widziałem tańsze.. ;-) w sklepie Discus Mysiar...
Wersja do druku
widziałem tańsze.. ;-) w sklepie Discus Mysiar...
Dzięki za info .
Hmm. Jeśli masz zamiar kupić jednak filtr kubełkowy to śmiało mógłbyś im zwiększyć powierzchnię do pływania. Zastanów się czy nie lepszym pomysłem byłoby zmniejszenie części lądowej i umieszczenie jej nad lustrem wody. Przecież one nie potrzebują aż tyle miejsca do opalania.
krist napisał(a):
> są takie świetne magnesy neodymowe tak silne że jeśli przyłożyć
> takiego do licznika ten stanie w miejscu..... tylko wiadomo
> jest to oszustwo i nazywane kradzież... ;-) użycie magnesu
> tylko na własną odpowiedzialność!!!
>
> ps. w rządzie też kradną a i państwo okrada nas co
> krok.......;-)
>
Gdzie można taki magnes nabyć??
w sklepie internetowym na http://www.magnesy.tanio.net/magnesy_sklep.html
lub na allegro (tylko musi to być taki"trochę" większy magnes np. walcowy o średnicy kilku cm.) tylko uwaga te magnesy są naprawdę bardzo mocne...;-) daaaleko od kompa z nim....
MPŁ 25x25x5 N 35 8.02 zł 22 % 9.78 zł Taki starczy ??
I jak on kokretynie to robi że nie nalicza wody przyłączyć go do licznika??
nie ten jest za mały... ale takie walcowe o większej średnicy powinny działać (tylko kosztują od 40-90zł) poprostu kładzie się go na licznik.... (licznik jest tak zbudowany że osie wirnika napedowego nie jest połączona na stałe z osią trybek zliczających iloć przepływjącej wody, są połączone magnetycznie, na jednej i drugiej osi są malutkie magnesy które wzajemnie się przyciągają przez co obydwie osie się kręcą z tą samą prędkością) silny magnes zakłóca to polączenie magnetyczne przez co licznik "staje". Tylko jest jedno ale zbyt długi okres blokowania licznika może spowodować odmagnesowanie tych malutkich magnesików (przez bardzo silne pole magnesu neodymowego) dzięki ktorym osie są połączone ze sobą i licznik będzie kaput... (taka jest moja teoria... nie sprawdzona bo nie używam tego triku..ale coś niecoś o silnych polach magnetycznych wiem..;-) ale jedno jest pewne licznik staje... to sprawdzili moi kumple..)
Pomyśle nad tym . A teraz mam przykrą wiadomość , byłem po biedną gadzinke w tego mordercy , ale niestety żółwia już nie ma , śmierć mnie wyprzedzila :( .
szkoda..... ;-( tak się kończy traktowanie gadzin jako zabawki....
Ja rowniez go zaluje,ale tam gdzie jest teraz jest mu napewno lepiej niz u tego sadysty.