ja mialem sobie kupowac jakiegos fajnego motorowerka...
ale te wasze "scigacze" sa totalnie gowniane....
niedosc ze niestrawie tej nazwy to jeszcze tandeta...
Wersja do druku
ja mialem sobie kupowac jakiegos fajnego motorowerka...
ale te wasze "scigacze" sa totalnie gowniane....
niedosc ze niestrawie tej nazwy to jeszcze tandeta...
w warszawce kursy ok 899 do1000zł troche kiepsko bo oprócz tego przydałoby sie choc drugie tyle na motor(mocno chodzony) choc z drugiej strony jak sobie pomysle ile wydałam na zwierzaki to...
dobre rozwiazanie dla ludzi nie przyzwyczajajacych sie, lubiących zmiany;):
wiosna (sezon motocyklowy) sprzedajesz zwierzaki i kupujesz motor
jesien (po sezonie)sprzedajesz motocykl ,kupujesz zwierzaki;)
lombard tez mogłby wejśc w gre;)
uzytkownikom 2kolowych maszyn zycze udanego(bezwypadkowego) sezonu 2005:)
Ja motocykli sie boje tzn. wiem jak czasem jeżdże samochodem (oczywiście tam gdzie warunki na to pozwalają) - jeżdząc motocyklem nie wróżyłbym sobie długiego zycia ;) Jeździłem na kilku skuterach i motorach kolegów - wrażenia super ale majac taką maszyna na coedizeń chce sie pokonywać kolejne granice i szybko można się przeliczyć...
Mozna mozna i wiele osob sie przelicza.
W sumie jak masz szybki motor, to jestes bezkarny :]
1. Policja nie ma szans cie zlapac
2. Nawet, jak spisza twoje numery, to mowisz, ze to nie ty jechales, tylko pozyczyles maszyne Elvisowi Presleyowi i sobie poszalal - po 2 tygodniach oddalaja sprawe.
W mojej klasie jest kilku motocyklistow i wlasciwie kazdy z nich to wlasnie taki "demon szybkosci". A nieraz ich ostrzegam...
Ja bym sie bal zasuwac szybko motorkiem.
Nawet jak masz wypadek w samochodzie, to jakies tam szanse masz na przezycie. A na motocyklu to kaplica. Ostatnio w jakiejs wsi niedaleko Sanoka znowu zeskrobywali jakiegos spida z drzewa. Nie wszedl w zakret.
Jak dla mnie, szczytem marzen bylaby MZ :)
ciekawe jak to jest jak wylatujesz przez kierownice i lecisz 50 m:)
Ja tam bym nie chcial wiedziec...;)
z prawojazdami na motor jest tak:
do 50cm3 masz karte motorowerą , a od 16lat można robic prawojzady kategorii A1 do 125cm3, a od 10 lat normalne prawko A
ja mam Yamahe WR 250F 04' i zamierzam kupic KTM SX 125, a moim marzeniem jest Suzuki RM-Z 450 chociaz nie mam ani karty motorowerowej, ani prawka. Moze w wakacje wezme sie za A1. A propos wypadkow to nie dawno zaliczylem jeden w styczniu i zlamalem 2kosci przedramienia z przemieszczeniem i jeszcze mam blache (dla chetnych mam zdj w kompie :), ale to juz calkiem inna historia bo to bylo na quadzie.
Pozdrawiam
king zapodaj fotke:p
prosze bardzo, ale tu raczej nic nie widac