widocznie ryby byla dla niego zdecydowanie za duza i najadl sie tylko jej kawalkiem.
Wersja do druku
widocznie ryby byla dla niego zdecydowanie za duza i najadl sie tylko jej kawalkiem.
Uciekła mu bo to było w stawie, i nie było tam innych ryb (też to czytałem).
Świat jest bezwzględny - trzeba było kupić sobie roślinożercę.
inne ryby były i to sporo, nie mam zamiaru być barbażyńcą dlatego myśle że podawanie czegoś dużego jest niepotrzebne gdy można zastąpić to mniejszym