-
stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Witam wszytskich!! Mam do was pytanie: Czy żółwie w jakiś sposób przywiązały się do was?? jak to okazują?? Czy uciekają przed wami tak jak mój...nie wiem już zupełnie co robic...mój żółw jest jakiś dziki.. jest jescze mały ale jest już u mnie z jakies 2 miesiące...POzDrAwIaM SeRdEcZnIe...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Żółw to nie pies czy kot i nie przywiązuje się do opiekuna.Może się najwyżej do niego przyzwyczaić do tego że się go dotyka czy daje mu jeść z ręki.
Twój żółw też się do Ciebie z czasem przyzwyczai(ale nie męcz go ciągłym braniem na ręce) to trochę potrwa ale na szczęście żółwie mająto do siebie że żyją dłużej niż pies;) (jeśli się o nie odpowiednio zadba:)
Pozdrawiam i życzę miłych obserwacji i dużo cierpliwości bo bez tego ani rusz przy gadach:))
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Moje zolwie jak mnie widza to chca wyjsc z akwarium...zaczynaja szybko plywac i domagac sie jedzonka...nieraz jak mnie widzi to z wyspy skacze i juz domaga sie aby cos dostal...jak wypuszcze po mieszkaniu to chodza mi po nogach lub chodza tam gdzie ja ide...na poczatku bardzo sie baly ale po roku juz toleruja wlasciciela...
Zolwia nie mozna oswoic ...jak juz bedzie cie tylko tolerowal i nie bal sie
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
a ja myśle że sie przywiązują w jakiś sposób...przecież one też mają uczucia, to też zwierzęta, płynie w nas ta sama krew, jesteśmy tylko innymi gatunkami :) na swój sposób na pewno nas lubią i to jest największe szczęście gdy pewnego dnia dowiadujemy się że nas zaakceptował, no cóż musisz jeszcze poczekać daj mu czas na przyzwyczajenie się z nowym otoczeniem
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Ech, temat powtarza się co jakiś czas, co może świadczyć o tym, jak wielka jest w nas potrzeba takiego związku z gadem, jak z psem czy kotem chociażby. Niestety, nie wiem dlaczego tak trudno zrozumieć, że...to niemożliwe. To, co obserwujemy, czyli podbieganie do ręki, wdrapywanie się na ściany to po prostu uwarunkowanie - Twoja ręka, w terrarium, Twój zapach i obecność równa się jedzenie. Więc uwarunkowany żółw odruchowo biegnie - tak! moje wręcz biegną - na Twój widok. Co z sympatią do Ciebie nie ma, przykro mi, ale nic wspólnego. Po co ta ciągła antropomorfizacja gadów? Rozumiem ją, mozna się nią posługiwać w domu, ale na takim forum jak to trzeba ją sprostowywać, bo stąd bierze się głaskanie, branie na ręce i chęć zabawy z żółwiem u co mniej wyedukowanych włascicieli tych zwierząt.
Pozdrawiam
Natalia
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Może i racja, że żółwie nic nie czują, ale miło czasami pomyśleć, że z moim żółwiem jest inaczej :)).
Ja codzienni wypuszczam mojego stepowego na 15-20 minutowy spacer po mieszkaniu (bez tego nie chce iść spać tylko ciągle się tłucze po terrarium). I zawsze chodzi po tym pomieszczeniu w którym siedzę. Jak zmieniam pokój to on idzie za mną, jak idę do kuchni to też tam za chwilę przychodzi. Może to tylko przyzwyczajenie do osoby która go karmi, a może coś innego .....
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
o głaskaniu nic nie mówiłam bo nie kazdy to lubi i myśle że wywyższanie się tu nic nie da człowiek wcale nie jest najlepszy swoją wypowiedzią Aleksandrze dałeś mi znać że porównujesz się do czegoś w rodzaju Hitlera... Nie możemy mowić o tym że żółwie nie mają uczuć bo nie jesteśmy żółwiami i za przeproszeniem gówn* wiemy o ich umyśle także sie nie wywyższaj oczywiście możemy podejżewać że przybieganie do szyby jest oznaką chęci przekąszenia czegoś ale przeciez nie wszyscy muszą w ten sam sposób okazywać uczucia! przecież między ludźmi są ogromne różnice a to jest inny gatunek, np. szynszyle nie lubią głaskania ale to nie znaczy że nie przywiązują się do właściciela, więc proszę nie używać mi urzeczowienia bo to jest żywe stworzenie, a to że nie należy do homo sapiens nie znaczy że nie ma uczuć, jest gorsze itp.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
ja tez mam zólwia dopiero od dwóch miesiecy - nie spodziewam sie ze mój zółw sie do mnie przywiaże ale chciałabym aby sie mnie nie bał.
Po co niepotrzebnie wywoływać stres u zwierzaka?
Moze z czasem sie przyzwyczai i zrozumie ze wkładajac reka z jedzonkiem czy wyciagając go na chwilkę w celu ogladniecia czy kąpieli nie chce mu zrobić nic złego :):):)
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
ja tam mam 5 zolwi i kazdy mi je z reki:) uciekaja jak mnie qwidza do wody ale jak tylko wkladam reke nad terra juz jak sepy plywaja do niej i czekaja na papu!!!!!!!
zolie sie przyzwyczajaja ale do jakis tam zachowan atpie zeby przyzwyczaily sie do osoby-choc sa wyjatki ale jak to sie mowi wyjatek potwierdza regule!!!!!!
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Nie sądzę, bym urzeczowiała zwierzęta, nie uważam również, że porównuję samą siebie do Hitlera ...(?!)
Polecam czytanie ze zrozumieniem danej wypowiedzi, zanim ustosunkujesz się do niej w krzywdzący dla jej autora sposób.
Pozdrawiam
natalia
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Unikaj gwałtownycvh ruchów (bądź dla niego przewidywalna) w pobliżu żółwia, a za czasem Cię polubi.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
myślę że porównywanie innego gatunku zwierzęcia do nieczułego (chociaż nie znamy ich mózgów) jest raczej urzeczowieniem oraz hmm... jakby to powiedzieć... rasizmem międzygatunkowym :P
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Znamy mózgi żółwi. Wiemy jakie ośrodki posiadają a jakich nie. Na pewno nie znajdziesz u nich uczuć wyższych. Myślę że przywiązać się mogą, ale nie pokochają i tu Aleksander ma rację.
A przy okazji to miała być miła rozmowa o naszych ulubieńcach i słowo rasizm nie bardzo tu chyba pasuje (również merytorycznie).
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
dzięki za wszystkie podpowiedzi :) mam nadzieje, ze z czasem żółw przyzwyczai się do mnie...a ja do niego... ale szczerze mówiąc wierzę, że żółw jest zdolny do okazywania sympatii...tylko na swój "żółwi" sposób...lecz aby to dostrzec należy obserwować i jeszcze raz obserwować... pozdrawiam :)
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
> myśle że
> wywyższanie się tu nic nie da człowiek wcale nie jest najlepszy
Tylko ze zolw ma mozg wielkosci ziarnka grochu...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
> Unikaj gwałtownycvh ruchów (bądź dla niego przewidywalna) w
> pobliżu żółwia, a za czasem Cię polubi.
Co wiecej reka zawsze z przodu, nigdy nad zwierzeciem.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
> myślę że porównywanie innego gatunku zwierzęcia do nieczułego
> (chociaż nie znamy ich mózgów) jest raczej urzeczowieniem oraz
> hmm... jakby to powiedzieć... rasizmem międzygatunkowym :P
Mysle, ze calkowicie przeginasz w druga strone. Gady to dosc prymitywne organizmy. Tak sie sklada, ze sa ludzie, ktorzy zadali sobie trud zbadania ich ukladow nerwowych i to, ze Ty konkretnie nie posiadasz takiej wiedzy nie znaczy, ze taka wiedza nie istnieje.
Gady nie okazuja radosci, nie przywiazuja sie do wlascicieli. Jest im dokladnie wszystko jedno kto je karmi, byle robil to dobrze.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
>ale szczerze
> mówiąc wierzę, że żółw jest zdolny do okazywania
> sympatii...tylko na swój "żółwi" sposób...lecz aby to dostrzec
> należy obserwować i jeszcze raz obserwować...
Nie od wczoraj mam zolwie i uwazam, ze im wczesniej zrozumiesz, ze sie mylisz tym lepiej dla Ciebie i dla zolwi. Jedyne co widze u moich zolwi (ale rowniez u innych gadow) to zadowolenie z poczucia bezpieczenstwa. Nie sadze bowiem, zeby na wolnosci zolw mogl sobie spac w tak wyluzowanej i beztroskiej pozycji ;)
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Ostatnio myślałam nad tym samym - czy na wolności moje żółwie spałyby tak beztrosko powyciągane na wszystkie strony, czasem tak twardo, że dopiero po dłuższej chwili od mojego przyjścia zaczynają się budzić:) To chyba największa nagroda dla nas i dowód, że mają święty spokój:)
Pozdrawiam
Natalia
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
wielkość mózgu akurat nie ma tu znaczenia, ważna jest kora mózgowa i pofałdowania,chyba nie spodziewałeś się że żółw będzie miał głowę wiekości słonia? (4 klasa postawówki się kłania) ale nie mówimy tu o inteligencji zwierząt...chopdzi przecież o uczucia... No więc tak, akurat troche wiem o tych badaniach choż nie twierdzę że wiem wszystko bo nikt tyle nie wie :) ale interesuję się zwierzętami i sporo wiem, jednak badania naukowe nie są wstanie (przynajmniej w dzisiejszych czasach) sprawdzić wszystkiego, to ze wisz gdzie jest ośrodek wzroku, słuchu itp. nie znaczy że żółw nie ma uczuć, to że nie macha ogonem nie łasi się jak kto również o tym nie świadczy, nie każdy również pokazuje swoje emocje, więc nie myśl że tak dużo wiesz bo ty tylko się domyslasz że żółw nie ma uczuć, a ja twierdzę że ma bo to jest istota żywa, myśląca....
---u zwierząt nazywacie to instynktem, to samo u ludzi nazywacie inteligencją---
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Nie bardzo mogę nadążyć nad twoimi wypowiedziami leepa.
Najpierw piszesz, że nie znamy mózgów żółwi, potem że dużo wiesz bo się interesujesz zwierzętami.
To prawda że budowa mózgu jest dośc złożona i nie wszystko o nim wiemy. Ale na pewno wiemy że ośrodki odpowiedzialne za uczucia wyższe ulokowane są w miejscach, których u żółwi nie znajdziesz. Zółwie mają uczucia i owszem ale te podstawowe zapewniające przetrwanie (np. strach).
Napisałaś że:
"więc nie myśl że tak dużo wiesz bo ty tylko się domyslasz że żółw nie ma uczuć, a ja twierdzę że ma bo to jest istota żywa, myśląca..."
Cóż można napisać...? Rośliny też są żywe podobnie jak koralowce a na pewno nie myślą i nie czują!!!
A przy okazji instynkt to nie to samo co inteligencja - sugeruję zapoznanie się z dokładniejszą literaturą!
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
i to właśnie różni żółwie od roślin i przedmiotó-one myślą i czują :) Pamiętaj że nie wszystko można naukowo dowieść. Nie wiem wszystkiego ale interesuję się zwierzętami i wiem sporo--to chyba nie takie trudne zdanie?
A co do tego instynktu....
Jeżeli lew bedzie bawił się ze swoimi dziećmi, mył je i opiekował się nimi, powiemy że ma instynkt rodzicielski.
Jeżeli człowiek będzie bawił się z dziećmi, mył je i opiekował się nimi powiemy że KOCHA swoje dzieci
Więc co lew nie kocha tylko ma instynkt? Przecież to jest śmieszne!
Albo:
Tygrys broni swojego teryteorim gdy ktoś nieporządany na nie wstąpi. --twierdzicie że to instynkt terytorialny
Człowiek broni swojego terytorium (np. dom) gdy ktoś nieporządany na nie wstąpi. --powiesz że jest mądry bo to moze być złodziej albo morderca
Czy:
Ptak bierze paty i drażni robaka schowanego w korze aby się chwycił(i ptak go będzie mógł wyjąć i zjeść) -- powiesz że to instynkt bo ptak jest głodny
Człowiek wali młotkiem w śróbkę bo chce ją wygiąć--powiesz że jest inteligentny
"Jeżeli zwierzę coś zrobi nazywamy to instynktem; jeżeli zrobi to człowiek nazywamy to inteligencją." Will Cuppy (1884-1949)
Jeszcze jakieś pytania?
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Ludzie!!! Żółwie są organizmami żywymi...posiadającymi wykształcone śródmózgowie( wzrok, słuch), móżczek(sprawność ruchowa). Występuje kora mózgowa....czyli komórki kojarzeniowe...Mają dobrze wyspecjalizowany mózg..biorąc pod uwagę, że są to gady bardzo stare...Mając taki mózg...muszą mieć uczucia..."W końcu maja b.r. zdechła w wieku 49 lat najstarsza w niewoli słonica-nestorka Ogrodu Zoologicznego w Bazylei - Beira, prawdopodobnie po stracie przyjaciela słonia Kenny, który zakończył życie tydzień wcześniej." Jak myślicie czy to były uczucia?? Powiecie zapewne: "nie" ...a jakie będzie wasze uzasadnienie??....pewnie takie, że ten słoń przecież nie ma tak wykształconego mózgu jak człowiek....pamiętajcie jednak, że żółw tak jak słoń i inne zwierzę...to istota żywa...która czuje...i przeżywa... ale nie tylko odczuwa te "złe" uczucia...może okazywać także te przyjazne...do człowieka...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
ależ się pożarliście:D to ja opowiem ciekawą historyjke, nie wiem czy ktoś się spotkał z taką starą książeczką dla dzieci "moje żółwie". Autorka opiekowała sie grupką żółwi greckich w czasie wojny. Mieszkały na podłodze, karmiła je bułką rozmoczoną w mleku i takie tam. Ogólnie szerzyła się tendencja na żółwiowe zupy,
ale nawet w najcięższych sytuacjach to autorce nie przyszło do głowy.
Wśród żółwi znajdowała się jedna większa samica, która odznaczała się o wiele błyskotliwszą inteligencją niż cała reszta. Nie tylko chodziła po mieszkaniu za swoją właścicielką. Za każdym razem kiedy ta pani karmiła żółwice, podnosiła jej jedną łapke. Było to swoiste "dzieńdobry". Pewnego dnia, sprzątając, poczuła że coś drapie ją po stopie. Odwróciła się i ujrzała żółwice z uniesioną łapką, dała jej jeść. A od tego czasu ilekroć spotkała głodną żółwice, ta witała ją swoim "dzieńdobry" co szybko wynagradzano jakimś smakołykiem.
Ja nie mówie tu o uczuciach, ale raczej o pewnym zaskoczeniu, bo o tego typu zachowania, nigdy żólwi nie podejrzewałam.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
krach zaczynam cie lubić ;)
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
1. "kora mózgowa ... czyli komórki kojarzeniowe" co ma piernik do wiatraka? komórki kojarzeniowe tworząośrodki zarówno w korze mózgowej, rdzeniu przedłużonym lub kręgowym.
2. słoń a żółw - nie będę sie wypowiadać na temat różnic w rozwoju ich mózgu, porównaj głowonoga i płaza, wyjdzie podobnie.
3."Jeżeli lew bedzie bawił się ze swoimi dziećmi, mył je i opiekował się nimi, powiemy że ma instynkt rodzicielski.
Jeżeli człowiek będzie bawił się z dziećmi, mył je i opiekował się nimi powiemy że KOCHA swoje dzieci" - ja bym powiedziała że u człowieka to też instynkt rodzicielski.
4. Z tym tygrysem to podobnie - my też mamy zakodowane przywiązanie do własnego terenu i nie lubimy na nich odobników obcych własnego gatunku czyli terytorializm.
5. "Ptak bierze paty i drażni robaka schowanego w korze aby się chwycił(i ptak go będzie mógł wyjąć i zjeść) -- powiesz że to instynkt bo ptak jest głodny
Człowiek wali młotkiem w śróbkę bo chce ją wygiąć--powiesz że jest inteligentny" - hehe ten człowiek na pewno nie jest inteligentny!!!
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
niestety Mery ale tu chodzi o dowiedzenie czegoś a nie o kłótnię chyba źle to zrozumiałaś , no chyba że rzeczywiście nie wiesz o czym mówię to jest taka reklama "nie dla idiotów" która się do tego odwołuje (oczywiście nie obrażając tu nikogo) ale chyba powinnaś wiedzieć że mówiąc o tym młotku miałam na myśli tworzenie, użuwanie narzędzi i mózgu, to ze ty byś powiedziała że człowiek ma instynkt hm... ja uważam jednak że takie coś jak uczucia istnieje ale niestety większość ludzi nazywa uczucia u zwierzat instynktem, a u ludzi nie, a z tym terenem...hm...no cóż.. ja nie wiem jak jest z tobą ale ja osobiście nie chce w domu nieoczekiwanych ( w sensie "bez pukania") gości nie dlatego że to jest mój teren nie dotykaj go ! tylko w sensie takim że to napewno złodziej, żul, ktoś chory psychicznie, morderca itp. i po prostu mam prawo sie obawiać o mnie, dom, majątek, rodzinę itp. i nie czuję jakiegoś instynktu od którego się nie mogę oderwać bo nie jestem robotem
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
żółwie to zwierzęta, słonie to zwierzęta, człowiek też jest zwierzęciem...każdy ma mózg...każdy ma uczucia...każdy ma emocje...żółw ma pod sobą wiele gatunków zwierząt...nie jest ich koroną...NIEch ktoś mi powie, że ptaki nie mają uczuć!!! Mają prawda?? Bo jak wchodzisz do pokoju gdzie siedzą w klatce, to świergotają na twój widok.... nie wszystko możnma nazwać przywiązaniem!!! A powiedzcie mi jedną rzecz...jak hodujemy legwana zielonego...czyż nie uwielbia on przesiadywania na ramieniu swego właścieciela?? Przecież on go tam nie wsadza....on sam do niego lgnie...Jesteście hodowcami tak?? To to musi być straszne jeśli uważacie, że wasze gady nic do was nie czują...bo ....czy one coś wogóle czują?? Dziwi mnie postawa niektórych ludzi...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Jeśli chodzi o dowiedzenie czegoś, to niestety wg mnie ty niczego nie dowodzisz.
Nie upieram się przy tym że tylko ludzie mają uczucia, bo skłamałabym. Twierdzę jedynie że ludzie odczuwaja to czego większość zwierząt nie jest w stanie odczuć, bo tak mają rozwiniety ukł. nerwowy. A im prymitywniejsze tym mniej uczuć. I to jest fakt którego nie trzeba udowadniać bo już to zrobiono.
Instynkt mają też ludzie i to też zostało udowodnione, to że zazwyczaj kierujemy się rozumem nie przesądza o niczym. Na dzisiejszym etapie rozwoju człowieka większość podstawowych, ważnych dla przeżycia reakcji i zachowań jest warunkowana przez instynkt. Będąc biologiem wydaje mi się że mam podstawy tak twierdzić i to nie tylko dlatego że tak sobie wymyśliłam.
JA też bym chciała żeby mój żółw mnie kochał i tęsknił że mnie nie ma. Ale niestety w przypadku żółwi tak nie jest. Dlatego kupiłam kota, który mi to lepiej wynagradza.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Zgadzam się. I nie ma co na siłę wymyślać teorii o uczuciowych żółwiach tylko należy się z tym pogodzić i kochać je takimi jakie są.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Ja mam podobne zdanie jak Mery,poniewaz kiedy nie przyjde z pracy zawsze jest poruchawa w akwarium i jak zawsze kojarze sie z karmieniem.Z moja zona jest jednak inaczej,bo w akwa jest cisza i nic sie nie dzieje jak przychodzi,chociaz im nic nie robi i ich nie straszy.Wynika z tego jasno,ze to tylko chec i nadzieja na najedzenie sie,chociaz kazdy chcialby,aby bylo inaczej i tak tez mozemy sobie to tlumaczyc.Natomiast jezeli dochodzi juz do karmienia i robie to z reki (np. stynki suszone) to wtedy nie ma zadnej litosci dla mnie i czesto zdarza sie mnie zlapac za palec i mocno uszczypac - to napewno nie jest milosc.Kwitujac wszystko mysle jednak,ze samo nie uciekanie z wysepki przy przechodzeniu lub nie chowanie sie za kamienie i w ciemny kat to jednak jakies uczucie/poczucie bezpieczenstwa, oraz przyzwyczajenie do innych istot.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
"To to musi być straszne jeśli uważacie, że wasze gady nic do was nie czują..." - nie jest to takie straszne, zapewniam:) Moje żółwie są zdrowe, aktywne, mają apetyt - ta świadomość mi wystarczy i daje satysfakcję, do odczuwania której nie potrzebuję mrzonek o kochających mnie gadach. Wystraczy, że ja uwielbiam moje żółwie:)
Pozdrawiam
Natalia
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
hm... czyli uważasz że ty je lubisz a one już ciebie nie muszą? jest ci to objętne? nie no jesli taki jest twój stosunek...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
jak już wielokrotnie wspominałam : nie wszystkie organizmy pokazują uczucie ale to nie znaczy że ich nie mają, i nie wiem czy to jest do pogodzenia się bo wy tego nie wiecie tylko opieracie się na mitach że żółw jest gorszy od człowieka, który zrodził się zapewne dla tego <mit> że człowiek stwierdził że żołwie nie potrafią mówić (choć to samo o nas może powiedzieć żółw)
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Leepa chyba zostaliśmy w jednej drużynie...tyle, że ja wiem na pewno, że nie opuszcze jej ...nigdy... Fajnie jest wierzyć, że twoja gadzina może jeszcze cię czymś zaskoczyć...inaczej na coś zareagować...a nie myślenie...że to tylko przyzwyczajenie..... Leepa ja zostaje w swojej drużynie...przez całe życie...mam nadzieje, że Ty też...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
upoziomuje, a więc takim odwiecznym pomostem łączącym dwa gatunki: żółwie i człowieka są...buntownicy, mistyczni dezerterzy....::::żółwie ninja*::::....(czyt.nindża)
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
taa najlepszy jest ten ich futrzany z długim ogonem mistrz....czy żółwie się przyzwyczajają czy przywiązują do właściciela jest niełatwym pytaniem, jeśli chodzi o czerwonolice to odpowiedzcie sobie sami... ale słyszałem o stepowym który po wypuszczeniu do ogrodu poszedł w siną dal i wrócił po roku czasu do właściciela....(na fakcie..) a inny robił sobie kilku miesięczne wycieczki co roku wracając....czyżby to było przywiązanie do właściciela że wracał? chyba tak ale inne poszły i... juz nidgy nie wróciły (pomijając zdarzenia losowe...) możemy powiedziec że te były tylko przyzwyczajone do człowieka... co Wy na to? moim zdanie to "coś" istnieje tylko że nie każdy zwierzak to okazuje...
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Mnie jednak bardziej podobal sie ten,ktorego kiedys przez przypadek sfotografowales na spacerze.Ja tez wiem,ze to "cos" istnieje,tylko teraz trzeba sobie samemu odpowiedziec,czy jest to uczucie milosci,czy tylko przyzwyczajenie do czlowieka ktory karmi (jestem za druga opcja).
>leepa< chyba troszke przesadzasz stwierdzeniem "opieracie się na mitach że żółw jest gorszy od człowieka",bo to my ludzie je karmimy,dbamy i tu rozmawiamy/piszemy na tym forum co moze oznaczac tylko jedno - to zaden mit!.Oczywiscie faktem jest dluzsze istnienie gadow na naszej planecie co oznacza niesamowita sile przetrwania,ale widocznie ich inteligencja nie byla wystarczajaca do takiego rozwoju jak ludzie.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
bo i po co żółwiom większa inteligencja, tylko takie miernoty jak my, ludzie, potrzebowały tego czegoś:D Ze stepowym miałam podobny przypadek, straciłam go z oczu, potem długo szukałam a dwa dni później plątał się koło wybiegu. Nie sądze, że to przywiązanie ale na pewno dobra orientacja w terenie.