Wersja do druku
moja gastrica jakis niecaly miesiac temu zle przeszla wylinke w skutek czego troche zczerniala, ztracila do polowy 3 nogi...zyje przez caly ten czas, kilka dni temu przeszla kolejna wylinke, tym razem poprawnie z tym ze nadal jest zczerniala, ale juz nie lezy tylko "stoi" na swoich kikutach...jak myslicie czy warto ja dalej utrzymywac oprzy zyciu...?ze tak powiem...
jesli tak to w jaki sposob sie nia opioekowac?
napisz po ktorej jest L
jesli jest mloda to po nastepne wylince powinna zregenerwac odnoza juz do konca . . .
wlasnie nie jest juz malutka....nie mam pojecia ktore L...na dlugosc mniej wiecej ...prawie dlugosci pudelka od zapalek...prawie 5 cm
ale jak zyje, stoi o wlasnych silach i lapie pokarm to czemu chcesz ja "zabic" . . .
nie chce jej zabijac tylko chcialem wiedziec jakie sa jej szanse mniej wiecej
Taka wielkosc przy gastricach to jest chyba albo przed subimago albo subimago... wiec jeszcze zregeneruje odnoza , a co do koloru to kazda przybiera odpowiedni dla siebie ze tak powiem ;)
jesli lapie pokarm samodzielnie i ma sprawne konczyny zeby sie zaczepic podczas kolejnej wylinki to duuuuuuuze:)
Skoro teraz mając kikuty wyliniała poprawnie (z tego co powiedziałeś wynika że leżac) jak siędomyślam z twoją niewielką pomocą ;) to teraz teżbędzie ok.
Myślę że ta modliszka jest przed subimago - z własnych obserwacji (moja przed subimago miałą 5 cm a jako subimago ma 5,5 - 6cm ) . Anarchous najlepiej powiedz nam czy ta modliszka to samiec czy samica i czy ma ona po bokach ciała,przed odwłokiem małe zalązki skrzydeł. Jeśli nie to jeszcze nie jest subimago i przy odrobinie pomocy twoja modliszka zregeneruje odnóża i będzie żyła długo...itd itp ;P