ja mam na 16 dzis, ale jakoś zestresowany się nie czuję mino, że dopiero w ten weekend napisałem pracę;)
Wersja do druku
ja mam na 16 dzis, ale jakoś zestresowany się nie czuję mino, że dopiero w ten weekend napisałem pracę;)
Ja zaczynam w czwartek angielski (nienawidze angielskiego)
Nie ma się co bać. Najgorszy jest stres. Jeśli z tym sobie poradzicie to będzie luzik. Życze wam POWODZENIA.
Ja mam w czwartek polski... Tyle że prawie nic nie umiem.. ale chyba zdam bo pojechalem sobie w piatek nad morze i zobaczylem fokę jak lezala na plazy. Super zwierze, na pewno przyniesie mi szczęście!
wieem ze sie pocieszam glupimi wydarzeniami ale co mi tam :)
ja nie czuje stresu co mine bardzo niepokoi. kurde jutro o 12;30 mam to cos co nazywa sie prezentacja a fe ale lepiej bedzie w czwartek jak stane przed komisja i zaczne gawarit pa ruski mam nadzieje ze nie bedzie zonka.
oj dana oj dana matura niezdana :) hehe
ja też jeszcze sie nie stresuje, bo mam to to dopiero w czwartek ;-) byelby przebrnąć przez polski i modlic się, żeby totalnie nam nie zaschło w gardłach ;-))) z tego co rozmawiałam z ludźmi, którzy mieli to dzisiaj rano, naprawde nie jest źle - pamiętajcie że to "pierwszy raz" nie tylko dla nas, ale i dla nauczycieli :P:P:P
a ja mam w środę na 10.20 angielski i bedzie klapa...oj będzie:( kurde
Jak zdam ten #*()$#^ angielski to będzie Święto Lasu ;) i koniec stresu. I zostanie tylko prezentacja z polaka i pisemne (13 maja w piątek z biologi SUPER)
a ja już po polskim :) dostałem 19 punktów na 20, czyli 95%. A punkta straciłem na tym, że powiedziałem, że ekspiacja to odkrycie swojego wnętrza, a to ejst poprostu pokuta :D hehehe ale i tak jestem oczywiście zadowolony :)