Polepszenie doli w sklepach

Pisałem o tym, ale powtórzę tutaj.
Historia: Poszedł człowiek do sklepu, gdzie zdychały gady, próbowal ratować z wetem, ale się nie udalo. Poszedł nagadać kierowniczce sklepu i PRZYJĘTO GO JAKO OPIEKUNA GADÓW.
Często są opisywane przypadki, gdzie zwierzęta są męczone w sklepach. Czasem ktoś się zmawia, żeby pójść i nakłaść właścicielowi po głowie (mam nadzieję, że kończy się na zmawianiu) lub pyta, kogo zawiadomić o takim dręczeniu (obawiam się, że najczęściej kończy się na pytaniu).
Może to jest jeszcze jedno z rozwiązań:
Pójść do sklepu, zwrócić uwagę i zaproponować pomoc i poradę. Na pewno wielu z właścicieli nie zna się na gadach, (a koncesje są tylko na apteki) i, grzecznie poinformowani, spróbują nieco zwiezakom ulżyć, przecież i im zależy na dobrej formie "towaru". Płacić to pewnie niewielu właścicieli się zgodzi, ale jeżeli komuś sprawa leży na sercu i sumieniu, moze ofiarować kilka godzin tygodniowo lubianym zwierzakom. A właściciel mógłby udzielać rabatów na zakup sprzętu, karmy itp.
Dodatkowo dla młodzieży to punkt w CV i praktyka dla tych, którzy ze zwierzętami chcieliby związać się na dłużej.

ja własnie znam kilka takich osub co pomagaja własciciela sklepów zoologochnych i bardzo dobrze sobie radza i do tego dostaja t.z. rabaty na rózne produkty dla swoich pupili

dobry pomysł:) tylko jak wyczuc kto takiej pomocy potrzebuje? a jak sie okaże że właściciel zna sie na rzeczy a ty wylecisz z jakims tekstem??:D

Po pierwsze: Tak jak w przypadku, który opisywałem, widać, że zwierzakom źle się dzieje.
Po drugie, jesli ktos chce się zajmowac i umie, to nawet jeżeli własciciel się zna, może pomoc przyjąć. Ale post dotyczył sklepów, gdzie zwierzaki nie maja dobrych warunków.
Podobna historyję opisał G. Durrel w "Meanżerii"

Ja probuje pomagac w sklepie w Toruniu . Kierowniczka spoko reszta załogi takze
za pomioc mam rabaty , czasem cos moge zamowic po cenie hurtowej. No oni nie znaja sie za bardzo na gadach , duzo im ich pada . Ale staram sie pomagac jak moge i zareczam ze zwierzeta maja odpowiednie warunki (takie jak w opisach , niektore gady skladaly juz jajka) .Taka pom,oc jest korzystna obustronnie, bo sklep ma zdrowe i zywotne zwierzaki a opiekun niskie ceny i prezenciki rozne....

W jakim sklepie w Toruniu przyjeli twoja pomoc??
Tez jestem z grodu Kopernika i ciekaw jestem który sklep wyraził ochote na taką wspołprace:)

Macie racje!!! Niestety:( w niektórych sklepach zoologocznych zwierzeta nie maja łatwego zycia.

Hmm. Ja tam co prawda też uważam że taka obustronna pomoc jest całkiem niezłym pomysłem ale co do wynagrodzenia to takie "rabaty" w niektórych przypadkach są po prostu nieopłacalne. Co z tego że się dostanie rabaciki jak ceny są duuużo zawyżone i więcej się zaoszczędzi kupując po prostu w innym sklepie :/

W carrefour Nerro. A przy okazji po ktorej stronie mostu mieszkasz?

No ale ja np. w domu nie moge sobie pozwolic na wieksza liczbe zwierzat i wtym wypadku ciesze sie ze moge sie nimi zajac i poobserwowac , przy tym takze zdobywa sie jakies doswiadczenia . takie jest moje zdanie na ten temat.Moglbym to robic nawet za darmo .

Ja mieszkam po stronie starówki, Osiedle Koniuchy( blisko Geanta)!!! Nerro fajny sklep ale warunki rzezczywiscie nie najlepsze, chociaz tragedii nie ma:)

A ty M.I.R.A.S gdzie mieszkasz??
Tak apropo to mam zamiar kupic tam zółwia greckiego ale to dopiero po swietach bo narazie zaczynam budowac terra.
Moze sie kiedys widzielismy w sklepie bo niekiedy tam chodze! Ostatnio coraz mniej bo szkołe mam ale jak zbuduje terra i bede miał chwile wolnego to wpadne zobaczyc.
Nerro ma wysokie ceny i to jest minus tego sklepu.

Narazie i moze do zobaczenia
moj email
hanzel-man@o2.pl

Moim zdaniem fajna sprawa. Mozna zdobyc troche doświadczenia i tez niedługo się popytam w sklepach czy nie szukają kogoś takiego. Byłem dzisiaj w pewnym sklepie zoo i zwierzeta nie maja tam łatwego życia...