Wersja do druku
W podobny sposób zdechł mi już chyba 4ty pająk. Teraz druga samica ornaty... Symptomy są takie: pająk wychodzi z wylinki no i tutaj zaczyna się problem. Pająk powinien odpowiednio stwardnieć a tu że tak powiem dupa. Po przekręceniu się na nogi okazuje się, iż nie są odpowiednio utwardzone, nie zginają się w stawach lecz obok nich, następnego dnia ptasznik jet martwy. Z tego stanu udało mi się odratować jedynie samca irmini, sam nie wiem jak mi się to udało... ale na Thora o co w tym chodzi?
Czym karmisz swoje pajaczki ?? No i czym karmiles ornate ??
być może zamłao hityny ale to tylko tak na logike bo w pająkach nie siedze . może warto zmienic jadłospis. mączniaki i drewnojady maja dużó hityny
Jak przestraszylem moja chromatopelme w czsie wylinki to wlasnie przewrocila sie za wczesnie i pokrecilo jej noge. Moze pukasz/wyjmujesz wylinke czy inne takie za wczesnie????
nie wiem co ludzie z ta chityna
przeciez pajaki nie przyswajają chityny, co widac z reszta po resztkach pokarmowych.
pajaki same wytwarzaja chityne, a nie, ze pobieraja ja z innych owadow.
pająki karmię wszystkim czym sie da tj. mięsem, karaczanami, larwami much etc.
pająki mają spokój nic im nie przeszkadza, zawsze uważnie sprawdzam, czy ptasznik przypadkiem nie przechodzi wylinki
moim zdaniem jest to związane z b.dużą wilgotnością i wysoką temperaturą
czy ktoś już wcześniej się z tym spotkał?
Jezeli po wylince masz bardzo duza wilgotnosc to pajak nie moze normalnie wyschnac. Bo pajak nie schnie tylko jak lezy na plecach tylko przez kilka najblizszych dni. Ja spotkalem sie z przypadkami, ze powykrecalo nogi ale nie zeby padaly :/ A moze mial za maly pojemnik??