Potrzebuje porady prawnej

Najlepiej jakby wypowiedział się tutaj jakiś prawnik, jeżeli mamy takiego na forum. Otóż sprawa jest taka, w ustawie jest napisane, że zwierzęta trzeba rejestrować w ciagu 14 dni od zakupu, ale zalóżmy, że ktoś się spóźni z rejestracją i teraz jest problem, czy podlega taka osoba jakiejś karze? Przejrzałem ustawe wszerz i wzdłuż i nie znalazłem zapisku odnośnie kary za spóźnienie z rejestracją, jest tylko zapisane, że karze podlega osoba, która nie rejestruje zwierzaka. Czy w takim przypadku jeżeli nic nie jest wspomniane o karze, to jakaś kara może być?

to ze sie spuzniles to oznacza chyba ze po prostu nie zarejestrowales ale prawnikiem nie jestem:P

Właśnie jak dla mnie to nie jest to samo, bo według mnie chodzi o to, że jeżeli ktoś zostanie złapany na tym, że posiada jakiegoś zwierzaka bez rejestracji, a to że ktoś pójdzie i zarejestruje, ale w terminie późniejszym niż wspomniany w ustawie, to mi się wydaje, że w świetle prawa to jest co innego, ale najlepiej jakby się wypowiedział ktoś kto się zna na prawie.

A jak byś powiedział, że kupiłeś... powiedzmy 7 dni temu??

Nie przejmuj sie tylko idz i zarejestruj, najwazniejsze ze papier jest. Watpie zeby wymagali paragon fiskalny o zakupie zwierzaka(przynajmniej u mnie w urzedzie tak nie potrzebowali) a na dokumencie rejestracyjnym ktory dostales od sprzedajacego nie ma daty sprzedazy takze nikt sie nie kapnie ze masz zwierze dluzej niz 14 dni. Jezeli kaze dac ci paragon to powiedz ze nie wzioles ze sklepu i nie moga Ci teraz wystawic z data wsteczna.

Data jest podana na Oświadczeniu sprzedaży.

Ja rejestrowalem weza dwa miechy po kupnie i jedyny dokument jaki baka chciala w urzedzie to byl dokument rejestracyjny na ktorym nie ma daty sprzedazy. Najlepiej jak spytasz u siebie w urzdzie jakie dokumenty potrzebujesz do rejestracji.

Jesli na dokumencie potwierdzajacym legalnosc zwierzaka (obojetnie jakim) jest data zakupu, to przy probie rejestracji po uplywie 14-dniowego terminu mozesz byc pociagniety do odpowiedzialnosci za niedopelnienie obowiazku rejestracji.

Mozliwosci sa takie :

- masz zarejestrowanego zwierza,
- masz niezarejestrowanego zwierza, a uplynal termin 14 dni,
- masz niezarejestrowanego zwierza, ale nie uplynal termin 14 dni.

Sytuacja 1 -> nic Ci nie grozi
Sytuacja 2 -> odpowiadasz zgodnie z przepisami karnymi odp. ustawy
Sytuacja 3 -> nic Ci nie grozi

Ustawa nia zaklada gradacji sankcji w zaleznosci od czasu, ktory uplynal od zakupu zwierzecia. Zreszta byloby to kompletnie bez sensu.

PS> Magistra prawa mam, starczy?

Sojkas chyba nie doczytałeś dokładnie tego co napisałem. W ustawie nie jest przewidziana, żadna kara za spóźnienie z rejestracją i pytam się czy w takim wypadku, pomimo iż nie jest to ujęte w ustawie jest uwzgledniana jakaś kara? W ustawie jak już napisałem jest tylko napisane, że karze podlegają osoby, które nie rejestrują zwierzaka.

To ty nie doczytales.
Ustawa nie opisuje sytuacji "spoznienia".
To system TAK NIE (zarejestrowany, niezarejestrowany) + ow 14dniowy termin.
Ustawa nie przewiduje kary za "spoznienie", bo w ogole nie przewiduje czegos takiego. Albo zarejestrowales w terminie, albo masz niezarejestrowane zwierze.

Czyli jakby pójść po terminie 14 dni to wychodzi na to samo jakby się nie zarejestrowało?

Tak.
Oczywiscie w praktyce prawdopodobnie bedzie mialo to znaczacy wplyw na ew. kare.
Polecam wypytac sie u zrodla, bez podawania danych, np telefonicznie.

A orientujesz się może jak wysoka, może być grzywna za takie przewinienie, tak mniej więcej?

W praktyce to raczej takiej kary nie dostaniesz. Mozesz posciemniac ze nie bylo cie w miejscu zamieszkania albo cos podobnego i nie miales mozliwosci dokonania rejestracji, najwazniejsze ze jest papier i zwierzak pochodzi z legalnego zrodla. A tak wogole to ile dni temu uplynol Ci ten termin rejestracji??? No chyba ze bedzie nad toba krazyc jakies zle "fatum" :)

hehe ;). No jeżeli chodzi o ilość dni to jest ona spora, ale zwierzak jest zarejestrowany na oświadczenie woli, ale chciałbym go zarejestrować na normalne papiery, które posiadam, bo podobno jezeli zwierzak jest rejestrowany na oświadczenie, to ani on ani jego potomstwo nie może zostać sprzedane legalnie,a dla mnie jest to troche nie na ręke.

Jezeli jest zarejestrowany na oswiadczenie woli to nie masz sie czym martwic, zadnej kary nie dostaniesz. Musisz spytac w urzedzie czy n=mozesz go zarejestrowac normalnie bo np. znalazles papiery ktore kiedys Ci zginely i nie mogles go zarejestrowac a teraz je masz. Chodzi o weza?

Tak, ale sprawa jest troche bardziej skomplikowana, a ja nie chce za bardzo o tym pisać na forum, żeby mi się później ktoś nie przychrzanił. Jak chcesz to możemy o tym na gg pogadać albo tlenie? Mój numer to 1148074 a adres tlena to macularius@tlen.pl .

Rozwiązanie problemu już jest, Raffee podsunął mi bardzo ciekawy pomysł na gg. Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc :) .

Witam Was!
Człowieku nierejestruj tego zwierzaka bo po co??
Ja mam Legwana niezarejestrowanego i co nic nie płace żadnej kary a mam już go 3 misiące , no chyba że wiesz masz kolegów kapusi którzy Cię wydają na policji i masz naloty to wtedy lepiej mieć papier rejestracyjne. A jak niemasz takich kolegów to chyba niebędziesz z nim na dwór wychodził??
A nawet jakby policja przeszła to co oni się nieznają na tym , to moiżesz powiedzieć że to jest wąż jakiś tam i nietrzeba na niego rejestraci
Pozdrawiam!!

W świetle prawa nie można zarejestrować zwierzęcia które kupiło od kogoś a które zostało zarejestrowane przez poprzedniego właściciela na podstawie oświadczenia woli. We Wrocławiu np. przepis ten jest realizowany, wiem, że w wielu miastach nie jest i takie zwierzęta są rejestrowane. Wielu ludzi sprzedaje zwierzaki z takimi papierami, ale ustawa mówi o zwierzętach o udokumentowanym pochodzeniu. Papier rejestracyjny na podstawie oświadczenia woli nie jest dokumentem pochodzenia (może nim być np. CITES lub kopia zaświadczenia o urodzeniu w niewoli i in.).
Porada ostatniej wypowiadającej się osoby jest całkowicie chybiona, policja i celnicy mieli i w przyszłości zapewne będą jeszcze mieli szkolenia z podstawowej znajomości. Wiem bo kolega prowadził takie warsztaty dla celników. Legwana rozpozna nawet mało zdolny celnik :). Poza tym może być tak jak np. w Czechach czy w Niemczech, gdzie policja przychodzi z ekspertem. Nie trzeba do tego kolegów kapusi, wystarczy niezrównoważona sąsiadka lub ktoś kto przez lornetkę wypatrzy gada w mieszkaniu. To się naprawdę zdarza (np. mi się zdarzyło).