Oszalał JE I JE

Witam ponownie

Coś dziwnego dzieje się z moim Robalem !! Jak już pewnie zauważyliście w temacie ciągle je i to potworne ilości już nie wiem czym go zapchać potrafi codziennie zjeść dwa obfite posiłki (jedna porcja to pełne pudełko po litrowych lodach) i to całkiem pokaźnych rozmiarów. Miał tydzień temu okres że schodził na jedzenie raz na dwa trzy dni a teraz ... SZOK. Jak się dorwie do miski to jak nie będzie widać dna nie odejdzie!
Martwił mnie stan jego łąpek po ostatnich przygodach z popażeniem ale najwidoczniej przestało boleć i poczuł się lepiej bo nadrabia nad wyraz szybko.
Nie szukam w związku z tym rady a wręcz przeciwnie cieszę się jak widzę jego mordke w misce :-) tak tylko chciałem sie podzielić z Wami takim nietypowym zachowaniem mojej gadziny ...

Seb, Gucio nie ma teraz takiego okresu, ale w zeszłym roku latem jadł takie ilości luźno rozłożonych liści nawet 2-3 razy dziennie i sam wytrzeszczałem gały gdzie mu to się mieści. Do tego trochę warzyw, kwiatków i owoców. W tym roku nie ma takiego apetytu i je 1-2 razy dziennie. Jeden posiłek to głównie liście, a drugi daję mu z ręki i jednorazowo wygląda to tak jak na załączniku. Zmieniają się tylko warzywa, owoce, posiekane kiełki na liściach. Tu akurat jest gruszka, pigwa, winogron i czerwona papryka. Częściej jest potarta marchew z jabłkiem, posiekany np. por , szczypiorek lub koperek i do tego siekane kiełki ( kiełków max, ile zje ). Pozdrówko! Rysiek
Ps. W takiej miksturze łatwo przemycić witaminy i wapń.

No takich kanapek to ja mojemu smokowi nie serwuje :-) ten to ma wypasy hehe
Rysiek do takiego dania powinieneś mu serwetke zawiazać pod szyja :-) Ja chyba musze zacząć wzbogacać mu diete o jakieś zapychacze typu owoce warzywka bo troszke mało mu tego serwuje .

Ewidentnie takie podawanie zwierzakowi jedzenia uwazam za zboczenie ;-) moje ostatnimi czasy jedza tak jak chca potrafia miec przestoje 1 dniowe , moze dlatego ze maja dosyc nietypowy tryb zycia mianowicie raz jeden jest w terra a drugi chodzi po pokoju a raz drugi zmieniam je mniej wiecej co 2 dni z przyczyn o ktorej kiedys wspominalem a mianowicie ze sie nie toleruja .

Pozdrawiam M.D.

W ten sposób dostaje jeden posiłek, bo inaczej wyjada tylko to co lubi, a tak wiem co i ile zjadł. W misce jest raczej zielenina, bo gdy dawałem mandarynki lub morele to tylko to wyjadał. Latem ma również dostęp do całych gałęzi np. lipy lub akacji, które daję do terrarium . Co do owoców i warzywek to nie musi mieć tego dużo ;-) Pozdrówko! Rysiek

Masz szczescie ze Twoj leg tak je . Moj po krotkim okresie obrzarstwa znowu udaje ze nie widzi jedzonka:(

Moze jest w ciazy :-))

Kto ? Dorotka ?!

Rysiek - mialem na mysli Legwana Seb'a :-))

Moze ma ochote zlozyc jajka i dlatego tak duzo je.

Wiem, żartowałem ;-) Mam nadzieję, że Dorota się nie pogniewa. Co do legwana to Seb ma samca. Tak mi się wydaje. Rysiek

Spoko, kiedys kupilem szczura. (samca jak mniemalem)
Przynioslem go do domu ,a po jakims czasie szczur zaczal znosic rozne rzeczy do akwarium, miedzy innymi zaciagnal firane do akwarium.

Pewnego razu wrocilem ze szkoly i dowiedzialem sie ze moj szczur(samiec) ma male... :-)


Czy legwany skladaja jaja regularnie co jakis czas?

Sebastian! Masz tak samo szczęcie jak ja. Mój Robal też pochłania wielkie ilości jedzenia i ja tylko z radością podaję jemu więcej i więcej. Niech je! Wiem, że nie może się przejeść to mu daję. Raz zieleninę a raz z ręki suche. I tak na przemian. Ja też się cieszę, że mój leg JE.
Pozdrawiam. Aga

Hmmmmm , nie gniewam sie. Ale zazdroszcze Sebowi ze jego leg jest zarlokiem a moj nie:(

Po primo Robal jest na bank facetem :-)
Doroto dwa tygodnie temu jadł raz na dwa trzy dni a teraz dwa razy dziennie tak że to zmienna sprawa jutro ja będę się martwił a Twój będzie stał z głupia miną nad pustą miską ;-)
Jak na razie sytuacja nie uległa zmianie je i je nie zostawia nic w misce.

Cieszę się Doroto, że jest Ok. Seb do zobaczenia na giełdzie . R&G

Nie jestem obrazalska,ale ..... jest Ok.

Dzięki...Rysiek

czy macie jakies "przepisy" na sałatki dla lega?Co jak z czym mieszać? Mój Leon zupełnie stracił apetyt.Grzebałam dzis w forum i byc może to wylinka sie zbliża.Ale czy na pewno..?

Przy wylince tak czasem bywa jednak nie jest to regula...

Zauważyłam jedna rzecz.Otóż mój Leon je ale gdy sie go karmi.Dobre to chociaz i tyle.Jednak dlaczego sam nie ma ochoty ruszyc tego jedzonka??