Re: Granice przyzwoitości.
A swistak siedzi i zawija...
Dysleksja rozwojowa - specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci o prawidłowym rozwoju umysłowym, u których współwystępują zaburzenia funkcji poznawczych, percepcyjno-motorycznych, zaangażowanych w procesy nabywania tych umiejętności.
Mowimy o dyslekcji sensu largo,
ale jesli sprawi Ci, to przyjemnosc mozemy zawezic temat do dysortografii (sensu stritce)
Pozdrawiam
Mark0wy
Re: Granice przyzwoitości.
Widzę, że swoim postem trochę namieszałem. Nie popadajmy w skrajności. Zwracajmy tylko uwagę na to, co piszemy - i tyle. Łączy nas wspólna pasja, a wszelkie uwagi (jeśli słuszne) traktujmy ze zrozumieniem. Musimy przecież sami dbać o poziom naszego forum.
Re: Granice przyzwoitości.
Witam
Będę upierdliwy, ale:
Od jakiegoś czasu modne jest usprawiedliwianie swojego lenistwa, posiadaniem jednego z niżej wymienionych zaburzeń.
Dyslekcja - nie ma takiego numeru piiii piii
Dysleksja - specyficzne trudności w czytaniu.
Dysleksja rozwojowa - to specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci z prawidłowym rozwojem umysłowym.
Dysgrafia - zaburzenia strony graficznej pisma.
Dysortografia - gdy występują tylko trudności ortograficzne.
Większość tłumaczących się, nie rozumie znaczenia powyższych pojęć, używając słów "Dyslekcja" :):) i "Dysleksja" na usprawiedliwienie niemocy ortograficznej (wyrażającej się zresztą pojęciem "Dysortografia" :)
Chyba w grafomanię jakąś popadłem - ale mnie poniosło :). Już nie będę :)
A tak nawiasem mówiąc - to dla wszystkich Dys***** - jest taki prosty mechanizm CTRL+C & CTRL + V do MS word czy innego star office'a i wyłapie większość błędów.
Przepraszam za ględzenie :)
Pozdrawiam
petr
Re: Granice przyzwoitości.
bardzo mądrze i naukowo powiedziane!
Re: Granice przyzwoitości.
za moich czasow to sie nazywało "nieuctwo"
P.
Re: Granice przyzwoitości.
ehh... ja nadal mam moje błedy gdzieś :-p Może kupicie mi słownik ? ale taki zajebiście drogi ? :D Grochu co ? albo ty piotr ? Z góry ( hmm jak to było góry bo góra no właśnie ) tak to było z góry dziekuje :D
Re: Granice przyzwoitości.
wcale nie jesteś śmieszny, to jest wręcz żałosne co mówisz.... ludzie jak mają jakieś wady to pracują nad nimi, starają je się zmniejszyć lub wogóle usunąć. z twoich wypowiedzi wynika że jesteś kompletnym półgłówkiem... i sam sobie kup słownik, my caritas nie jesteśmy.... (co za idiota)
Re: Granice przyzwoitości.
podaj adres... kupie Ci kieszonkowy, żebyś w podaniu o pracę się nie pomylił... bo tam to nikogo twoja dyskeleksa, dysortografia czy cokowiek nie będzie obchodzić (a może już masz pracę O_O)
Re: Granice przyzwoitości.
HAHAHAHA !!! sory jesteście śmieszni szczegulnie ty mój wujku :> hahaahaha zaraz sie sikam to co mówisz to jest jedna wielka głupota haahahahahaha!!!!!!
Re: Granice przyzwoitości.
Do kolegi Dawid Grams (daniels)
W tym co napisales pokazals swoj obraz jako zwyklego chama i ignoranta.
Kazdy kto probowal ci przekazac choc minimum wiedzy wykonal "niewykonalną"prace.
Jestes minimum czlowieka i jedynie przez pomylke przezyles w tym swiecie.
Pisze to wszystko by cie poinformowac o tym iz nie pasujesz do swiata ludzi inteligentnych i dobrze wychowanych a co za tym idzie nie pasujesz na to forum.