-
DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Pod koniec kwietnia pisałem o wizycie policji i zabraniu moich legwanów (podważono wiarygodność dokumentów). Umieszczono je na przechowanie w warszawskim Zoo. Prokuratura stwierdziła wiarygodność dokumentów i dzisiaj odebrałem zwierzaki (albo nie wiem co).
LUDZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !1
POD ŻADNYM POZOREM NIE DAJCIE SOBIE ZABRAĆ ZWIERZĄT NA PRZECHOWANIE, NIECH WAS ZAMKNĄ, SKUJĄ, POWIESZĄ, ZARŻNĄ A ZWIERZAKÓW NIE POZWÓLCIE RUSZYĆ JEŚLI NIE CHCECIE ZOBACZYĆ SWOJEGO PUPILA W TAKIM STANIE JAK JA DZIŚ ZOBACZYŁEM SWOJEGO - GRZYBICA, UBYTKI OGONA, GRZEBIENIA I SKÓRY, GUZY, ROZTOCZA, KRWAWIĄCE OTWARTE RANY, NAJPRAWDOPODOBNIEJ POŁAMANE ŻEBRA ITD. ALE ŻYJĄ. PAMIĘTAJCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! N I G D Y!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich miłośników tych kochanych zwierząt.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Niestety, w warszawskim herpetarium to codzienność, podobnie jak zabijanie się samców, inwazje roztoczy, karmienie serem, karmą dla kotów i sałatą, roznoszenie patogenów od żółwi na inne gady, masowe pomory- duża grupa żółwi lamparcich i Malacochersus tornieri padła w ciągu pół roku od sprowadzenia... Ja nie poznałem jednego z dwóch pięknych legwanów z żyrafiarni po 2 tygodniach(!) spędzonych przez niego w herpetarium. To cud, że w ogóle żyją tam jakieś zwierzęta( całą sytuację znam i od zaplecza:( ). Nie wiem, jak w ogóle można dopuścić do takich zaniedbań!!! Ta placówka powinna być przykładem dla hodowców!!
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
w sumie zastanawiam sie czy nie powinienes tego obfocic, dostac opinie bieglego i isc do sadu
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Foty zrobiłem, na pokwitowaniu po kolei każda nieprawidłowość a do każdej zdjęcie. Pokwitowanie podpisał kier. działu, policjant, który ze mną przyjechał i mój kolega jako świadek zdarzenia. Zdjęcia w dwóch kompletach, jeden dla policji i jeden dla mnie, żeby nikt mi nie zarzucił, że podmieniłem zdjęcia i wyolbrzymiam całą sytuację. Nie popuszczę draniom.
Pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Mnie też pierwsze, co przyszło do głowy, to podanie do sądu. Tylko nie za bardzo wiem kogo, policję czy ogród. I nie wiem, jak jest z udowodnieniem winy, wszyscy mogą przecież wyprzeć się, że zwierzaki były wcześniej w lepszym stanie. Chyba, że masz jakieś zdjęcia swoich legwanów zrobione przed tym wszystkim. Cała ta sytuacja to absurd i paranoja, w głowie się nie mieści...
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Policja sama sobie strzeliła gola robiąc zdjęcia przy zatrzymaniu zwierząt, a wyglądały na tych zdjęciach bardzo okazale.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
zycze szybkiego powrotu do zdrowia. rob co mozesz zeby byly znowy choc troche podobne do tych na zdjeciu.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Jak masz zdjęcia policji to się nawet nie zastanawiaj, tylko bierz adwokata i podawaj sprawę do sądu. Można też spróbować nagłośnić temat w mediach. Są świadkowie, są zdjęcia, może w jakimś zakutym łbie odezwie się ludzkie sumienie po tym jak pod tyłkiem zrobi mu się "ciepło". Powodzenia.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Dzisiaj jestem umówiony na obdukcję u weta jak również z prawnikiem.
Nie mam skanera więc fotę zaświadczenia zamieszczę w załączniku na forum.
Pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
A mozna prosic o foty z przed i po zajsciu?
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Patrzenie na takie rzeczy sprawia Ci przyjemność?
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Dopiero w poniedziałek odbiorę zaświadczenie od weta.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Ja bardzo bym chciała zobaczyć foty. Tutaj na forum widzieliśmy już nie jedno i to nei sprawa przyjemności ale ocenienia rzeczywistych strat
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Teraz jestem w pracy, natomiast wieczorem jak wrócę do domu ok. 21 załączę kilka fotek, w zasadzie niech ludzie zobaczą co mogło się stać ze zwierzakiem od 13 kwietnia do 10 czerwca w PRZYTULNYM HOTELU jakim jest WARSZAWSKIE ZOO.
Pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
czekamy na fotki i komentaż o dalszych losach postępowania w tej sprawie...
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Nie wiem czy zdjęcia się załadują, ale spróbuję.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
wg mnie na tych zdjęciach jest jeden i ten sam legwan,ponoć miałeś więcej.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Oczywiście, że jeden i ten sam, bo kto powiedział że na zdjęciach są dwa????????.
Zamieściłem kilka losowo wybranych zdjęć i to wszystko, nie zamierzam robić z tych zdjęć felietonu ani żadnej gazetki - po prostu mnie to już nie kręci. Swoje przeżyłem i to mi wystarczy. Aha, i nikomu nie zamierzam nic udowadniać, Gdanszczanka. OK?
Pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
W d... jeża, normalnie jakby to na mnie trafiło to chyba by mnie musieli w kaftanie wynosić, bo chyba nie wytrzymałbym, żeby komuś nie przyłożyć. Człowiek wkłada mnóstwo pracy i serca w swojego pupila, a takie debile mało do śmierci zwierzaka nie doprowadzą. Za cholerę nie zrozumiem jak taka opieka może być właśnie w zoo, które powinno być przykładem, a jest jakimś obozem koncentracyjnym dla zwierząt. Potem się dziwić, że trafiają na forum ludzie, którzy nic na temat legwanów nie wiedzą, jeśli źródłem ich wiedzy jest zoo. Zyczę powodzenia w walce z winnymi i zdrówka dla legów. Jeśli Ci się uda coś wskórać to może i coś się w zoo zmieni. Informuj na bieżąco co i jak.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
jedno jest pewne ze jak sprawa trafi do sądu to masz wygrane na 100% jestem pełna podziwu dla tego zoo pozdrawiam i zycze twoim pupilom szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieje ze ktos za to beknie i to zdrowo
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Dzisjaj byłem u weta. Z małym będzie ok, natomiast ten większy miał dopiero wzięte wymazy z tej pleśni i ran. W piątek wyniki. A dla Gdanszczanki foto drugiego - bez urazy, ale jestem tym wszystkim bardzo zmęczony i zdenerwowany.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
I jeszcze jedno (już zmiany na języku)
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
przepraszam przesadziłam, 3mam kciuki najbardziej za legwany bo ich zdrowie i los jest dla nas najważniejsze.Pozdrawiam
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
nie nie sprawia mi frajdy (fotek jeszcze nie oblukalem) ale zastanawialem sie czy nie oddac swego lega do hotelu i wlasnie podobno przy zoo jest sklem zoologiczny ktory ma taka usluge ale po odwiedzeniu sklepu to mi sie wnetrznosci w supel zwinely
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
tez jestem z reguly nerwowy i sam bym z tamtad nie wyszedl nawet jesli by mnie wynosic mieli.
lacze sie w bulu i mam nadzieje ze sprawa sie znajdzie w sadzie a moze Animals czy jak to sie tam zwie by sie tym zajeli w telewizji tak w ramach kontry
bo przypomnialo mi sie wlasnie ze (nie wiem czy jeszcze) na wocie (WOT) lecial kiedys taki program gdzie to taki brodaty pan z zoo w wawie instruowal dzieci i wykladal rozne duperele na temat zwierzatek
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
z tego co pamiętam to chyba warszawskie zoo ma zakaz przyjmowania zwierząt - zakazał tego powiatowy inspektorat weterynarii i chyba nadal zakaz obowiazuje.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Skąd ta wiadomość???. Jak to potwierdzić?. To moje legwany przebywały tam w "sanatorium". Bardzo proszę o odpowiedź.
Pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
bo za każdym razem jak służby miejskie znajdują gada to dzwonią do mnie żebym (dawna exo-fauna) go przyjął bo zoo ma zakaz przyjmowania zwierząt.
zadzwon do powiatowego inspektoratu wet na ul koszykowej się dowiedzieć...
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
dzięki, będę dzwonił
pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Walcz o zwierzaki! Nie zasłużyły sobie na takie traktowanie! Masz być jak Tommy Lee Jones w filmie "Ścigany" !
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
problem w tym ze znajac uklady, to większość "topowych" weterynarzy (zarówno od gadów jak i "innych") z warszawy stawią się po stronie zoo...
obym się mylił i życzę powodzenia
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Nie ulega zadnej watpliwosci, ze to co sie stalo stac sie nie powinno i ktos powinien za to odpowiedziec i zostac ukarany. Niestety z doswiadczenia wiem, ze na roznego typu rzeczoznawcow i na spraweidliwosc w sadzie nie ma co liczyc. Wszystko zalezy od ukladow i znajomosci miedzy nimi. Jesli w sprawach, ktore dotycza ludzi, nie prowadzi sie rozpraw sprawiedliwie, to tym bardziej nikt sie nie bedzie przejmowal "jakimis glupimi, oslizglymi jaszczurkami" (niestety wielu ludzi tak wlasnie mysli o naszych ulubiencach).
Kymon, piszac to nie mam na celu zniechecic Cie do walki, ale po prostu pisze o realiach, bo mam pewne doswiadczenie w dziedzinie polskiego sadownictwa.