaczycie bezsensownosc tych zdan, brak skladni. ten czlowiek mieszkal w jaskini wyszedl z niej z pajonkiem ktorego tam zlapal dorwal sie do kompiutera i postanowil sprzedac pajonka na alkcji. jestem mlody ale powiem tak jak mowia starzy " kiedys nikt o dysleksji nie slyszal, nazywala sie ta choroba inaczej, duren glab itp" tak jak ktos przede mna cwiczenie czyni mistrza, zamiast kupowac sciagi i streszczenia powinni kazda lekture czytac po dwa razy!!!! ja tez bledy robie i to duzo ale jak czasami ktos napisze do mnie "jusz" to sie zastanawiam godzine co to za slowo bo wzrokowo jakos niczego mi nie przypomina. jezeli moje dziecko mi bedzie wmawiac ze ma dysleksje to komputer zobaczy w wieku 20 lat.
po przeczytaniu tego ogloszenia musialem sobie oczy zakropic bo oczoplasu dostalem
Angelo ma pelna racje, o czyms takim jak dyslekcja nikt nigdy nie slyszal. Mowilo sie o nim, ze jest glabem i to mobilizowalo go do dalszej pracy. Moja matka, pomijajac krzywo pisane literki, miala tez poczatkowo problemy z w miare prostym siedzeniem przy pisaniu. Jej matka, czyli moja babcia, byla nauczycielka w LO miala na to prosty sposob. Dawala mojej mamie po duzym talerzu pod kazda pache w trakcie pisania. Mi tylko matka kazala przepisywac do znudzenia. Na moj charakter pisma jako takiego specjalnie to nie wplynelo, no moze poza tym, ze traz da sie w ogole te hieroglify odczytac ;> Natomisat papierek na dyslekcje dostalbym z miejsca, tylko po co ? Tak naprawde takie zaswiadczenie po skonczeniu liceum\zawodowki\technikum to mozna o kant dupy potluc, bo nikt nie bedzie bral go pod uwage, a swiadomosc dziecka, ze nikt mu nic nie zrobi jak napisze to czy tamto zle jest dla niego wrecz zgubna. Takie przynajmniej jest moje zdanie. Zreszta skoro zakala intelektualna klasy w podstawowce, najwiekszy nieuk, lobuz czy jak tam jeszcze mnie grono pedagogiczne nazywalo potrafil sie nauczyc, to niesadze, zeby inni nie potrafili
a ja mam do sprzedania siostre z rodziny mojej
Jak dla mnie, to gość sobie robi jaja z tych ludzi, którzy właśnie robią takie błędy. I z innych czytelników też.
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch
uweniretasytch nie ma zenacznia kojnoleść ltier przy zpiasie dneago sołwa.
Nwajżanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria była na siwom mijsecu,
ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać
polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee się tak datgelo, ze nie czamyty
wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.
A to tak a propos tego, że dyslektycy nie widzą swoich błędów.