Źle myślicz, tzn : albo - albo
IMHO trzeba i kabel (w nocy) i żarówkę (w dzień) no chyba że masz w domu aż tak ciepło że nie musisz dogrzewać w nocy.
Wersja do druku
Źle myślicz, tzn : albo - albo
IMHO trzeba i kabel (w nocy) i żarówkę (w dzień) no chyba że masz w domu aż tak ciepło że nie musisz dogrzewać w nocy.
zakupiłem w biofilu kabel grzewczy wszytko jest SUPERRR :D temperatura taka ksiązkowa mooge ją podwyżasz zniażać :D thx za pomoc
reed jesteś pewien że promiennik w dzień i kabel na noc można nazwać "najbardziej komfortowymi warunkami"? Mnie się wydaje że w dzień nie tylko może ale wręcz powinna świecić się przynajmniej jedna jasna zwykął biała żarówka (np. lustrzanka) bo przecież w naturze (wiem, wiem - wracamy do tematu "natura a terrarium...") słońce chyba też świeci i jakoś to nie przeszkadza wężykom (wlezie w dziurę i śpi w najlepsze a nie przejmuje się jakimś tam światłem). Także moim zdaniem optymalnie będzie zastosować promiennik i żarówkę w dzień (lub nawet dwie zarówki w dzień) a kabel grzewczy (i ewentualnie promiennik) w nocy. Zresztą terra oświetlone w dzień kolorowym (np. tylko czerwonym) światłem nie wygląda zbyt naturalnie i estetycznie, ale to tylko moja opini a o gustach nie będziemy rozmawiać.
w dzien 60 wat? no ok, ja mam 40, na lato przelacznik z dioda co daje 20 Wat.
Podczerwien dla ciepla, tak bym doradzala, niewidoczna dla oczu weza, niebieska? raczej nie, malo efektywna
Masz całkowitą rację DEXiu
Ja również stosuję 6W świetlówkę na dzięń, w poprzednim poscie pisałem o promienniku jako o źródle ciepła, nie światła :)
=> Rhodan żerówki o kolorach i czerwonym i niebieskim, są widoczne dla oczu węża