Nie martw się. Ty swoje zrobiłeś i to dobrze. Wierz mi .... są trudniejsze sprawy. Np. przekonanie władz uczelni weterynaryjnej do wprowadzenia w program nauczania studentów wet. przedmiotu "choroby gadów" :((
ps. taki już los wykładowcy....
Wersja do druku
Nie martw się. Ty swoje zrobiłeś i to dobrze. Wierz mi .... są trudniejsze sprawy. Np. przekonanie władz uczelni weterynaryjnej do wprowadzenia w program nauczania studentów wet. przedmiotu "choroby gadów" :((
ps. taki już los wykładowcy....
Wprowadzenie takiego przedmiotu, jakim są choroby gadów, sądzę, że cieszyłoby się dużym zainteresowaniem, szczególnie, kiedy tak mało wiadomo o dolegliwościach tych zwierząt( przynajmniej w Polsce, bo niestety na zachodzie ukazują się książki poświęcone nawet tak wąskiej dziedzinie, jaką są choroby samych żółwi; pozostaje tylko tłumaczyć, osobą cierpliwym- oczywiście we własnym zakresie, zagraniczną literaturę, lub wudruki z internetu ).
P.S. Świetny pomysł( tylko, żeby doszło do jego realizacji ).
Pozdrawiam!!!
jakis dziwnych ludzi w klasie macie:( u mnie jest spoko wiara, nie ma nikogo kto by zlal to co sie przygotowalo (chocby to bylo dla nich totalnie nudne)
gdybym przygotowal temat o zolwiach to wzbudzil by bardzo duze zainteresowanie - jestem tego wiecej niz pewien:) ale na to juz za pozno...
chyba trafilem na DOBRA klase:)
troche przesadzacie z osadami ludzi ... nie wszyscy sa tacy ze jak czegos nie znaja to to jest zle...
mnie otaczaja tacy ludzie (moze to jakis ewenement:P) ktorych ciekawia rzeczy ktorych nie znaja. moje zolwie budza w nich duze zainteresowanie. albo szczur - wiekszosc ludzi boi sie szczurow i raczej ich nienawidzi - a moi koledzy (i ogolnie towarzystwo) nic do niego nie ma - bierzego go na rece itp.
przekro mi ze otaczaja was "inni" ludzie.
pozdrawiam i zycze lepszych "kontaktow":)