generalnie w kręgach ludzi siedzących pod sklepem skręty to tytoń w bibułce, papierosy to papierosy, a trawa to trawa :P
Wersja do druku
generalnie w kręgach ludzi siedzących pod sklepem skręty to tytoń w bibułce, papierosy to papierosy, a trawa to trawa :P
Niczym, pisalem posta w pospiechu, odpowiadajac na rozmowy na gg, wiec oba "pojecia" poszly po przecinku. Nie bijcie :)
A ja nie palę i ne będe palił :-) Nie mam zamiarus się truć. Piję raz na 2 tygodnie i to tylko po browarku... i uważam że nie jestem tą 'gorszą mniejszością'...
Obędzie się bez bicia!! ;P Pozdrawiam. ;))
Ja uwazam ze palenie trwy jest wywalone w kosmos ale ze znajomymi, samemu to mizeria. Co mysle? Zalezy po co sie pali. Szpan, relax, do muzyki, dla smiechu, dla oderwania od swiata? Miliony powodow. ALE JAK KTOS NIE UMIE SIE BAWIC BEZ ZIELONEGO TO JUZ DNO!!!!! _______ jestem na dnie :/
Ja pale okazyjnie tzn. pale ino prawdziwego Holendra , jak kumpel przywiezie, i nie zielska mieszanego z tytoniem, moim zdaniem to idiotyzm palic zielsko z tytoniem, najlepiej czysciocha :D:Ddo tego browar i fana Kobieta :D zycie jak w madrywcie .
-zielsko jest dobre
-Feta tez cool
-dropsy moga byc
hyhyhyhy nie jestem narkomanem :D:D