Witam jestem tu nowy i chcialbym sie dowiedziec czy ktos z Warszawy lub okolic nie posiada do sprzedania ptasznika trynidadzkiego (Psalmopoeus cambridgei). Interesowalby mnie ptasznik do 4 wylinki, z gory dziekuje za okazana pomoc.
Wersja do druku
Witam jestem tu nowy i chcialbym sie dowiedziec czy ktos z Warszawy lub okolic nie posiada do sprzedania ptasznika trynidadzkiego (Psalmopoeus cambridgei). Interesowalby mnie ptasznik do 4 wylinki, z gory dziekuje za okazana pomoc.
.. wiem ze pytasz o Warszawe, ale jest np. na allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40302728 ;)
Wlasnie mialem tego pajaczka ale niestety nie przetrwal trudow podrozy i padl:((
a tak z innej beczki co sadzicie o zakupie ptasznika chilijskiego rozowego?? Ktory wg Was jest fajniejszy trynidadzki czy chilijski??? Wiem ze to moze troche glupie pytania bo to dwa rozne gatunki ale doradzce ktory dla poczatkujacego hodowcy??
Tryniad jest szybki i skoczny (jakto nadrzewniak...). Rosea to naziemny, spokojny, wolno rosnacy, pajak.
Poczytaj troche a nie pisz od razu na forum.
Opisy gatunkow: http://www.terrarium.com.pl/ptaszniktrynidadzki.php
http://www.terrarium.com.pl/ptasznikchilijskirozowy.php
Oprocz tego FAQ (http://www.terrarium.com.pl/forum/faq/ptaszniki.php) i Archiwum (http://www.terrarium.com.pl/forum/search.php?f=16).
Jako pierwszego pajaka polecalbym ci jakas Barachypelme lub G. rosea wlasnie.
dla poczatkujacego to raczej g. rosea, jest to pajak naziemny wiec jest znacznie wolniejszy od cambridgei, g.rosea zadko bywaja agresywne i wmoim przypadku tylko raz wyczesal wloski z pupy:P Cambridgei jest nadrzewny i jak wiekszosc z nich jest naprawde szybki, z drugiej strony wydaje sie byc ciekawszym ptasznikiem, buduje ladne gniazda:) Ale na poczatek jednk polecilbym ci g.rosea bo jest latwy ptasznik w hodowli, i nie muszi miec tak wysokich temperatur jak pozostale. Z tym ze strasznie wolno rosnie!!!:) moj teraz ma focha i od pol roku nic nie je, wiec na 6 wylinke pewnie sobie jeszcze poeczekam:)
sorka, czytac czytalem ale chcialem sie dowiedziec czegos od hodowcow bo czytanie i wiedza teoretyczna z praktyka wiele wspolnego nie ma
tez tak mialem wlasnie w okolicach 6 wylinki... a teraz (L10, L9, L9 - zajelo im to od Luty 2003) wczinaja jak sie patrzy... Swierszcz/dwa dziennie... ;-)
Ja Ci radze wziąść Cambridgeia nie ma z nimi większych problemów a i do szybkości sie przyzwyczaisz , jad ma słaby więc nie trzeba się martwić.Ogólnie ptaszniki nadrzewne są dużo ciekawsze od naziemnych Nie rozumiem czemu większość osób odradza pająki nadrzewne jako pierwsze.Rozumiem Avicularie którre często padają bądz Poecilotherie które są silnie jadowite ale Psalmopoeusy są dosyć wytrzymałe i jakoś specialnie problemów nie sprawiają.
Z praktyka nie ma nic wspolnego, ale ta nabedziesz zajmujac sie pajakami spokojnymi i odpornymi na bledy poczatkujacego hodowcy. Nie od razu Rzym zbudowano... Ja zaczynalem od standardowego kedziora i dopiero teraz, czy tez juz, przymiezam sie do cambrigdei'a. Co nagle to po diable i najpierw trzeba mniej wiecej wiedziec o co w tym wszystkim biega.
Na poczatek czyta sie FAQ, opis gatunku, szuka w archiwum, potem kupuje sie jakiegos spokojnego, malowymagajacego i odpornego pajaka. Gdy juz sie jest troche obeznanym w zachowaniach i wymaganich pajakow, zastanawiamy sie nad kupnem kolejnego, badziej wymagajacego, szybszego gatunku. Pzed zakupem znow czytamy opis gatunku, szukamy w archiwum i jesli sadimy ze bedzie ok to kupujemy. Tak to mniej wiecej powinno teoretycznie wygladac. Wedy nie byloby takich pytan jak "Mj kedzior nie che jesc!", "Moj pajak je!!", "Moj pajak sie zakopal" itp, itd...
Powodzenia w hodowli!
No chyba ze zanim sie przyzwyczaji pajaczka juz nie bedzie bo sobie gdzies pobiegnie... Wiesz jakto jest na poczatku: "O ja!! Ale fajny! Ale przez scianki pojemnika cos go niewyraznie widze. Moze otworze i popatrze? A czemu sie nie rusza? Niech cos zrobi. Szturche go peseta..." Wiem ze nie wszyscy sa tacy nieciepliwi ale wiekszosc ludzi ktorzy kupuja pierwszego pajaka nie moze sie nim niezachwycac przez pierwszy misiac, dlatego lepiej jak bedzie wolniejszy od cambridgei'a... A takie sa naziemne. I dlatego sa polecane dla poczatkujacych.
bez przesady, mam Psalmopoeus-a cambridgei od początku i uwazam, ze jest nawet leprzy od kedziorka dla poczatkujacego.
Ma apetyt, szybko rośnie i ładnie wyglada.
Jest odporny na temp.
Fakt, potrafi sie teleportowac- bo to nie potrafi biegać, ale trochę uwagi i jest OK ;)
Na pewno ktoś w Warszawie ma małe cambridgei, zapytaj na Kupię i poszukaj na sprzedam. I tego pająka też bym polecał, bardzo ciekawy pająk, jedyny problem to to, że może uciec. Naziemny nie ucieknie, ale rosea z tego co wiem(sam nie mam) strasznie wolno rośnie i nie chce jeść. Więc sam oceń.
Koc nie rób kalek z naziemnych pająków.Jak zacznie go pęsetką czy czymś podobnym denerwować to też może uciec a waszych wypowiedzi wynika że moja Irminia i Regalis to jakieś ułomy bo żaden nie jest jakoś przerażająco szybki.Fakt że Regalisa nigdy nie denerwowałem więc nie wiem jak to jest u niego z szybkością a irminia tylko rz mi wylazła po pensecie przy wyciąganiu resztek.
Może rzeczywiście nie powinienem pisać, że naziemny nie ucieknie. Jak najberdziej może uciec. Chodziło mi po prostu o to, że naziemne( wnioskuję, że rosea też) nie wspinają się na tyle dobrze, żeby łatwo i szybko mogły się wydostać z pojemnika, tak jak to potrafią nadrzewne, w tym cambridgei. Nie znaczy to, że cambridgei bez przerwy ucieka, tylko że trudniej też go potem łapać.
Chcialbym podziekowac wszystkim za okazana pomoc i rady. Wybor padl na nadrzewnego (mam nadzieje ze podolam), z tymze nie bedzie to Trynidadzki a wenezuelski. Pozdrawiam i jeszce raz dziekuje.