Mój nick wzil sie od imienia :D
Wersja do druku
Mój nick wzil sie od imienia :D
DOBRE!!!!!!! HAHHA ROZSMIESZYLES MNIE POWAZNIE ;] Z TYM NICKIEM ;] A raczej z jego alternatywa ;]
I pozwolcie iz geneza mojego pseudonimu pozostanie niewyjasniona.... hihi
Mój nick (jak zapewne trudno sie domyślić) wziął sie poprostu od imienia. Kiedyś (jakieś 2-3lata temu) kumpel dla jaj dorzucił mi 'Q' na końcu i tak jakos sie zostało. U każdego znajomego w komie widnieje jako 'MareQ' :)
Jeszcze mówią na mnie maniek (dlaczego? nie wiem:P) albo Stefan 'siara' siarzewski, ale to odrębna historia :P W każdym razie na sieci tego wogóle nie używam.
Kiedyś (przed moim 'Q') używałem albo siostra_teresa (np jak sie grało w Unreala po kafejach jak to było jeszcze modne, albo w CS'a), albo (żadziej) ojciec_benedykt :)
Normalnie wszędzie się loguje jako "Devil" ale ten nick był już zajęty więc wziołem sobie "Deathscythe" od anime "Gundam Wing" które wtedy oglądałem. Deathscythe znaczyło w anime inaczej "Bóg Śmierci" a to jest podobne do "Devil" :D
hehe moj rowniez jest od imienia :P a moj drugi nick to "core", wzial sie chyba z nikąd...
AGAM pochodzi od mojej pierwszej jaszczurki jaka była agamka błotna poza tym bawio mnie jak ktoś do mnie zagadaywął Agniesiu :D No czasem mnie dobijają posty typu czemu mój agam nie chce kopulowac z samiczką :PPPP Bo to musi być kopnięty agam :/ sesese
Mój przyjaciel nazwya mnie Gorgo (czyt. dżordżo), czasem mówią mi Murino (od murinusa), a dla siostry jestem kędzior (od kędziora) :))))
A sam na siebie mówie Czub - jedna z przyczyn świadczy o moim typie osobowości a druga .... można zobaczyć na foto w profilu :D
To chyba raczej znaczy "kosa śmierci" lub "śmiertelna kosa"... ale pasuje :-)
a moj to skrot od ksywy ZIeciU czyli ZIU nie chcialo mi sie wpisac zieciu bo za dlugo ;] len jestem.
hmmm nie miałem co wymyślić a akurat oglądałem allegro komiksy i widzialem komiks "Tom and Jerry" No i mam taki nick :P
Zawsze mnie tak kumple nazywali.W klasie w liceum było 5 facetów o tym samym imieniu i tam też się to przezwisko przyjęło.No i każdy Wojtek w klasie miał przezwisko.Przyzwyczaiłem się do tego stopnia,że na studiach nie zawsze reagowałem gdy ktoś mówił do mnie po imieniu. A powstało ono oczywiście na bazie nazwiska :)))