Wersja do druku
powiem wprost - brzydzę się świerszczy i ich nie lubię. poza tym wiem, że żrą wszystko co im wpadnie w szczęki - zwierzęta, rośliny, elementy terrarium. dlatego chciałabym podawać to robactwo swojej przyszłej gadzinie w jakiś bezpieczny sposób (oczywiście oprócz usuwania ich na noc) - niewiem czy będe w stanie wyrywać im nożki czy głowki (bueeeeeee) ale czy można je podtapiać? albo ochładzać? chodzi mi o to, żeby się nie rozłaziły i nie były zbyt aktywne, a głodny gad i tak je zjadł
Jak wsadzisz na jakieś 2-3 minuty do lodówki, to będą osowiałe i będą sie poruszały wolno i nie będą atakowały. To chyba najlepszy patent...
Pozdrawiam
Dobry, ale proponuję wstawić do lodówki na 10-20 minut. Sa piękne i warto sie do nich przyzwyczaić.
moja mama ma niezły patent na świerszcze :) Ubiera sobie takie gumowe rękawiczki jak sie do mycia garów ubiera, nieznam sie na tym dokładnie :P, i je poprostu łapie do ręki i wrzuca do terra :)) Ja sie nie brzydze świerszczy i biore je bez żadnych "ochraniaczy" na ręce i nigdy patentu mamy nie stosowałem ale jak na mój gust jest ok. Dodam że moja mama również brzydzi sie tych świerszczów stąd właśnie przedsięwzięła tak drastyczne środki ostrożności :)
no ja wiem, musze sobie je dokladnie poogladac po lupa to moze przestane sie brzydzic <:-))) jak na razie swierszcze na zywo ogladalam tylko w nieestetycznych rojach (buee) i stad moja odraza :-)