Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Ja mialem przyjechac na nocleg i zostac na wieczornej imprezie lecz niestety wszyscy moi znajomi z Zielonej Gory wraz z ktorymi mialem sie zabrac pod namiot zawalili sprawe. Tak wiec na gielde przyjechalem sam, a samemu to wiadomo- nic sie nie chce, wiec przed wyjazdem stwierdizlem ze na nocleg nie jade bo nigdy nie wiadomo jak bedzie a w pojedynke namiotu nie chcialo mi sie nosic.
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Myśmy mieli pokoje a nie namioty :P
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Ja sie od razu potlumacze troszke, bo mnie znowu ktos zle zrozumie. Podtrzymuje wszystko to, co powiedzialam w poprzednim moim poscie. Poniewaz tak to odczulam. Sa to tylko i wylacznie nasze (moje i meza) spostrzezenia. Nigdzie nie mowilam, ze sie spodziewam drugich Świetochlowic - bo wtedy musialabym miec IQ 40... Zgadzam sie z Samaelem - coz, minusow bylo wiecej niz plusow, niestety. Coz, Legnica Legnica, ale w porownaniu z Jelenia Gora pierwsza odbywajaca sie tam byla jakos liczniejsza.... Nie mam zamiaru tez dolowac organizatorow - ale nie mozna tez udawac, ze wszystko bylo ok.... Bo nie bylo.
Samael, ja od razu ci mowilam, ze ten czajnik to mogles wziac ;););). Mialbys wiecej pajakow, nie tylko te sliczna P. regalis. Mam nadzieje, ze samczyk przekaze czesc urody niezwyklej potomstwu :P:P:P.
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Drodzy terrarysci!
Przeczytalam uwaznie Wasze posty i prosze Was nie badzcie takimi malkontentami.Nie doszukujcie sie tylko wad, niedostatkow i ujemnych stron na KGTZ w Jeleniej Gorze.Uwazam, ze organizatorzy dali z siebie bardzo duzo, a pewne niedaciagniecia jak na pierwsza gielde sa zrozumiale.Jezeli ktos zorganizuje lepsza od strony medialnej i organizacyjnej, ja przyjade na pewno i inni wystawcy rowniez.
Pozdrawiam
Koz!
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Bo widocznie taki byl plan, ze troszke nie wyszlo to juz inna sprawa.
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Mysle, ze to mial byc chwyt reklamowy, podobnie jak slowo "wystawa", aby przyszlo jak najwiecej ludzi. Kazdy uczy sie na bledach, wiec pewnie kolejnym razem te "dane" beda zweryfikowane i sie nie pojawia w ogloszeniach.
Fakt, minusow sporo, ale bardzo duzym plusem sa checi i to, ze doszlo do tej gieldy. jest wiele osob, ktore tylko potrafia powiedziec "zrobcie gielde". To naprawde duzy plus. Mam nadzieje, ze minusy beda wziete pod uwage, a co do cieplych napojow, to teraz Samael moze zaczac juz zbierac na plastikowe kubeczki ;););).
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
No i o taką odpowiedź mi chodziło :-) Ciekawe co by było jakby Świony były tak rozreklamowane hehe :D
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Ja jednak spodziewalem sie czegos wiekszego ,jestem z Lubina tak jak pulsar i furus i fajnie ze obydwaj tam byli , tak jak obiecywali to organizatorzy ale w sumie kupilem co chcialem i szczesliwy wrocilem do domku -szkoda ze nie moglem zostac na imprezie moze nastepnym razem :D pozdro dla wszystkich i wielkie dzieki dla organizatorow :D
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Wedlug mnie jesli chodzi o dojazd to nie ma co narzekac. Ja jak wczesniej zapowiadalem doszedlem piechota z dworca PKS i nie mialem wielkich problemow ze znalezieniem drogi. Zielony dach budynku gieldy mozna bylo dostrzec juz kolo carrefoura. Tak jak organizatorzy napisali wystarczylo sie kierowac na droge w kierunku Legnicy. A chyba kazdy myslacy czlowiek jest wstanie przeczytac drogowskaz i stwierdzic ktora droga gdzie prowadzi. Od tamtego miejsca mozna bylo juz zauwazyc plakaty informacyjne. Szczerze mowiac gdybym to ja nie mogl trafic to byloby mi wstyd sie do tego przyznac.
Dokładnie - chcieć to móc!
Dobrze piszesz Pawle :P A ja mówiłem że to moje krótkie wystapienie w TV było na kacu totalnym ale i tak wyszło nieźle chyba :)
A co do tytułu który nadałem postowi,to naprawde mnie nikt nie przebije. W maksymalną ulewę gnałem prawie sprintem z kratą browarów na przystanek położony ode mnie o jakieś 1,5-2 km,a miałem 12 minut żeby dobiec. Zmokłem do suchej nitki,a zmęczyłem się jeszcze bardziej. Całe szczescie że Grzesiek,Justyna i Samael wpadli po mnie na Carrefoura,bo tak to bym chyba zasnął jakbym tam doszedł.
Naprawdę,jak ktoś chce to się może bawić świetnie - prawda Ekipo??? :>
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Tak moze i bylo ale to byla pierwsza taka impreza generalnie chyba w Polsce wtedy wiec sie nie dziw...
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Pan z boasem to ja :)
/Tomek
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
Fajno ,ze sie ujawniles :] Juz nie pisze "pan" bo patrzac w profil jest to nie na miejscu i nie ujmujac Ci myslalem ,ze jestes starszy :].Jesli bedzie nastepna gielda w JG to nie ma zmiluj sie i masz zostac i sie z nami napic piwka :]
Ps.Myslalem ,ze ta fotka nie wyszla i sie zastanawialem gdzie przepadla :]
Re: I jak tam po giełdzie?? :)
no wlasnie szkoda że sie wszyscy zmyli i na imprezie integracyjnej została właściwie sama ekipa z wrocławia... sami przyjezdni... a miejscowych tylko 1;] ale z ato jaka hehe:]