pytanie z innej beczki, ale czy moze ktos wie czy ewentualnie chory legwan moze zarazic dziecko (i odwrotnie, czytalem np. ze katar jest grozny dla legwanow) itp. Generalnie choroby odzwierzece itp.
Wersja do druku
pytanie z innej beczki, ale czy moze ktos wie czy ewentualnie chory legwan moze zarazic dziecko (i odwrotnie, czytalem np. ze katar jest grozny dla legwanow) itp. Generalnie choroby odzwierzece itp.
Mam 8 letniego syna i od zawsze są z nami zwierzęta nigdy nie chorował oprócz kataru ,grypy ale zaczął chorować jak poszedł do przedszkola .ma cały czas kontakt z gadami i nie stanowi to jakiegoś problemu .Legwan jest też zdrowy:) Jak miał roczek bawił sie żółwiem stepowym więc myśle że jest w tych mitach wiele przesady .
pozdrawiam
mi sie wydaje ze nie ma mozliwosci aby gadzie choroby przeszly na ssaki ale nie mam zadnych podstaw naukowych aby tak twierdzic to sa po prostu moje przypuszczenia
no coż nie mogę zgodzić się z moimi poprzednikami. Choroby odzwierzęce czyli zoonozy były, są i będą, a czasem bywa,że są nawet śmiertelne. To samo tyczy się gadów. Temat ten stanowił jeden z gorących tematów poprzedniego forum. Miło byłoby, gdyby w dyskusji zabrał głos Dr Zajączkowski, który z cała pewnością posiada ogromną wiedzę na ten temat - doktorat z chorób odzwierzęcych.
Ja tylko dodam, że jak najbardziej można zarazić się od chorego legwana - szczególnie niebezpieczna jest salmonella, bywały śmiertelne przypadki. Nie powinno się hodować gadów w domu, w którym jest dziecko do roku - jest to p/wskazanie względne, natomiast bezwzględne - dzieci do 3 miesiąca zycia. Kolejną chorobą jest robaczyca - owsica.
Dlatego zanim przyniesie się legwana do domu powinno się go poddać kwarantannie, w trakcie której powinien przejść wszelkie stosowne badania i powinien być odrobaczony w razie potrzeby.
Pozdrawiam Basia
no coz a wiec moja ignorancja mogla mnie zgubic...
na szczescie moj gad byl zdrowy albo domownicy bardziej odporni...
Było już wcześniej sporo postów na temat salmonelli (chyba trzeba siegnąć do starego forum), natomiast nasz katar czy grypa nie tylko nie są groźne dla legwanów, ale także dla innych ssaków za wyjątkiem małp człekokształtnych z którymi jesteśmy najbliżej spokrewnieni.
Ja mam aktualnie 3,5 letniego synalka i 2letniego legwana nie stwierdziłem przez ponad półtora roku jakichkolwiek powiązań chorobowych (dzieciak tylko choruje jak idzie do przedszkola). Owszem jak najbardziej zgadzam się że jest ryzyko zarażenia salmonellą ale i temu możan zapobiec przeprowadzając badania swojego pupila (mój miał zrobione i jest czysty z wszelakich świństw).
pozdrawiam Seb