Matrix no nie wiem czy twoja rada jest dobra , bo niektorzy rodzice sa zdolni do oddania gdzies zwierzecia o ktorym nie zostali uprzedzeni , to tylko zbedny smutek i napieta atmosfera przez pewien czas ...(no przynajmniej ja tak sadze )
Wersja do druku
Matrix no nie wiem czy twoja rada jest dobra , bo niektorzy rodzice sa zdolni do oddania gdzies zwierzecia o ktorym nie zostali uprzedzeni , to tylko zbedny smutek i napieta atmosfera przez pewien czas ...(no przynajmniej ja tak sadze )
jeśli twoja mama lub tata mają jakiego ś zaufanego przyjaciela to najpierw pogadaj z nim namuw go to zazwyczaj jest proste i poproś rzeby wszyscy sie zebrali przy stole i zacznij nawijać pokarz zdjęcia naucz sie o tym gatunku na pamięć jeżeli to jest ęż skracaj jego rozmiary o połowe o cenie (o ile nie masz uzbierane ) muw na końcuterra lepiej załatw sam powiedz rzeby tyko dali na gada powodzenia pa
Paweł tego co napisałeś nie da sie przeczytać... ! To wygląda strasznie ! Nie masz żadnego programu np. Worda, w którym można poprawić błędy ortograficzne?
sorki bardzo sie spieszyłem karzdy ma jakiś słaby punkt nie? nikt nie jest idealny
hehe mi tato powiedział że
jak jakąś glizde do domu przyniose
to rozdepcze przyniosłem i sie bardzo lubią
U mnie bylo inaczej.
Rodzice nic przeciwko wezom nie maja, ale nie chcieli mi kupic zbozowki, bo nie wiedzieli o niej duzo.
Kiedy bylem na obozie, dostalem telefon, ze moj tato przez przypadek zlapal w siatke zaskronca. Nie mogl go odplatac, wiec przyniosl go do domu i przez kilka dni go hodowali, a potem wypuscili.
No to powiedzialem im, ze skoro ich nie pozabijal, to i zbozowka im nic nie zrobi. Zgodzili sie. Moj tato nie mial nic i tak do gadania :D
No i w ten spoob od 4 lat mam swoja zbozowke.
Z pajakiem bylo o wiele latwiej. U mnie w chacie jest istne ZOO, wiec kolejne zwierze nie stanowilo problemu.
Mama na poczatku byla sceptyczna, ale sciemnilem, ze bardzo przywiazuje sie do czlowieka i nie gryzie. Mama sie nie zgodzila, ale tydzien pozniej jeszcze raz sie zapytalem, czy moge miec, to odpowiedziala mi cos takiego: "Dziecko, ty sie tak pieknie uczysz i jestes tak kochany, ze ci wszystko kupie" :) No i tak dostalem B. smithi :)
nie wiem jak namowić swoich rodzicow na to mam ten sam problem , proboje od 7-8 miesięcy
boje sie ich postawić przed faktem bo kazą oddać albo co a pozatym gdzie go trzymać po kupnie jak sie nie ma terra a jak sobie zaczniesz coś przygotowywać to sie wyda