a i zeby nie było wiem ze inkubator to nie wszystkoale poprostu nie mam mozliwości dogrzania go a zraszam co 3 dni ale skroplona woda szybko sie ulatnia wienc nie wiem co ile mam go w końcu zraszać.Zostać przy zraszaniu raz na trzy dni??
Wersja do druku
a i zeby nie było wiem ze inkubator to nie wszystkoale poprostu nie mam mozliwości dogrzania go a zraszam co 3 dni ale skroplona woda szybko sie ulatnia wienc nie wiem co ile mam go w końcu zraszać.Zostać przy zraszaniu raz na trzy dni??
To normalne że woda ci paruje jak zraszasz to nic im nie będzie jak pisał Pulsar to twardy gat a raz na trzy dni zupełnie im starczy, a co do pozywki to ilu chodowców tyle pożywek mnie wszystko brała pleśń obecnie pozywke robie z owoców z kompotu poprostu owoce sa przegotowane i zabija się wszystki grzyby na ty pleśń mi się nie chyta tylko nieżle fermentuje ale to moim muszką nie przeszkadza, ale może ktoś ma lepsze patenty na pozywki.
Mantid sprzedaje świetną porzywke DROSOMIX.
Takie pytania to raczej prosze poszukać w archiwum działu owady karmowe ;)
Przyznaje ze agarowa faktycznie jest najlepsza ;) Jesli masz znajomego w labie genetycznym, to moze podrzuci ci skladniki albo gotowej pozywki troche- tamta nie gnije i ma idealna konsystencje.
A domowa: najprostsza to mieszanka maki kukurydzianej, wody i cukru; spryskana drozdzami. tylko smierdzi jak fermentuje ;/
Drosomix mantida to tylko dodatek (wazny dodatek) do pozywki z gotowanych jablek, poza tym bez dodatku drozdzy na wierzchu tez splesnieje. Agar pomaga otrzymac dobra konsystencje pozywki. Kibol90- to, ze dodales drozdzy jest wlasnie zabezpieczeniem przed plesnieniem, ale jesli pozywka nie bedzie zjadana przez muszki (bedzie stac), w ciagu kilku tygodni wyhodujesz na powierzchni pozywki pieknego drozdzowego grzyba :)
Fermentuje sie juz od dwóch dnia jak dziś podszedłem do tej papki to muszki łaziły w okół słoika po parapecie jak pijane i nie chciały latać dlaczego i co zrobić by wkońcu wlazły do tego słoika??:P:P:P:Pa i jak połoze na tej papce ręcznik papierowy to jak mam to potem zalać drozdzami??poprostu wymienić ręczniczek?? i czy to ciągle trzeba dolewać dorzdze??:P:P:P
A i co chwila robią sie bombelki na wierzchu pozywki i pękają czy to dobrze tak jak by troche kipiło:P:P:P
Po co recznik papierowy? Lepiej juz kawalek folii spozywczej lub siateczki, i to juz po zalaniu drozdzami. drozdzy nie trzeba dolewac, rozwina sie na pozywce. A babelki to pecherzyki gazu powstalego w wyniku fermentacji pozywki :)
Co do pozywki na muszki owocowki ja daje cytryne i jabłko-i jest suuuper lecą do tego wszystkie z całego domu---muszki bardzo lubią cytryne:)
A co do pleśni to sie jej robi troche dużo:D Ale to im nie przeszkadza(jak pisało powyżej:)