X_v_X to jak ci juz moczniaki z lodowki spierniczaja to ja na twoim miejscu nie trzymal bym pajaczkow w terra tylko powypuszac je i tak gdzeis znajda cos do zarcia (joke oczywiscie) :P
Wersja do druku
X_v_X to jak ci juz moczniaki z lodowki spierniczaja to ja na twoim miejscu nie trzymal bym pajaczkow w terra tylko powypuszac je i tak gdzeis znajda cos do zarcia (joke oczywiscie) :P
no akurat pajaczek wcale nie musial nic jesc.. nic dziwnego jakby wytrzymal tyle bez zarcia..
bez jedzenia wiem ze wytrzyma, ale miał zero wilgoci. Kwiatków nie mam w pokoju, a jedyne miejsce gdzie jest wilgotosc dobra to wnetrze terrariów-a tam nie mieszkał na 100%
jest więc jeszcze nadzieja dla mojej aureostriaty...
.. no to niezle :)
rozumiem, że może uciec jakiś nadrzewny, ale kędziorek L2??!!
.. a żółw Ci nigdy nie czmychnął? .. wiesz - chwila nieuwagi - skubańca nie ma ;)))
a wracając do ptaszników, to najwiekszym problemem może być mała wilgotność , bo na brak pokarmu to w naszych domach nie powinien narzekac taki malec. Nawet nie mamy pojęcia ile wszelakiej maści zwietrzaków biega i lata po naszym domu kiedy śpimy :)
to prawda- mi 3-4 miesiace temu ucieklo kilka karaczanow B. giganteus. W ciagu 2 tygodni znalalzlem 3 i myslalem, ze to juz wsystkie- a przedwczoraj nocy zlapalem jeszcze jednego :) 3-4 miesiace luzem zyl :]
nie wiem skąd mączniaki na dywanie, a pająki nie wszystkie trzymam w terrariach. Po domu gdzieś łażą dwa murinusy i vagansik :]
Mój smitek L6 dwa razy wybrał sie na spacerek pierwszy raz został złapany gdzies po 8godzinach na ŚCIANIE pod sufitem zapychał a się kurzyło, a drugi raz, na parapecie okiennym w drugim końcu mieszkania pod uchylonym oknem, na dworze było -5C był sztywny; ale żyje do dziś i ma się dobrze. Wybierał sie na dwór hi hi. Gdyby nie to zimno, to prawdopodobnie by wybył na zewnątrz. Grand