Giełda jak to giełda. Nie było źle. Za to po giełdzie było fajnie. Do następnego takiego spotkania ! Oby Papec nie zwiał, inni się ujawnili i Seb był bez samochodu to będzie super ;-) Rysiek
Wersja do druku
Giełda jak to giełda. Nie było źle. Za to po giełdzie było fajnie. Do następnego takiego spotkania ! Oby Papec nie zwiał, inni się ujawnili i Seb był bez samochodu to będzie super ;-) Rysiek
NO Rysiek nie przesadzajmy widok mnie pijacego piwko to żadna rewelacja :-)
Chyba że macie mnie zamiar upić zamiast karać rundkami dookoła zoo a wtedy to co innego :-) trzeba było tak od razu ....
No ba! Ja Cie rozumiem, tez bym chcial sie upic zamiast zasuwac rundki dookola zoo...
:)
Za dobrze by Ci było, Seb :-) Kolejne spotkanie bez wymówek ( samochodów itp ) i w luźnej atmosferze. Tak chyba jest lepiej, gdy nic nikogo nie goni. Co do picia piwka to miałem Cię naprzeciw siebie i jakoś lepiej by mi smakowało gdybyś też kufelek podnosił :-) Ciekawe jak tam maleństwo Korsakowa ? Takiego legwanka jeszcze nie widziałem. Pozdrówko! Rysiek
jedę na kolejną giełdę bez wymówek, muszę się z Wami wszystkimi spotkać:)
A w szczególności z p.Sebastianem S;)
Meg, nie strasz go, proszę . On już ma zaległe rundki dookoła zoo i jak jeszcze ty na niego "siądziesz" znowu będzie nieobecny . Pozdrówko! Rysiek
Hmm no ja mysle!!! Ciekawe czy to "siadanie" spodoba sie zonie Seba!!! :)))))
Zreszta Ty Rysiu tez zostales przylapany i sfotografowany na gieldzie przez Marblo.
:P
hmmm no cóż ja mam powiedzieć ... po prostu tak wyszło a nie inaczej wcale nie miałem zamiaru śmigać autkiem ale wolałem nie ryzykować choroby dzieciaka który w tej paskudnej pogodzie musiał by zasuwać 1km do domu (wiem zaraz mi ktoś powie że są jeszcze taksówki hehe. Niestety to była niedziela i nie mogłem zostawić małego na noc u rodziców ....coż nie zawsze wszystkim będzie pasować ....
A co do reszty powyższych postów ... pozostawię bez komentarza choć bardzo mnie interesuje co spowodowało że Meg11 tak bardzo chce mnie osobiście zobaczyć ;-)
Oki oki nie rozwijam już tego wątku
Giełda niczego sobie. Wszyscy troche chaotycznie chodzili ale podobałomi się bardzo. Jedyny problem to znalezienie tego MDK graniczyło jak dla mnie z cudem, ale się udało. Szkoda że nie wiedziałem że będzie jekieś spotkanie po giełdzie to bym poczekał. No ale może następnym razem.
Na drugi raz trzeba sie umowic na konkretna godzine. Np. 14.00 przed wejsciem i kto bedzie to bedzie... Szkoda ze dr Robert i Nook sie nie przywitali... Chcialem ich poznac, tak jak Rysiu.
Seb ja tylko zartowalem :)