obcinamy:)
Wersja do druku
obcinamy:)
tzn ja obcinam, Rysiek piłuje, a Jacku wogóle nie tyka:) co z resztą, nie wiem.
Jak ja raz obcielam swojemu to pozniej sie mnie bal i nie podchodzil do mnie a wrecz uciekal a obcielam same koniuszki bo one sa najgorsze .
Nie obcinamy :)
Ja również nie obcinam, nie zamierzam ingerować w jego łapki:D
No cóż, czasem skubany odrobinkę podrapie :D ale jednak dzięki nim dużo wygodniej mu śmigać po swoim lokum.
Jeśli już chcesz obcinać musisz uważać w którym miejscu to robisz. Ukrwiony kanalik widać pod światło. Obcina się samą szpiczastą końcóweczkę. Tą igiełkę ;-) Najlepiej zostawić go w spokoju i ewentualnie używać rękawic.
nie przejmuj sie nie radze sobie też - jak sie wkurzę to mu delikatnie obcinam i tyle ale rece też mam nieraz nieźle podrapane:D
mój chodzi luzem po mieszkaniu a pies go pilnuje by nie rozrabiał:D:D:D
mam nadzieję szaraw, że z tym psem to żartowałeś..