Nie sadze, zeby bylo konieczne. Zdrowy mysi noworodek, nie wymaltretowany zbytnio sam pelza ipopiskuje. Nie trzeba go jeszcze dodatkowo dreczyc. Uwazam, ze to nie jest konieczne.
Wersja do druku
Nie sadze, zeby bylo konieczne. Zdrowy mysi noworodek, nie wymaltretowany zbytnio sam pelza ipopiskuje. Nie trzeba go jeszcze dodatkowo dreczyc. Uwazam, ze to nie jest konieczne.
Zazwyczaj nie jest, ale spotkałem kilkukrotnie jaszczurki, które początkowo ignorowały noworodki pełzające, a tarzające się momentalnie zjadały. Gdy kilka razy spróbowały, jadły noworodki już normalnie.
To tylko brak cierpliowsci z Twojej strony. Nie mozesz na 100 procent powiedziec, ze gdybys nie meczyl tego myszka to gekon by go wcale nie ruszyl.
hehe pewnie, lepiej tracic godziny, dni, tygodnie.... żeby nakłonic do zjedzenia oseska. A jezeli to sprawdzona metoda to wystarczy 10s zeby osiagnac zamierzony cel.
oseski wspomagaja rozrod u jaszczorek. Jak bym musiał dla gekow to zrobic to zmiażdżył bym wszystkie nozki i uszka i nosek i ogonek i oczka u oseska, zeby tylko moje geki były zdrowe;];] jak oseska nie zje gekon to zje go matka mysz:P u mnie tak było często dlatego nie mam juz sentymentów jeśli chodzi o gryzonie...
JoShi moze powinienes hodowac oseski zamiast gadów??
> JoShi moze powinienes hodowac oseski zamiast gadów??
Sama (podkreslam sama) karmie gady oseskami ale to nie oznacza, ze dopuszczam mozliwosc dodatkowego przyspazania im cierpien.
Nie ruszały i po kilku godzinach. Zresztą noc w terrarium z gekonem jest dla oseska podobnym cierpieniem, nie mówiąc już o śmierci z głodu po 2 dniach. Zresztą to, co my rozważamy, to przypadki ekstremalne. Większośc jaszczurek po prostu zje noworodka bez specjalnych zabiegów.
i zapanował pokoj.... a świerszcze zamilkły ;))))
> i zapanował pokoj.... a świerszcze zamilkły ;))))
>
Ty to sie czasem powinienes zastanowic czy naprawde masz cos do powiedzenia w temacie.
I know, i know...
probuje rozładowac napieta atmosfere;]]
peace...
bez odbioru