za ogon lub do foliowki i uderzyc w biurko albo cos innego.. *uwazajcie zeby nie w kant bo krew sie poleje :(* nie za slabo bo sie bedzie meczyl ale nie za mocno bo sie rozpadnie :(
Wersja do druku
za ogon lub do foliowki i uderzyc w biurko albo cos innego.. *uwazajcie zeby nie w kant bo krew sie poleje :(* nie za slabo bo sie bedzie meczyl ale nie za mocno bo sie rozpadnie :(
jesteście troszkę nienormalni
w Niemczech - chcesz kupić niebezpiecznego psa musisz mieć papier od psychologa
po przeczytaniu powyższych, waszych wypowiedzi od dziś głosuję za badaniami psychologicznymi dla chcących kupić węża
.........
sułek: a ty jak bys to mistrzu zrobił. bys zaczał prosic szura zeby popełnił samobójstwo?
Sułek dlaczego??
Swieta racja Sułek, chociaz ty mnie popierasz :)
Nie wiem po co wy zabijacie te szczury. Na wolnosci przeciez nikt wezom nie podaje martwego posiłku i jakos daja se swietnie rade.
nikt tu nie mówi o zabijaniu szczurów przed karmieniem itd. chodzi nam o wyjątkowe sprawy, jak- agresywność szczura wobec węża itp. wtedy tzeba go zabić, bo jest niebezpieczny dla węża, a następnie wężyk go sobie spokojnie zje.. nie wiem Mikka i Sułek o co wam chodzi.. nie spotkaliście się z takim przypadkiem jak agreja gryzonia wobec węża?? nie ma innej rady. ja wole osobiście zabić gryzonia niż wyjąć z terra pogryzonego weża. podejrzewam, że większość z nas tak myśli...?!
No w wyjatkowych sytuacjach jeszcze ujdzie w tlumie ale tak sobie kazdego zabijac to troche chore...A tak poza tym to z pewnych zrodel wiem ze emoman zabil tego szczura bo jego boasek nie jadl......2 tyg....buhahaha..wiec sami chyba mi przyznacie racje ze jak nie chcial zywego to trupka tez nie zje, moze nie jest glodny albo wylinka mu sie zbliza...Z tego co ja wiem to jak jest przyzwyczjony do zywych to nie trzeba mu zaczac zabijac nagle....Jak sie myle to mnie poprawcie
No i Mikka, po co te zbyt pohopne decyzje ?, mylisz się, bo akurat moj boa zjadł tego szczura, po zabiciu, a jest taki, że zje żywego ale niechętnie-woli świezo ubite.Pozdrawiam. :)
ja proponuje wziac go gdzies puscic i przyje.... mocno w serce w mocnej wiatrowki :)
smierc na miejscu :)
PS a najlepiej jesli srut bedzie taki nie do dziurawienia tylko do rozsadzania :P
Ty masz się wykazać obecnością mózgu (z bardziej lub mniej pofałdowaną korą) jako trzymacz-hodowca to ty dobierasz wielkość i rodzaj pokarmu, który ma być najodpowiedniejszy dla twojego zwierzaka
i na tobie właśnie spoczywa odpowiedzialność i obowiązek humanitarnego traktowania tego zwierzaka
opisane tu przypadki ubijania szczura to zwykły sadyzm - zezwierzęcenie
NIE MA sytuacji w terrarium, że MUSISZ zabić szczura aby ten nie pogryzł węża
jeśli jesteś dupa nie hodowca i podałeś za dużego gryzonia albo nie przewidziałeś że gad nie zje z jakiegoś powodu (wylinka, stres, pora roku etc) to jeśli jak już wspomniałem masz mózg i rączki, to wyciągasz gryzonia z terra i ...wyskakujesz z pieniążków na klatkę, poidełka dla niego i zapewniasz mu godziwe warunki do następnego karmienia (wersja a)
obdarowujesz znajomego hodowcę, sklep zoologiczny w sąsiedztwie (wersja b)
w przypadku dzikiego szczura wypuszczasz na wolność (wesja c)
powód ?
to nie twoja "działka" - zabijanie gryzoni, ty się nimi nie żywisz
rada na przyszłość?
oglądać mniej telewizji i brutalnych filmów czy gier komputerowych a więcej czasu spędzać przy terra na obserwacji.........
terrarystyka ma łagodzić obyczaje.....przynajmniej teoretycznie hehe :))))
Świete słowa Sułek- jestes moim idolem normalnie.... :)
no i tym najtrafniejszym postem dyskusja powinna się zakończyć ;-)
Pozdrawiam
Serpent
a jednak ja nie popuszcze bo uważam, że nie jestem zazwierzęcony!!!!!!!! co ty wogóle sobie wyobrażasz używając takiego sformuowania wobec innych. kokretnie w moim przpadku nie zabiłem szczura dlatego, że mi się tak podobało, tylko z czystej konieczności!!!!!!!!!!!! było to mój 1 i jak narazie jedyny ubity szczur. nie widziałem innego wyjścia , gdyż szczur doskakiwał do węża, a gdy go próbowałem wyjąć podziabał mnie po palcach. widziałeś kiedyś wogóle wk********* szczura?? nie wiesz co taki mały gryzoń potrafi, a wiesz mi, że to nie zbyt przyjemne gościć takiego szczura w moim terra razem wężami. nie wiem czy to zrozumiałeś, ale gdbyś ruszył troche głową to powinieneś!!!! także na następny raz nie pisz czegoś takiego, bo nie we wszyskich przypadkach masz racje (ludziach)!!!
Wydaje mi się że p. Sułek ma rację. Wąż ma go zabić aby zjeść, a nie opiekun bawił się w esesmana na egzekucij.
A tak na marginesie to wtopilem panie Sulek w poniedzialek wieczorem. Tluklem sie z huty do Biofila a tu... ZONK zamkniete. Ale sie wkurzylem uch:))
POzdrawiam
Nazar
wujku
szczura? gołą ręką?
odważny jesteś....
do tego są pęsety - jedno z podstawowych urządzeń każdego terrarysty
oszczędziłbyś wężowi, szczurowi ....no i sobie nerwów
a dalej tak jak pisałem wcześniej
To w jaki sposób traktujemy nasze zwierzęta karmowe powinno byc dla nas wszystkich naszą prywatną i intymną sprawą. Mimo wszystko, podczas karmienia naszego jakby nie patrzeć kolejnego domownika i lokatora naszych domostw, nie należy zapominać o tzw. zdrowym rozsądku i odpowiedzialności jaką ponosimy za powodowanie cierpienia, bólu fizycznego lub psychicznego, lub innych form krzywd sprawianych zwierzęciu karmowemu w celu pozbawienia go okruchów jego marnej egzystencji.W przyrodzie mamy do czynienia z łańcuchem pokarmowym, ktory w naszych lepiej lub gorzej symulowanych imitacjach naturalnego środowiskach jako taki nie ma racji bytu. My sami trzymając zwierzę w naszych domach naruszamy w pewien sposób tenże łańcuch, ponieważ w naszych terrariach nie mamy do czynienia z właściwym obiegiem materii i energii jaki występuje w naturlanym środowisku dzikich zwierząt. Hodowane przez nas zwierzę traci na swojej dzikości i oswaja się pozwalając się dotykać, brać na ręce, przytulać bądź pieścić. Jego instynkt zabójcy odchodzi niejako na margines jego psychiki, a do głosu dochodzą takie emocje jak miłość, przyjaźń i empatia w stosunku do swojego właściciela. Nie dziwmy się więc, ze czasem nasz pupil nie ma ochoty zaatakować gryzonia, to normalna kolej rzeczy. Przedstawiona przeze mnie dygresja od tematu ma na celu uświadomić wam jedynie pewne sprawy i aspekty terrarystyki z jakimi możecie się spotkać podczas uprawiania tego jakże pięknego hobby.
Tak nawiasem mówiąc, spójrzcie na zdjęcie i odpowiedzcie na jego przykładzie czy aborcja jest humanitarna? Czekam na wasze posty
Jeszcze raz zwracam się z prośbą o przeczytanie mojego poprzedniego posta w celu udzielenia mi odpowiedzi na zadane w nim pytanie.
Chryste co to jest???? Straszne i nie na miejscu!!! Ot moja odpowiedz
Co ma w ogole aborcja do zabujania szczurow??!!
P.S Pierwsze slysze Emoman ze weze czuja milosc i przyjazn do swoich wlascicieli....
Okrutne- racja, to człowiek człowiekowi wyrządził. Tacy jesteśmy
jeżeli się dowiedziałeś to po raz kolejny proponuję tą debate zamknąć zresztą Sułek wszystko wyjaśnił treściwie i konkretnie (nie to co niektóre posty napisane od tak sobie bez namysłu) musicie się na prawde poważnie zastanowić nad tym czy powinniście się zajmować terrarystyką bo uważam że jeżeli niepotraficie spełnić takich warunków o jakich pisał Sułek to stanowczo NIE.
Pozdrawiam
Serpent
Ale o co wogole chodzi,??? musiałem zabić szczura ponieważ mój boa nie zje szczura ani wielkości kota, ani myszy-JEŚLI TAKOWE ZWIERZĘTA SĄ ŻYWE !!!!!!, po prostu jest nauczony jeśc martwy pokarmy,i nie chodzi tu panie wielmożny "Sułek" o dobór wie;lkości pokarmu ani czynniki takie jak wylinka, etc. co się dzieje z wami ?!:))), hehehehehh.......
Następnym razem kup mrożone - są tacy którzy wiedzą jak i mają stosowne po temu środki aby humanitarnie uśmiercić szczura. Nie sądzę aby jakiekolwiek "domowe" metody mogły być humanitarne - to jest silne i żywotne zwierzę i każde nie udane próby oznaczają dla niego ból i męczarnie. Skoro żywych nie je to po co je kupujesz?
emoman
Twój prowokacyjny (skopiowany) post i załącznik udowodnił wszystkim, że powinieneś podjąć leczenie....
terrarystyka ma UWRAŻLIWIAĆ między innymi poprzez "podglądanie" skrawka natury w nienaturalny sposób umieszczonego w szklanym pojemniku w domu
w twoim przypadku mamy do czynienia prawdopodobnie z "zespołem pierwszego karmienia węża" gdzie jako wrażliwa (:)?) osoba nie potrafisz znaleść się w sytuacji:
mam węża, który potrafi zabić i zjeść gryzonia
może dlatego sam starasz się udowodnić, pokazać, pochwalić :
patrzcie! ja też potrafię zabić! nawet próbowałem na 10 sposobów !
nie wiem ... to nie jest normalne kopać szczura prądem, czy zrzucać z 10 piętra....
dobrze, że nie masz bull terriera.......
No też coś??? Jakie przechwalanie? bez przesady, czym tu się chwalić? Chodzi przecież o to aby zwierzę się nie męczyło i koniec, o nic więcej nie chodzi, nie mialem żadnych złych intencji. Głównym powodem rozpoczęcia dyskusji był problem w przygotowaniu zwierzęcia karmowego do właściwej postaci konsumpcyjnej akceptowanej przez węża. Post, o którym mówisz nie jest kopiowany, bo nie miałbym żadnego celu w kopiowaniu cudzych postów, a to że zdjęcie jest prowokacyjne nie ulega wątpliwości, inna sprawa że jest prawdziwe. Takie rzeczy sie naprawdę dzieją, zabiegi aborcyjne są wykonywane i każdy o tym wie. Czy więc fakt że istnieją puścić mimo uszu i nie debatować nad ich moralnym i etycznym aspektem?
debatuj na innej grupie dyskusyjnej ''na każdy temat'' nie na ''węże'' zresztą co tu poradzić jeżeli ktoś nierozumie....
Pozdrawiam
Serpent
ponowie, widze, że temat schodzi już kompletnie z drogi... jeżeli uważacie, np. mnie za zezwierzęconego to znaczy, że jesteście tępi. nie będe się powtarzał bo tego nie lubie (patrzcie no moje info wyżej), zgadzam się, że wąż sam zabija ofiare i tak powinno być, ale nikt mi nie wmuwi, że nie zdarzają się przypadki kiedy trzeba gryzonia zabić!!!!!! (wyjątkowo). jeżeli tój boas preferuje martwe posiłki to kup mrożone. ale nie nazywajcie ludzi zezwierzęconymi, dlatego, że w wyjątkowej sprawie zabili gryzonia!!!! bo to jest głupie i śmieszne. A tak przy okazji: penesty mam dwa pokoje dalej i zapewne jak bym po nie pobiegł i wrócił z njimi mój wąż byłby pogryziony. także Sułek, ja się bardziej troszcze o węża niż o pieprzonego gryzonia i to jest właśnie TERARYSTYKA!!!!!!!!!!! także nie chrzań głupot, bo nie wiesz jak to wyglądało. skoro twoim zdaniem powinienem pójść po pensety i zostawić węża na pastwę losu to TY nie jesteś prawdziwym terrarystą!!!!!!!!!
wujek
jeśli na prawdę troszczyłbyś się o swojego węża to
już podając szczura powinieneś był trzymać go za skórę na karku (nigdy ogon) pęsetą, głową skierowaną w kierunku głowy węża (tym bardziej, że jak mówisz pęsetę miałeś w domu)
dlatego
w twoim przypadku to nie była terrarystyka tylko AMATORSZCZYZNA
poniosłeś karę w postaci strachu przed uszkodzeniem twojego gada przez rozwścieczonego szczura ale i zebrałeś bagaż doświadczeń ... (chyba)
bo inteligentny facet za jekiego chcesz żeby cię uważano powinien wywnioskować:
nigdy nie karm szczurem nie mając w ręku odpowiednio długiej pęsety
a ty zrozumiałeś:
szczur to bestia, jest niebezpieczny , najlepiej rozwala się go o ścianę.....
sposob po kolezensku:
powiedz mu ze dziewczyna go rzuca i ze jest tak brzydki ze nikt go nie zechce, sam sie zabije...
sposob na chama:
wrzuc szczura do miksera....moze waz polubi papke
sposob dkla inteligentow:
zadaj szczuropwi pytanie ile czasu zajmie wezowi jego zjedzenie, szczury sa na tyle glupie ze on bedzie sam chcial sprawdzic
sposob sredniowieczny:
wyzwij go na pojedynek, daj mu wykalaczke a sam wez maczuge
sposob lwa:
"goń szczura tak długo aż sie zmeczy, pozniej skocz na niego i zebami udus"
sposob gierka:
-zabijecie sie same?-ty do szczurow
-zabijemy!
mozna by jeszcze dlugo mowic ale czas nagli........
nieno rozumiem, o co ci chodzi.. wiem, że to jest nauczka. wiesz, wcześniej mówiłeś żeby karmić tak jak węże robią to na wolności, a wierz mi, że na wolności nikt nie trzyma szczura za fraki i czeka aż go wąż capnie. mój sposób karmienie odbywa się naturalnie. to był błąd masz racje, ale czy miałem inne wyjście jak go nie trzebnąć linijką? bo mi się wydaje, że nie. chyba, że coś pominąłem, ale nie sądze..
Na wolnosci waz ma gdzie uciec przed agresywnym "posilkiem". Jeśli chcesz dbac o gadzinke to karm martwym.
to było niezłe ;)
Wiesz. Ja to pisałem z myślą o tych którzy po prostu nie mają odwagi trzasnąć myszą o ścianę. Przecież jakby taka delikwentka się rozpaćkała to jakby przy tym był ktoś o słabych nerwach to by nomalnie zemdlał. A jak taką myszę/szczura ciepniesz do wora i do wody to po pięciu minutach przychodzisz, wyjmujesz potrzebną ilość zwierząt i dajesz gadzinie, a resztę do woreczka plaikowego i do zamrażalnika.