Jak w temacie.
Wersja do druku
Jak w temacie.
http://info.onet.pl/966565,11,item.html
hehehe ale bzdury, ale to legwan kogoś z forum;)
meg,moze gucio zwial;)
hehe, a Rysiek siedzi cicho:)))
potem zobaczymy Ryska w faktach;))))
Nie to że jestem up......iwy.nt.oznakowywania i identyfikacji. ;)))
Nie zebym sie czepial tej metody ale najpierw go musza zlapac, zeby mozna bylo odczytac chipa, a po drugie sluzby ktore go zlapia musza miec czytniki.
Nie zebym sie czepial, ale podstawa w tym wypadku powinno byc wyedukowanie hodowcy. Legwany nie otwieraja drzwi czy okien...
no.. ale ten najwidoczniej był wybitnie uzdolniony ;)
No duuuży problem. Jeśli Go nie złapią to umrze. Jak go złapią to też nici - brak chipa. KAŻDY MOŻE SIĘ PODAĆ ZA WŁAŚCICIELA!
Fatmanie, na pewno zauważyłeś ale na wszelki wypadek potwierdzę. Już jest PO PTOKACH. Trochę za późno na edukację - legwanik już straszy w terenie.......
Nigdy nie jest za pozno na rozpoczecie edukacji.
A ja powtorze jeszcze raz skoro nie mozna uporac sie z problemem znakowania psow i kotow ktore 10000x albo czesciej uciekaja niz gady to znakowanie gadow niczego nie zmieni, przynajmniej jak na razie, bo przemyt tak jak istnial bedzie istnial. I to nie z powodu niemoznosci identyfikacji zwierza ale z powodu ludzi pracujacych na granicach.
A mam jeszcze pytanie gdzie maja byc te legi chipowane na fermach?? czy na granicy celnik czy lek. graniczny ma chipowac transporty 1000 legow, czy juz hurtownie czy sklepy czy dopiero wlasciciele dla ktorych ten chip juz jest najmniej wazny bo leg trafil do Polski i w 99% nie bedzie sie ruszal poza granice kraju
Ale ja rozpatruję TEN KONKRETNY PRZYPADEK A NIE SNUJĘ OGÓLNYCH TEORII O PRZEMYCIE. Gdyby właściciel oznakował swoje zwierzę nie byłoby problemu z jego odzyskaniem. Tak najprawdopodobniej po schwytaniu zwierzę wyląduje w ZOO. W sprawie porównywania - kotów i psów jest 1000000x więcej niż legwanów stąd może mniej ucieczek. A uciec może na każdym spacerze jak zobaczy drzewo - legwan oczywiście.
DLA WŁĄŚCICIELA I LEGWANA W TYM KONKRETNYM PRZYPADKU JUŻ ZA PÓŹNO NA WYKŁAD. DOŁĄCZYŁ ON NIEWĄTPLIWIE DO GRUPY "DOŚWIADCZONYCH TERRARYSTÓW". ŻYCIOWO DOŚWIADCZONYCH.
Znakowanie gadów jest DOBROWOLNE - traktować je można jako zabezpieczenie przy podobnych sytuacjach.
Wsprawie Twojego pytania....Odpowiedź przyniesie ŻYCIE. I to już niedługo.
Czy dla właścicieli chip jest ważny.
Znam przykłady z owego 1% (100-99%). Np zakup gadów przez cudzoziemców czy wyjazdy wakacyjne.
A I UCIECZKI SIĘ ZDARZAJĄ.
Szkoda legwana , ale jakie bzdury pisza w komentarzach az glowa boli:(((
Jeśli chodzi o mnie i Gucia - dajcie se siana :-))) Siedział dzisiaj i we wszystkie słoneczne dni w woalierze na balkonie i nie próbuje wiać. Jeśli komuś przyjdzie do głowy wiejący smok - nie będzie to Gucio ;-) Gdzie mu będzie lepiej i kto mu zabezpieczy lepiej letnie "wczasy" !
a byla to cudowna samiczka.... własciciel od zawsze nosił ja na ramieniu. Kiedys spotkalismy sie na tarasie w pijalni piwa..... ona chodzila sobie bez problemu po tarasie, nie odchodziła daleko. Z włascicielem jezdzila autem.... .Było wiele postów na temat spacerów z legwanem niech to bedzie przestroga. Ona nie uciekała przez 3 lata ...........a jednak ....
Mala poprawka mam nadzieje, ze jest (a nie byla jak napisłam) i mam nadzieje ze zostanie szybko schwytana tym bardziej ze nie bala sie ludzi wcale.
Też mam taką nadzieję ;-) Zawsze ostrzegałem przed wyprowadzaniem legwanów luzem. To inne zwierzeta na zewnątrz !!!
Jest ciepło wiec nic jej nie będzie pewnie przez kilka następnych dni/tygodni. Chip jako dobrowolne zabezpieczenie rzeczywiście nie jest złym rozwiązaniem choć chyba prościej jest pilnować legwana tzn. nie puszczać go luzem na zewnątrz. W Szczecinie wkrótce będą zaczipowane wszystkie psy (za brak chipa kara), ale tam finansuje to miasto.
ależ ja nieznosze takich debili, którzy myślą ze wszystkie rozumy pozjadali...mało że sie nie znają to jeszcze głupio komentują...
Chyba chodzilo o ludzi z onetu?? Sorki ciezki dzien byl. Pozdrawiam Wszystkich