krwawienie z dziąseł?

mam problem - jak widac w temacie :-(

przed chwila karmiac lega cykoria zauwazylam na niej - w miejscu, gdzie gryzl - blado rozowe slady, jakby od dolnej szczeki. pomyslalam, ze to krwawienie z dziasel. zagladalam mu do pyszczka (co go strasznie rozzloscilo) i nie zauwazylam by dzialo sie w nim cos niepokojacego. cale wnetrze jest w jednolitym kolorze, bez przebarwien, dolne zabki i dziasla tez wygladaja dobrze.

chcialabym nadmienic, ze leg ma ponad 2 lata, jest prawidlowo odzywiany (przynajmniej tak mi sie wydaje), nie chorowal, jest ruchliwy, ma średni apetyt; w jego zachowaniu nie zauwazylam nic niepokojacego.

co mam robic? co moze byc przyczyna?

bardzo prosze o szybka pomoc - moze to cos niebezpiecznego?

moim zdaniem to falszywy alarm pewnie mu nic nie bedzie ugryzl sie w policzek lub zjadl kawalek szkla,to mu przejdzie,;Pa i z tego co wiem to legwanom do pyska nie powinno sie zagladac do pyska<:(pozdrowka,,,,,,

oby to byl falszywy alarm, ale twoje wytlumaczenia sa w zupelnosci nietrafne: gdyby mial mozliwosc zjedzenia szkla to zapewne nie troszczylabym sie o krwawienie (skoro dopuscilabym do takiej sytuacji), a w policzek raczej fizycznie nie ma mozliwosci sie ugryzc ...
Pozdrawiam,
J.

and skad przypuszczenia ze to kawalek szkla a gdyby nawet byl to kawalek szkla to to jest bardzo grozne

a moze to brak witamin ??

jeju no to byl zart,nie wiedzialem ze tak powaznie do tego podejdziecie-/przepraszam/nie wiem ale mozliwosc jest taka ze jedzac jakas lekka ranka w stylu starcia naskorka gardla przez samo jedzenie moze byc spowodowane,trzeba zwrocic uwage na to czy sie krwawienie nie powtarza,,,,

Papec7,
wydaje mi sie, ze raczej nie - dostaje witaminy od malego, regularnie i w dawkach zgodnych z wytycznymi na opakowaniu. Poza tym ma bardzo zielone i roznorodne menu.
Przyznam sie jednak, ze tez o tym mysle. Nasuwa mi sie tylko brak wit.C - to powoduje krwawienie dziasel u ludzi.
Czy sugerujesz inne braki?

ANd,
gdy ktos ma klopoty z legiem, a jest z nim baaardzo zwiazany nie jest osoba skora do zartow ... ale OK - rozumiem twoje intencje.

Pozdrawiam,
J.

U Gucia też to się zdarzało. Nie wiem co było przyczyną. Mam zamiar się dowiedzieć na giełdzie w Świętochłowicach, gdy nadarzy się okazja porozmawiać z którymś z weterynarzy. Jak się czegoś dowiem, napiszę. Pozdrówko! Rysiek

czekam z niecierpliwoscia. czy u gucia to bylo jednorazowe czy kilkakrotne?
Pozdrawiam,
J.

innych pomyslow nie mam skojarzylo mi sie to z ludzmi i dlatego tak napisalem a ANd nie wiedzialem ze to zart :)