Agresja weza - po traumie.
Witam!
Jak niedawno pisalam w terra pojawila sie plesn
Problem zostal zazegnany przez wyciecie otworu wentylacyjnego.
Niestety przyplacilam to wezowa trauma...
Waz przez 2 i pol doby przetrzymywany byl w poszewce (rada dr Roberta).
Teraz rzuca sie przy kazdej probie dolozenia czegokolwiek do terra; i gryzie o wiele dotkliwiej niz na poczatku...
Mam wrazenie, ze cofnelismy sie do dnia zakupu, gdy byl potwornie nieufny.
Dzisiaj, jako rekompensate dostal (przedwczesnie) myszke.
Myslalam, ze go to troszke rozleniwi i wyciszy.
Nic bardziej blednego!
Teraz jest caly czas w pozycji do skoku :(
Nie mam obaw - gryzie, to gryzie. Nie jest to znow tak dotkliwe...
Ale mam pytanie; czy zostawic go na razie przez jakis czas zupelnie w spokoju - czy wrecz przeciwnie - brac jak najczesciej na rece?
BTW: Na rekach sie wycisza. Atakuje tylko, gdy ma przestrzen na skulenie sie i wyrzut 1/3 ciala; tylko w terra.
Poradzcie, plz...
Pzdr
Fiona
Re: Agresja weza - po traumie.
na razie daj mu odpocząć. skoro cały czas się tak zachowuje to jest strasznie zestresowany. nie bierz go narazie na ręce, dopiero kiedy zobaczysz, że się uspokoi. wtedy będziesz musiała to robić bardzo często, tak jak na początku....
Re: Agresja weza - po traumie.
Zostaw pytona w spokoju. Dobry regius to niezestresowany regius, a tylko Święty Spokój go odstresuje. Amen.
Re: Agresja weza - po traumie.
Dziekuje za rozstrzygniecie watpliwosci.
Na razie zostawiam go samemu sobie.
pzdr
Fiona
Re: Agresja weza - po traumie.
Moze "podlozenie" mu w miedzyczasie swojej ( z lekka spoconej) koszulki pomogloby cokolwiek ?
Re: Agresja weza - po traumie.
mialem podobny problem z elaphe teaniura- na wiosne nagle stal sie bardzo agresywny minimalna manipulacja w terra konczyla sie atakiem, poradzono mi abym na kilka dni zakryl terra gazetami tak aby waz mial spokoj, terapia pomogla i waz stal sie spokojniejszy
Re: Agresja weza - po traumie.
ja miałem podobnie i zostawiłem go w spokoju dpopiero na drugoi dzień jak sie uspokoj to go wziołem a tak wogóle to jak masz takl dzikiego weża to powinieneś go jak najczesciej brac na rece
Re: Agresja weza - po traumie.
Zostaw go wspokoju przez min. tydzień, postaraj się o jaknajmniejszą ruchliwość w okolicy terra, unikaj sytuacji włączania i wyłączania światła w pokoju i w terra. Najlepiej zasłoń obrusem/kocem/czymkolwiek terra tak aby zapewnić pełen spokój i poczucie bezpieczeństwa, konieczna również kryjówka dla węża o odpowiedznich rozmiarach.
Subtelenie monitoruj stan węża i terra, dbaj o wentylację.
Przy kolejnych próbach wyciągania postaraj się to robić np kijkiem/listewką, delikanie go unosząc poza terra. Wykonuj ruchy powolnie lecz zdecydowanie.
Re: Agresja weza - po traumie.
NO to jak sie go oswaja??? O ile wogole...
Re: Agresja weza - po traumie.
Regius jest z natury oswojony i łagodny. A jak kąsa to sie mu daje spokój żeby ochłonął.
Re: Agresja weza - po traumie.
Niestety jest jeszcze gorzej :(
Wczoraj i dzisiaj pogryzienie bylo o wiele dotkliwsze, glebokie...
O ile zaraz po zakupie byla to raczej chec zaakcentowania swojej obecnosci; raczej uderzenia niz kasanie; to teraz gryzie z prawdziwa luboscia...
Nie prosze juz o porady...
W zasadzie pisze po to, zeby sie z Wami podzielic swoim smutkiem....
Moze czas go wyciszy...
Biedny...
Fiona
Re: Agresja weza - po traumie.
Kurcza biedne to beda Twoje rece niedlugo... Chyba lepiej by bylo nie wsadzac tam na razie raczek bo z tego co czytam to niezle Cie kasa, a rece u kobiety to skarb:))