-
Załoba :(
No to sie nacieszyłem tak pięknym gadaem jakim jest legwan zielony. Jak zawsze siedizał w terrarium wrociłem z zakupów i go juz nie było :( szukałem go wszedzie za meblami za łozkiem za fotelami na meblach i nic niegdize go nie ma wiec jesli nie ma go w mieszkaniu to pewnie wyskoczył gdizes z balkonu a mieszka na 4 pietrze... Cholera jak on otwozył to terrarium :/ Ja juz nic niestety nie moge zrobi <beczy> MOZE sie jeszcze znajdzie wyjdzie z kas oby tak było
-
Re: Załoba :(
szukaj a nie rozpaczasz!
pozamykaj wszystkie okna, i szukaj!
szukaj tam, gdzie jest najmniej prawdopodobne,ze moglby być..
-
Re: Załoba :(
Najlepiej wysoko - firanki, karnisze...
-
Re: Załoba :(
Na meblach kuchennych i za nimi. Na kwiatach ... jednym słowem GDZIE SIĘ DA!
-
Re: Załoba :(
witamy doktora na legwanim forum:)
-
Re: Załoba :(
Juz tak zrobiłem nie ma go nigdize :(
-
Re: Załoba :(
nie poddawaj sie bracie. Jest gdzies u Ciebie. jaki duzy jest???
-
Re: Załoba :(
Witam,
Obejrzyj dokladnie drzewa wokol miejsca, w ktorym mieszkasz (jezeli sa blisko bloku to mogl skoczyc), zobacz gzyms za oknami (moze sie wygrzewal (znam taka sytuacje). No i szukaj, szukaj, szukaj. NIE PODDAWAJ SIE. A jezeli go nie znajdziesz, to sledz naglowki lokalnych gazet. PRZECIEZ LEGWAN TO WIELKA SENSACJA.
Napisz mi jeszcze jakiej byl dlugosci, to bardzo wazne, bo mam teorie, ktora sam doswiadczylem. Znalazlem legwana po 5 dniach w domu :)))).
Pzdr.
-
Re: Załoba :(
Jeśli to blok to warto sprawdzić w piwnicach (mógł się schronić przed upałem) - u mnie tak było przed laty z agamą błotną lub na okolicznych krzakach, drzewach.
-
Re: Załoba :(
Warto zawiesić ogłoszenie na murze, obok pobliskiego sklepu ze zdjęciem. Bardzo często jest to skuteczne !
Ale najpierw za meblami, na górze firanek itp.
-
Re: Załoba :(
jeśli to blok to ja bym poszukał raczej w kwiatkach sąsiadów, u mojego lega to jest pierwsza i jedyna droga jaką obiera
-
Re: Załoba :(
Ja tez kiedys wrocilam do domu i przerazilam sie, bo legwan zniknal. Przeszukalam caly dom i nic. I co sie okazalo? Leg siedzial w szafie za wieszakami i nie zauwazylam go jak wczesniej tam szukalam. Innym razem byl na karniszu, innym na meblach. Moj Smok lubi tez wchodzic pod meble, kanapy, za szafy, za encyklopedie i slowniki. Wszedzie tam gdzie jest ciemno i ciasno.
Kreczmar, Twoj legwan na pewno nie uciekl daleko. Najprawdopodobniej jest gdzies w domu, ale jesli okna byly otwarte, to niestety musisz poszukac tez na okolicznych drzewach, krzakach,gzymsach, latarniach pomnikach itp. Jednym slowem: wszedzie. Poza rozwieszeniem ulotek w miejscach, gdzie przewija sie duzo ludzi, popytaj tez sasiadow, czy nie widzieli zielonego jaszczura.
Aha, na ogloszeniu najlepiej napisz, ze jaszczurka choc jest duza, nie atakuje ludzi, jesli sie jej nie drazni. Bo jak ktos zobaczy krokodyla i sie przestraszy, to to sie moze roznie skonczyc.
Nie martw sie, jaszczur na pewno sie znajdzie. Nawet gdyby poszukiwania trwaly kilka dni, nic mu sie nie stanie. Mamy teraz gorac prawie jak w amazonskiej dzungli. Nawet noc jest ciepla.
-
Re: Załoba :(
tak jak przedmówcy - szukaj dalej, ja swojego robaczka też już raz "pogrzebałam i opłakałam" a znalazł się w najmniej spodziewanym miejscu:)
pozdrawiam
ada
-
Re: Załoba :(
szukałem cały dzien ulotki są rozwieszone opowiem wam jak to było...
Przeszukałem cały dom wszystkie meble poodsówałem nawet w kucni patrzyłem wszedze i nie było go potem okazało sie ze balkon był otwarty wtedy wiedizałem juz ze uciekła nma dwór ale dziwiłem ise przeciez mieszkam na 4 pietrze zebrałem ekipe kumpli aby pomogli mi poszukac zwierzaka. szedłem z kumplem i mowie do niego ze podejzewam ze szedł po scianie na to kumpel ze chyba zwariowałem ze taki gad by zszedł po scianie z 4 piętra! nie zdazył nawet skonczyc zdaniaa legwana zobaczylismy miedzy parterem a pierwszym pietrem innego bloku szybko wskoczyłem do okna bo znajoma mieszkala akurat w ty bloku miełem juz go na rece i wyrwał mi sie uciekł wyzej na parapet z ktorego sie zeslizoł i juz go miałem na rece i wtedy zeskoczył w krzaki takie przy bloku przeszukalismy całe krzaki i nic siedizelismy tam z godzine inic nie znalezlismy w tym momecie sie juz poddałem bo tyle przeciez zieleni wkoło to moge go sobie szukac ... poszedłem do domu sie wykompac i za chwile telefon złaz na dół bo Robal siediz sobie na chodniku wies wziołem jakis koc i biegiem na doł zarzuciłem koc na gada ale ten uciekł i biegł ak szybko ze nie mogłem go dogonic wpakował sie w kolejne krzaki tym razem w takie w ktore nie dało rady wejsc wiec prbowalismy go wyploszyc z tamtad jednak nic z tego siedizelismy w 15 typa wkoło krzaków wypatrujac gada i nic gdy juz sie sciemniło i nic nie było widac zakonczylismy poszukiwania no i to w taki sposób straciłem swojego smoka :( najgorsze to to ze kilka razy juz go miałem i mi uciekał bo gdybym go nie widizał to było by zupłnie inaczej wieksza rozpacz teraz jest nie wiem moze ulotki ktore rozwiesiłem cos dadza wydaje mi sie ze nie ale dzis jeszcze bedizemy szukac moze sie znajdize
trzymajcie kciuki pozdro
-
Re: Załoba :(
to idz na dwór i szukaj! czekaj może znów gdzieś się pojawi!!!!
-
Re: Załoba :(
A moze warto by na tych ulotkach napisac, jak takiego gada zlapac, zeby nie zrobic krzywdy ani jemu, ani sobie. Wtedy ktorys z odwazniejszych sasiadow, gdyby go znajazl, moglby go zlapac i przyniesc do Ciebie lub przetrzymac u siebie dopoki po niego nie przyjdziesz.
-
Re: Załoba :(
Ja go cały czas szukam i to nie tylko ja wszystkich znajomych obszedłem i poinformowałem ze jak tylko zobacza duza zielona jaszczurke zeby mnie powiadomili tak mi szkoda tego zwierzaka dla czego on uciekł? przeciez wszystkiego miał po dziurki w nosie strasznie sie do niego przywiazałem ale nie ma co sie mazac trzeba zakasac rekawy i szukac Robala a jak siee nie znajdize po jakims czasie trzeba sprawic sobie nowego :(
-
Re: Załoba :(
Właśnie w nocy jest dobry moment na szukanie go wśród krzaków. Legwany mają tendencję do wchodzenia dość wysoko w w świetle latarki bywają dość dobrze widoczne. Niepotrzebna była rezygnacja. Poza tym z opisu wynika, że zdolności odławiania nie były zbyt wielkie :). Najlepiej robić to w kilka osób, zwierzę otoczyć i powoli zbliżać się jednocześnie do niego, wówczas zwierzą nie wie w którym kierunku ma uciec. Nie ma co się zastanawiać nad tym jak dobrze miał legwan, nie ma nic lepszego niż WOLNOŚĆ.
-
Re: Załoba :(
A to jak ja szukałem swojego LEGWANA tesh był problem ale nie podałem sie:
http://img32.imageshack.us/img32/3933/pict33799if.jpg
-
Re: Załoba :(
hehe ale sie schował!!
moj "byly" leg tez mi czesto nawiewał, ale znajdywałem go po ok 7 dniach, tzn sam wychodził!!
-
Re: Załoba :(
hehehe no fakt fajnie sie schował mi leg. uciekł 3 razy ;[ i troche sie meczyłem żeby go złapać.
gdzieś słyszałem że koło bloków przez 3-4 miech na drzewie orzecha żył sobie legwan ludzie go zobaczyli dopiero jak liscie spadł.
-
Re: Załoba :(
Teraz jest odpowiednia pora i pogoda, aby legwan długo przetrawł. Szukaj wytrwale, wiadomo, że żyje, więc szanse są duże. Powodzenia !
-
Re: Załoba :(
Człowieku jak mogłeś mieć balkon otwarty?!
-
Re: Załoba :(
a Ty masz w domu wszystkie okna pozamykane? w szklarni mieszkasz? legwan byłw terrarium nie wiem jakim cudem wyszedł
-
Re: Załoba :(
U mnie okno jest otwarte od góry a nie na oścież.
-
Re: Załoba :(
nie wydaje mi sie zeby krytyka pomogla Kreczmarowi w tej trudnej chwili...
nie poddawaj sie. my lega kolegi znalezlismy po 9 dniach pod buda dla psow z ktorej wygonil 2 spore kundle:) ludzie zaczeli sie dziwic dlaczego pieski nie chca w swoim domku spac...
pozdrawiam
Dlugi
-
Re: Załoba :(
Panowie kubełek zimnej wody na głowę ... :D Nerwy na postronki (dla ludzi z miasta postronek = sznur :))))) )
pozdrawiam
-
Re: Załoba :(
KKKubełek Adam
... śmieszne ,kubełek.
Co śmieszne jest?
No Kubełek ... :D:D
-
Re: Załoba :(
uuu .... Ktoś musi zobaczyć w słowniku j. polskiego :D znaczenie słowa kubełek ...
pozdrawiam
-
Re: Załoba :(
rozumiem panie Marku że to miał być żart sceniczny ... jeżeli nie to chyba ktoś musi zacząć reklamy oglądać :D Pozdrawiam :)
-
Re: Załoba :(
GoodCharlotte... na pana trzeba mieć wygląd :)))))))))))))) a widziałaś moje zdjęcie :)))))))))))))))))))))) nie!? ... no wlaśnie :-)))))))))
Trzymaj się Panno Magdaleno :-)))))))))))))) ... to taki żart sceniczny :))))))))
P.S. Przyjaciele muszę Was zostawić na kilka dni ... nie płaczcie za mną :))))))))))))))))) to też żarcik :-)
Rysiu wiesz dlaczego :/
-
Re: Załoba :(
Hehe... jak tu nikt nie lubi byc panem ;-) Dobrze ze ja jestem za mloda i nikt nie mowi do mnie per pani, bo pewnie tez bym sie denerwowala :-)
Kreczmar, czekamy na wiesci co z legiem.
-
Re: Załoba :(
Wiem Jacku :-( Za "pana" pogryzę ! Wszystkich ;-)
-
Re: Załoba :(
-
Re: Załoba :(
No niestety do tej pory ani widu ani słychu o Robalu chyba juz sie nie znajdzie :( Tym bardziej ze u mnie teraz było kilka chłodnych dni i powiedziałbym nawet ze zimnych nocy :/ wiec szkoda tylko zwierzaka ;(
-
Re: Załoba :(
Witam:(
Niezałamuj się. Może poszukaj wysoko na drzewach. Gdzie się da.
Współczuje- wiem jak to jest gdy się straci ulubione zwierzątko:((((((((((((((((((
-
ZNALEZIONY:)
Witam serdecznie to znowu ja :D
Mam dobra wiadomosc Robal sie znalazł :D Dzis rano (ok 10) budzi mnie teleofon
- Tak słucham??
-Dziendobr czy dodzwoniłam sie do własciciele zielonego ... przepraszam nie pamietam taka jaszczurka?
-Tak słucham o co chodzi?
-Prosze zejsc koło biura rachunkowego (w moim bloku miesci ise to biuro)
-Ok juz ide!
Zbiegłem szybko z 4 pietra a tam ja wiem m 4-5 babeczek z tego biura o ruszyło sie ruszyło sie Jolka widziałas? :D Pokazuja mi gdize on siedzi patrze i zonk. A Robla siedzi na najwyzszej gałezi na czubku drzewa i jagdyby nic wygrzewa sie na słoneczku. I tu kolejny problem jak ja sie tam dostane? Jak wejde po drzewi to on ucieknie. Pobiegłem szybko załątwic drabine kumpel skoczył p o podbierak na ryby. W tym czasie kobiety z tego biura zadzwoniły po straz pozarna czego nie chciałem bo moj mok choc posiada papier to nie zdazyłem go zgłosic jeszcze :/ ale mniejsza o to. Po mniej wiecej 10-15 minutach wpada ekipa strazaków. 5 strazaków luzaków na maksa (pozdro dla nich) i w smiech, ze z drzewa sciafali koty jakies borsuki papugi a nawet psa. Ale to zielone co to takiego gdize to wogole siediz? 15 min im tłumaczyłem co to jest za zwierze legwan. W miedzyczasie jeden ze strazaków przez radio zawołał woz z drabina. No i po mniej wiecej 15 min przyjechał woz tak zeby tylko wielkie to jak nie wiem co w pewnym momecie zwątpiłem jak zaczeli ze mnie zartowac ze za to zapłace ale po chwili powiedzieli ze zartowali. Wracajac do tego wozu rozłozyli drabine nad gałezią na której siedizał legwan wzieli takie wielkie koło-siatke i zamkneli w nim Robala razem z gałęsią która potem złamali. Tak wiec legwan jest juz bespieczny w terrarium jest cały i zdrowy ma cały ogon nie załwazyłem zadnych otarc zadrapań itp. Najsmieszniejsze jest to ze kumpla ojciec wszystko nakrecił z okna wiec niedługo zobacze jak to wsyzstko wyglada. :D
Prawde mowiąc juz pogodziłem sie z tym ze Robala nie znajde. A tu taka niespodzianka zyje jest zdrowy troche urosł ale za to wysczuplał :D pewnie jest troszeczke skołowany tą cała sutuacja ale niedługo dojdzie do siebie narazie nie bede go stresował bo swoje przeszedł. Jakbym cos wypatrzy co by było z nim nie tak to bede pisał.
Jednak cuda sie zdazają!!
-
Re: ZNALEZIONY:)
no! pięknie! to teraz go pilnuj! :)
-
Re: ZNALEZIONY:)
Brawo!!!
Super że legwan się znalazł:)))) A, szkoda go było jak niewiem co:( Teraz to ty chyba pod terrarium podłączysz alarm:P
-
Re: ZNALEZIONY:)
:)))))))))))))))
I zamontuj zamek w terrarium...