Wersja do druku
Kolezanka mówiła mi, że karmiła swoje patyczaki rogate liśćmi mlecza (mniszka lekarskiego), rzekomo zjadały je chętnie. Nie spotkałam sie do tej pory, aby ta roslina byla uwazana za menu patyczaka. CO w zwiazku z tym? czy rzeczywiscie mozna podawac rogaczom mlecz, bez żadnych obaw??
będę wdzięczna za odpowiedź.
Wiem, że patyczaki indyjskie to jedzą. Co do rogaczy, to nie wiem. Spróbuj.
Jeżeli już musisz podawać, to te mniejsze liście, z tego co słyszałem, ale nie mówię że na 100%, w mniejszych jest mniej "mleczka", w którym znajdują się trujące substancje. Nie wiem czy szkodzą one patyczakom, ale np. królikom nie.
Najwiecej tego mleczka jest w unerwieniu liścia, szczególnie w tym najdłuższym pośrodku, więc lepiej go po ogryzienu wyżucić. No ale czy wogóle im to nie zaszkodzi. Żółwiom i ślimakom nie szkodzi to może owadom też nie?
Ludziom tez nie szkodzi... salatka z mlodego mniszka jest dobra ;)
przecie lekarstwa nie są po t żeby szkodziły, a mlecz takowym właśnie jes ( mniszek Lekarski)
Hm.... to ze mniszek lekarski to nie znaczy że leczy bez odpowiedniego przygotowania:) A twak w ogóle to Carausius morosus znaczy Carausius kapryśny mimo faktu ze jest on wg. mnie najprostrzym w hodowli i najmniej wymagajacym straszykiem:) (nie wiem co to znaczy carausius)