Krewetki mrożone ze sklepu zoo są dobre. Sam je stosuję, z tego co wiem nie zawierają żadnych dodatków.
Wersja do druku
Krewetki mrożone ze sklepu zoo są dobre. Sam je stosuję, z tego co wiem nie zawierają żadnych dodatków.
Miałem na myśli suszone, ale myśle że też będa dobre, jak narazie gadzince smakują.
ja tam żadnego skladu glazury nie znalazłem, są to zwykłe mrożone w całości krewetki koktajlowe (nie te duże.) razem z pancerzem. (oczywiście makro makro'wi nie równe i różnią się towarem..) Właśnie trzymam opakowanie firma Oceanic frutti na opakowaniu dalej pisze.. frutti di mare <> krewetka cała mroż.zimnowod.gotow <> produkt głęboko mrożony itd.... Nic inne go nie znalazłem, tak prawdę mówiąc te krewetki poza karmą do niczego innego się nie nadają.... bo jak coś tak małego obierać ze skorupki w dodatku często znajduje się w środku ikra.... miesa tam tyle że raczej tylko żółw się naje do syta (ja bym musiał mieć chyba 3kg. takich) a opakowanie te (0.5 kg) kupiłem chyba ze dwa albo trzy miesiące temu bo starcza na dosyć długo.
Suszone krewetki ze sklepu zoo lub tez te gotowane też się dla żółwi nadają, choć podejrzewam, że oba procesy tj. gotowanie i suszenie pozbawiają je różnych substancji, które występują w takich żamrożonych surowych, jakie są do kupienia w sklepach zoo. Jest to wydatek 5 zł (tyle we Wrocławiu za opakowanie), nie wiem tylko czy takie mrożonki w sklepach zoo są także w mniejszych miastach.
Podając cenę 5 zł za opakowanie nie wiele mi to mówi. Nie wiem w jakich porcjach są mrożonki ale ja zapłaciłem za suszone 3,50 zł za 200 ml.
hmm ja za malą torebeczke mrożonej stynki zaplacilam 5 zl. Czy ktos wie gdzie w Warszawie jest jakis sklep zoo gdzie mają tanie roslinki?? ja ostatnio kupilam małą moczarke za 10 zl :(
Firma Katrinex - mrożona krewetka 100g
Jak juz jesteśmy przy mrożonkach z supermarketów: próbował ktoś podawać żabie udka?
P.
żabie udka??? taki przysmak żółwiom??? jak to mówią nie dla psa kiełbasa....
ps. przysmażone na żłoty kolor i skropione cytryną są przepyszne...
Luksusowe to żółwiowe jedzenie- krewetki, kraby, żabie udka, może ktoś zacznie karmić kawiorem:))))))))))))))))))))))))))))))))))).
Ja kilka razy podałem raki, były chętnie zjadane, choć stanowiły ciężki orzech do zgryzienia. Latem rożne bezkręgowce łąkowe, także wyszukiwane pod kamieniami stonogi. Nieraz zimą dawałem oseski mysie, mączniki, świerszcze.
Mrożone krewetki i małże stanowiły stałą pozycję(na równi ze stynką). Kiedyś kupiłem ikrę, ale nie była chętnie jedzona.
Nie wiem, czym konserwowane są żabie udka, świeże nie zaszkodzą, ale wyciąganych z jakieś zalewy nie polecam.