Smierć mojego kochanego pupilka :(
Witam.
Dziś wrucilem do domu okazało się że mój ukochany wężyk zbożówka (moj pierwszy zwierzak) uciekl z terrarium :( zaczolem go szukać :( nieznalazłem .... pużniej dalem se spokuj..... Jadłem kolacje kiedy moja siostra zawołała mnie. Więc poszedłem-powiedziala ze chyba spaliła kompa..... Poszedłem i sprawdzilem o co chodzi .... okazalo sie ze śmierdzi strasznie z okolic wentylatora. Z ciekawości zaświecilem tam latarka.... (mowilem se tylko w myslach "ZEBY NIE BYLO TAM MOJEGO PUPILKA) A tu nagle patrze widze jego kawalek..... :( Rozkrecilem szybko kompa..... otwieram to pudełko gdzie wentylator .... i tu nagle widze :(:(:(:(:(:( Mojego martwego PUPILKA :(
mial gdzieś w odleglości 7-8cm od głowy rane szarpaną ..... :( Biedak .... Normalnie poplakalem sie jak baba ..... jest mi przykro i mi go szkoda.... naprawde lubialem tego weza... jak go kupilem mial 34 cm .... umierajac mial 48 .... przeszedł u mnie 4 wylinki :(
Koncze tego posta bo mi smutno..... :(
NARA wszystkim i POZDRAWIAM
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Strasznie Ci wspolczuje :(
Sam mam taka mloda zbozowke i wiem jak strasznie przezywalem jak uciekla za 1 razem...Nie wyobrazam nawet teraz sobie zeby mogla zdechnac...
jeszcze raz szczerze wspolczuje ...:(
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Przykro mi... Moja zbozowka (40cm) dzisiaj w nocy uciekła po raz 3 .. juz nie mam do niej sił. Ostatnim razem nie było jej 1,5 miesiąca ... Teraz jak sie znalazła to była u mnie jakis miesiąc , zjadła 3 myszki , przeszła wylinke i znowu jej sie zachciało na wolnosc :( Mam nadzieje ze tym razem szybciej ją znajde ...
3maj sie Jacek . Pozdrawiam
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
wspolczuje ci jacek bo wiem jak kochales ta zbozowke(nie chcial jej oddac za nic w swiecie) :(:(:(
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Jak mi uciekła zbożoweczka to po tygodniu ja znalazlem wlasnie na kablach od kompa tam z tylu chyba chciala wlasnie wejsc do wentylatora .mialem szczescie ze bylem szybszy niz ona bo tez tak tragicznnie moglo sie skonczyc. wyrazy wspolczucia
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Współczucia :( Mój wąż smugowy uciekł już dużo razy - ok. 15 ale zawsze znajdował się np. wczoraj rano uciekl i po 2 godzinach go znalazłem w moim plecaku. Ale nigdy nie myślałem ze może wejść do kompa - a mam obudowe cały czas otwartą. Pozdrawiam.
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
No i właśnie dlatego zbożówki to beznadziejne węże. Ciągle uciekają a potem są takie historie...
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
nie węze są beznadziejne tylko za przeproszeniem terraryści z was do dupy, jak nie potraficie zapewnic zwierzakowi bezpieczeństwa i lokum z którego nie ma mozliwosci ucieczki,
mam wezed od 10 lat i jakoś mi nigdy zaden nie uciekł (zbozówek miałem kilkanascie), zresztą mam teraz 3 młode, to nie jest trudne zrobic tak terra aby wąz nie miał mozliwości ucieczki
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Gdzie go trzymasz... w akwarium bez pokrywy???? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, że każdy kolejny raz może sie nieciekawie skończyć... Więcej rozsądku...
POZDRAWIAM...
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Przykre, współczuje. A takie jeszcze pytanie - komputer cały czy się jednak spalił?
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Ja staram się mieć zapezpieczone terra - uszczelki między szybami, koszyki na oprawkach ale uwierzcie że niektórych węzy nie da się upilnować - jeśli będa chciały zwiać to napewno to zrobią np. urywając osłone zarówki - tak jak w moim przypadku.
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Z kompem nic sie naszczescie nie stalo .... ale wolal bym zeby sie komputer spalil niż moja zbożóweczka ....
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Może mu się mieszkanko nie podoba??:)))
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Wspoczuje..przykra historia
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
(*) tym bardziejw spółczuje, że to twoj pierwszy gad:(
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Szczerze współczuję.Ja nawet nie wiem jakbym się zachował w takiej sytuacji, pewnie całkiem bym się załamał.
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(::(:(:(:(:(:(: (:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(: (:(:(:(
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
Nie wkurzajcie się, nie dość że miał pecha i stracił węża to jeszcze musi wysłuchiwać jaki z niego "terrarysta do dupy" :///
Współczuję :((((
Re: Smierć mojego kochanego pupilka :(
no właśnie...
ja jako moje pierwsze zwierze miałem koszatniczke..miałem ją pół roku a i tak strasznie sie do niej przywiązałem... gdy zobaczyłem jak umiera to płakałem cały dzień , a brat jeszcze mnie dobijał czemu przez cały dzien sie nie odzywam :[
przecież nie bede gadał po całym osiedlu ze mi zwierze umarło..
współczucia... ):