Re: Moja biedna modliszka...
Hmmm szanse niewielkie ale może da sobie radę. Amputuje odnóże kroczne tj. złap za nie a ona sama je odrzuci. Podawaj niewielie i sałaby pokarm np muchy z pinek albo małe ćmy, w każdym razie nie swierszcze pasikoniki ani szarańczaki.
Możesz się starać walczyć o jej życie jesli ci bardzo zależy. LEpiej by było gdybyś mógł zamieścić zdjęcie to by się zobaczyło czy jest szansa.
NAjbardziej humanitarnym rozwiązaniem będzie oczywiście zamrażalka.
Re: Moja biedna modliszka...
Staraj się karmić ją z pensety, jeżeli może chodzić o własnych siłach to jest szansa że przeżyje, jeżeli jednak nie radzi sobie sama to poczekaj jeszcze dzień i jeżeli sytuacja się nie polepszy do włóż ją do zamrażalnika.
P.S
Takich tematów na forum było już wiele, wystarczyło poszukać.
Re: Moja biedna modliszka...
Karm ją z igiełki muszkami owocówkami - to dobry sposób tylko trochę to trwa... i staraj się nie machać ręką bo może się zniechęcić
Re: Moja biedna modliszka...
Witam
jesi to jest L3 to mozesz amputowac, ale to nie jest dobre dla modliszki !
Lukas_d2005 - sa sanse ze przezyje... i to nie male..
poczatkujacym dobrze zapamietac:
JESLI MODLISZKA JEST l6 I WIEKSZA I JEZELI TYLKO 1 NOGA JEST WYGIETA TO NIE NALEZY JEJ AMPUTOWAC POD ZADNYM POZOREM
Re: Moja biedna modliszka...
bo ja widze ze ostatnio modne to amputowanie nog... :|
Re: Moja biedna modliszka...
Eh a ja mam L8, wszystko niby w porządku, wylniała 3 dni temu, nie ruszałem jej w ogóle, wylinke przeszła ok, ale nogi ma jak z waty, w ogole malo chodzi, a gdy nie jest do gory nogami, ugina sie pod wlasnym ciezarem :/
Re: Moja biedna modliszka...
A nie chciałeś się jej przypadkiem przyjżeć za wcześnie po linieniu? Bo jeśli ją spłoszyłeś zanim zdążyła dobrze wyschnąc to może być przyczyna.
Piteer : owszem są szanse aleprzecież ma niesprawnego chwytaka którym nie może dobrze ruszać i ktory może utknąć w wylince,jest lekko zgięta co też może to utrudnić no i nie będzie miała możliwości tak pewnego zaczepu jak przy użyciu czterech odnóży krocznych.
Re: Moja biedna modliszka...
napisalem , ze w tym wypadku mozna amputowac
reszte pisalem ogolnie
Re: Moja biedna modliszka...
Lukas, nie, miała spokój jak nigdy, wczesniej nawet miała raz problem z wylinką (spadła z wylinką na ziemię), ale jakoś to przeszła, ale poczekam na rozwój wydarzeń.