Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza ;)
moja matka jest tak zalatana, że dopiero dzisiaj zauważyła pyromelanę, która mam od dwóch miesięcy (w sumie ja sama gubię się już we wszystkich zwierzakach jakich mam, szczególnie we wężach). Pająk stoi od roku na terrarium Agama, a matka chyba wciąż zdaje się go nie zauważać...
Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza ;)
u mnie to jest tak że wiedzą i nie wiedzą :) ja po prostu nic nie kryje, ale oni i tak nie wiedzą gdzie, co i ile :)
Pierwsze zwierzęta też załatwiałem na zasadzie "prezentu" - obecnie nie musze pytać o zgode -ufff :)
Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza ;)
Moi rodzice od zawsze tolerowali moje zainteresowania :) mama sie tylko krzywi jak widzi pajaki ... nic pozatym
Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza
Racja Xeo :]
Pamietam, jak chyba najpierw kupowales Boehmei. Chyba od razu sie przyzwyczaili do tego Twojego hobby :]
Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza ;)
Ja swoję pająki hodowałem w niewiedzy domowników przez 5 miechów :D:D:D Aż wkońcu pokazałem mamie jak fajnei wyrosły przez ten czas ;) A z wężem postawilem ich przed faktem dokonanym podczas zjazdu rodzinnego przyjechł kurier biofilowski i tak wąż musiał zostać :D
Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza
Moi rodzice od mojego 6 roku życia muszą akceptować obecność owadów w pokoju ;) N początku sie wkurzali ale ile się można wkurzac?! :D Z ptasznikiem były problemy (3 miechy podchodów), a teraz tylko mówie że kupuje to i tamto i prosze mame żeby wysłał kase jak bede w budzie :)
Tata dzieki mnie zainteresował się trochę owadami, czasem pomaga mi w hodowli (a to jakaś pułeczka, a to świerszcze w zoologiku, a to terra), lubi wszystkie bez wyjątku. Mame często widziałem wpatrzoną w straszyki (najbardziej lubi australijskie), lubi też trajkotanie świerszczy :)
Dorosła siostra nie cierpi wszystkiego :P
Re: Zwierzaki o kitorych wasi rodzice/opiekunowie nie wiedza
Moja mama toleruje wszysko ale nie to co sąsiad jak miałem tego okaleczonego zaskrońca to synowi nie pozwolili pszychodzic do mnie:P