od tego czasu skoczyl jeszcze 3 razy ale troche z mniejsza sila :) mam nadzieje ze mu sie nic nie stanie. minely 4 dni od kiedy jest u mnie a juz sie wyleguje z lapami wyciagnietymi i zamknietymi oczami:)pozdrawiam sphinx
Wersja do druku
od tego czasu skoczyl jeszcze 3 razy ale troche z mniejsza sila :) mam nadzieje ze mu sie nic nie stanie. minely 4 dni od kiedy jest u mnie a juz sie wyleguje z lapami wyciagnietymi i zamknietymi oczami:)pozdrawiam sphinx
W pewnym ogrodzie zoo przed laty w ten sposób kilkanaście małych legwaników skończyło życie. To jedna z przyczyn zalecania raczej mniejszych terrariów dla małych legwanów. Jak się rozpędzą to niestety czasem głową w szybę. Warto może zmienić wystrój tak, żeby było za daleko do szyby przy skakaniu, albo, żeby gałąź opierała się o szybę, wtedy nie ma miejsca na rozpęd.
ale on sie nie rozpedza, poprostu widac jak sie przygotowuje do skoku schyla i hoop.
Czyli szyba za blisko albo za daleko :)
Ja u swoich maluchów dawałem dodatkową gałąź opartą na szybie i jak chciały skakać z tej dalszej gałęzi to zwykle zamiast w "pustą przestrzeń" czyli w szybę to skakały właśnie na tę gałąź tuż przy szybce.
Istnieje niebezpieczeństwo obtłuczenia i deformacji pyszczka. Musisz pokombinować jak temu zapobiec. A przynajmniej, żeby stale tak się nie działo.
Te uwagi dr. Roberta dotyczą się też legwana Niki. Mam nadzieję, że przeczyta. Rysiek
Jasne, że przezcytała :). dzięki za troskę. Leg powoli się uspokaja. Teraz bardziej interesuje się własnym ogonem (jak pies). Myślę, że jak zejdzie mu do końca skóra to też ogonowi da spokuj.
Pozdrawiam,
Te uwagi dotyczą pewnie jeszcze wielu małych legwaników.
Mam podobny problem Z tym, że malec nie tyle skacze w jakieś określone miejsce, co rzuca się na oślep po całym terrarium. I wali tym swoim małym pyszczkiem. A pyszczek jest obtłuczony.
Już był, niestety... :(
Na początku wystarczyło, że wykonałem koło terrarium jakiś gwałtowny ruch. Od razu panika!
Teraz jest trochę spokojniejszy i panikuje tylko, gdy robię coś wewnątrz terrarium.
Wiem, że należy mu zapewnić spokój. Ale przecież muszę mu wymienić wodę i dać świeże jedzonko. Choć i tak prawie nic nie... :(
Jak miałem stadko maluchów to na jednej z szyb zwisały rośliny pnące (filodendron pnący) i to też powinno zatrzymać legwana lub zmniejszyć prędkość :)
A jak dr Robercie ze wspomnina we wczesniejszym poscie toksycznoscia filodendronów ?
Nie zauważyłem aby u mnie legwany posilały się tą roślinką. Wolały bardziej miękkie sałatki z miski :)