wysyłka żółwia

czy moge wysłać żółwia stepowego pocztą. jeśli tak to jaki rodzaj przesyłki i ile on kosztuje

Ktoś kiedyś wysłał pocztą szczeniaka - trochę wyobraźni wystarczy, byś wiedział, co się z nim stało. Z żółwiem byłoby tak samo. Jestem absolutnie przeciwna wysyłaniu zwierząt jakąkolwiek pocztą, włączając kuriera - to nie para butów albo książka czy komplet szklanek. Żółw to żywe stworzenie odczuwające ból i stres. Każdemu zwolennikowi takich barbarzyńskich pomysłów polecam zapakowanie się w karton i przesłanie na drugi koniec Polski - może przeżyje...

Pozdrawiam
Natalia

teraz podobno poczta wprowadzila nowa opcje wlasnie w zwiazku z wysylka ziwerzat i mozna je wyslac za 15 zl i wtedy uwazaja na paczke, juz jedna osoba wysylala tym golebia i bylo dobrze i doeszedl nastelpnego dnia rano

Mimo to spedzenie nocy i jakiejs czesci dnia zamknietym w kartonie i bez mozliwosci zobaczenia slonca to barbarzynstwo i znecanie sie.
Takze nie popieram takiej formy podrozy i zycze wiecej rozsadku.

Marioh ma rację - nie chodzi tylko o to, że paczka nikt nie będzie rzucał (zresztą, nigdy nie wiadomo). Zwierzę nie ma poczucia przejściowości czy tez tymczasowości danej sytuacji - stres z powodu wstrząsów, zamknięcia, niemożności wyjścia itp. musi być więc bardzo duży. Uważam, że nikt odpowiedzialny nie zapakowałby żółwia w karton.

Pozdrawiam
Natalia

jeśli już to od takich spraw są wysyłki konduktorskie(z tego co wiem 30zł) dochodzi w ciągu 8 godzin(maksymalnie) i odbiera się zwierzaka od kierownika stacji.
Trzeba pamiętać że taka paczka ma określone wymogi(których już nie znam)

TAK CZY INNACZEJ ODRADZAM TAKICH OPCJI!
ZWIERZAK MOŻE TEGO NIE PRZETRWAĆ NAWET JAKBY TO TRWAŁO GODZINĘ!

" zy moge wysłać żółwia stepowego pocztą."
Odp. - NIE!

A może zamiast żółwia - dziecko... i też w kartoniku..
Jeśli już musisz, to przemyśl jak długo by jechał PKS -em, lub inną porządną linią autobusową (a takich w Wa-wie sporo) A potem znajdź uczciwie wyglądającego kierowcę, i pogadaj z nim. Może zawiózł by żółwia w pojemniku, nie w bagażniku i oddałby oczekującemu na przystanku w określonym miejscu. To chyba bardziej cywilizowana forma i przynajmniej z rąk do rąk, a nie poprzez nieznane ręce, które mogą wypuścić przypadkiem paczkę, bo coś si w niej poruszy, lub po prostu nie lubią lub brzydzą się żółwii.

no już wiadomo że: NIE!!! może teraz jakieś twórcze podejście do problemu, zamiast gdakania...:D ? Niech ktoś powie coś więcej o przesyłce konduktorskiej.

ja myślę że jakiekolwiek wysyłanie jakiegokolwiek zwierza via pocztę, przesyłką konduktorską itp jest baaardzo ryzykowne.. Nie można mieć gwarancji,że żółw przeżyje!! Wiadomo jak traktowane są paczki- nie ważne czy zwykłe czy "specjalne"...

ale przesyłka konduktorska to nic innego jak jazda pociągiem, może i troche niebezpieczna ale bezpieczniejsza niż np jazda samochodem;)