Witam,
Mam pytanie, czy ma ktoś jakieś wiarygodne dane co do siły ucisku dusicieli podczas duszenia ofiary.
Chodzi mi o boa i pytony tygrysie.
Pozdrawiam,
Adam.
Wersja do druku
Witam,
Mam pytanie, czy ma ktoś jakieś wiarygodne dane co do siły ucisku dusicieli podczas duszenia ofiary.
Chodzi mi o boa i pytony tygrysie.
Pozdrawiam,
Adam.
Witam!
Siła uścisku może wynosić nawet 150-200kg.na cm2 u 5m tygryska,czasem nawet więcej.To zależy też od wielkości ofiary.
PZDR
No właśnie chodźi mi o to ile więcej.
Słyszałem rózne opinie i nie zawsze wydawały mi się one wiarygodne.
Ludzie czasem lubią przeasdzać.
Skuteczność duszenia u dusicieli nie zależy całkowicie od siły uścisku ale od techniki. Wąż zaciska sploty w chwili, gdy ofiara wydycha powietrze. W ten sposób uniemożliwia nabranie powietrza. Nie mierzyłem siły uścisku swojego boaska (175 cm) ale rękę potrafi tak ścisnąć, że drentwieje. Nigdy nie zdarzyło mi się aby zrobił to na szyi, gdzie chyba czuje się stabilnie. Natomiast na ręku się zaciska, gdy nie ma pewnego chwytu.
"Wąż zaciska sploty w chwili, gdy ofiara wydycha powietrze"- no... jak ściśnie to ofiara nie nabierze już powietrza... wow... nowinka!!
Naukowcy udowodnili, że ofiara ginie nie wskutek braku powietrza w płucach, ale w wyniku przerwania ciągłosci cyrkulacji krwiobiegu. Wąż, zaciskając sploty, sprawia, że krew przestaje krążyć, co powoduje, że organizm jest niedotleniony. W ten sposób następuje śmierć. Jest to szybsza metoda od "wyciskania" powietrza z płuc, jak się powszechnie sądzi. Widziałem na maszynie podobnej w działaniu do rentgenu (nazwy nie pamiętam ;-D), jak ucisk 2m anakondy zielonej sprawił, że ściany żył w ręce, wokół której się mocno owinęła, zwężyły się do tego stopnia, że krew prawie przestała krążyć.
pozdrawiam
Tez ogladalem ten film. Dobry świr ten koleszka co dorosłe murinuski z wody wyciągał... i pare razy mu karę wymierzyły :]
Jesus Rivas, zajebisty był. Wenezuelczyk
xav
Taa, a mi nikt nie wierzył jak to pisałam.. Trzem osobom może dadzą wiarę
Inna sprawa, ze oprócz kamerzysty miał na pewno za sobą spory zespół ludzi na "wszelki wypadek" :] Szczerze mówiąc to wątpie zeby mial odwage sie samemu wybrac na takie polowanko.