Wielki guz na glowie myszy...

Jaka moze byc przyczyna takiego guza u myszy ??? dzisiaj jedna sprzatnelem z hodowli...narosl zaczela jej sie robic od paru tygodni...robila sie coraz wieksza..mysz miala tez druga pod lewa tylnia nozka, ta jednak nie narastala....na tej duzej zaczely sie robic ostatnio ropne rozstepy(?)...byla taka wielka, prawie jak sama mysz...a dzisiaj znalazlem mysz martwa z dziura w glowie :(...moze was dziwi dlaczego ja trzymalem przy zyciu do konca ?? otoz nie mialem pomyslu jak taka duza mysz usmiercic...a kota cos nie udawalo mi sie przywolac.....jak myslicie jaka mogla byc przyczyna tego narosla na glowie myszy ?? rak mozgu ??

nie rak muzgu raczej nie... szczerze to nie wiem jak to sie fachowo nazywa ale to jakis guz, ew. nowotwor zewnetrzny :P
A tak powaznie to mam nadzieje ze nie masz potomstwa od tej myszy bo mozliwe ze mlode rowniez beda mialy uszkodzony kod genetyczny i tez im bedzie sie cos takiego tworzyc.
Jako metoda zabijania takich myszy proponuje CO2

boze to brzmialo jak z filmu "obcy" z tym ze byl a potem znalazlems martwego z dziura .... ale tak serio to musial byc jakis nowotwor albo jakies robale go od wewmatrz jadly ale w to watpie jednym slowe szkoda myszki pewnie nie zle cierpiala.

nie mialem od niej potomstwa od momentu kiedy zaczely jej sie te guzy robic...fakt..to bylo cos ala "Obcy"..odwazylem sie zajrzec do srodka, gdzie zobaczylem cos ala galarete taka bialo-rozowa....

Trzeba było ją humanitarnie uśmiercić...... a nie czekać aż sama padnie w męczarniach :|

A to i jeszcze wiele innych, gorszych rzeczy to efekt chowu wsobnego i złego odżywiania. I nie dziwcie się, że krzyżując brata z siostrą, w którymśpokoleniu urodzi się mysz z pięcioma nogami.....

ale to nie byla mysz z takiego chowu....wszystkie myszy ktore mi sie rodza ida na pokarm...moze jedno pokolenie zostawilem...ale od niespokrewnionych rodzicow..a co do karmy...daje im zarcie dla psow takze dosyc optymalne jedzenie

P4w3l, ale skądś je musiałeś najpierw wziąść nie? może tak sięnamnożyły w sklepie?

samice byly z jednego sklepu to fakt....ale samce pochodzily z roznych zrodel. pozdrawiam

czasem na starośc myszą i szczurą robią się takie narośle, zazwyczaj u starszych osobników, które i tak za niedługo zdechnęły by ze starośći, najlepiej je uśmiercić żeby za długo się nie męczyły.
hodowli wsobnej nie polecam, często wybieram się do sklepu zoologicznego i zamieniam się paroma samcami.

ostatnio moja mysz miała narośl na karku, większą niż główa i ciągle rosła, poddałęm ją eutanazji w paszczy węża, nie powinna mu zaszkodzić.
A ta mysz to była ciekawa sprawa, była w ciąży ale nie urodziła swoich młodych, karmiły cudze razem z inną, swoje chyba zjadłą? młodym to raczej na dobre nie wyszło ale i tak już dawno zjedzone....

> I nie dziwcie się, że krzyżując
> brata z siostrą, w którymśpokoleniu urodzi się mysz z pięcioma
> nogami.....

Taa, dwie glowy i jedna noga.. Myślę, że oglądanie filmów sf Ci zdecydowanie szkodzi. Już byla tu dyskusja na ten temat, w hodowli wsobnej nie rodzą się myszy z pięcioma nogami częściej niż przy outcrossie. Gdyby tak bylo, laboratoria wypelnione by byly takimi potworkami, bo konkretne szczepy uzyskuje się poprzez krzyżowanie CO NAJMNIEJ 40 pokoleń brat-siostra.. Tak, slownie: czterdziestu. Nie twierdzę, że nie ma to żadnego wplywu, ale bynamniej nie na ilość nóg.

20 :)

40 :) 20 to przy krzyżowaniu rodzic-potomek ;)

Rodzic - potomek nie stosowane. Opracowane systemy wykluczają w zasadzie takie połączenie (wyłącznie przy chodowli masówki do badań, ale nie do prowadzenia szczepu). 20 :)

Możemy się tak kłócić do bólu, to ty masz knigę - sprawdź, bo ja mam info stamtąd i będę się upierać, że tam było 20 rodzic-potomek w którymś rozdziale, nie wiem w jakim celu. Jakoś mam wrażenie, że było napisane, że "ewentualnie". 40 nie jestem taka pewna, ale dopóki nie sprawdzisz: 40 :)

Sprawdzę, ale knig jest kilka, ta moja nie najnowsza niestety :) Jest tu taki jeden, który ma tą wiedzę w domu, ale mnie nie lubie i nie sprawdzi :(