Chodzi o P. walhbergii L4. Znalazłem ją na spodzie pudełeczka, ledwo się rusza, tak ospale, i leży na plecach. Jak prubuje ją postawić na nogi to się przewraca. Przykleiłem ja do patyka taśmą i czekam. Szkoda by jej było bo jest prześliczna :(
Wersja do druku
Chodzi o P. walhbergii L4. Znalazłem ją na spodzie pudełeczka, ledwo się rusza, tak ospale, i leży na plecach. Jak prubuje ją postawić na nogi to się przewraca. Przykleiłem ja do patyka taśmą i czekam. Szkoda by jej było bo jest prześliczna :(
Przykleiłeś taśmą?!?! Nie wiem czy to dobry pomysł.
Ja stawiam na to że zdycha.
ja mialem podobnie z gastrica tez juz chcialem ja skreslic na straty . . .
a rano wtaje i jest o L wieksza:)
No jak teraz patrze to jeszcze oczka migocą, ale 000 oznak jakiego kolwiek ruchu ... mam nadzieje że będzie tak jak z Twoją gastricią. To moja najśliczniejsza modliszka i nie chce jej stracić :(((
Ale przykleic? To juz skrajnie zly pomysl ktory preszkodzi jej w wylince jesli to wylinka. Daj jej jakas gaze na sufit (gaza ma najwieksza przyczepnosc) i posadz na niej owada.
Ale jak ona wogóle na niczym nie potrafi stać, tylko się przewraca odrazu, nawet na dnie pojemnika gdzie jest gaza, a co dopiero do góry nogami...
A moze przeszła własnie wylinke. Moja L3 dzien po była bardzo giętka i miała problem z utrzymaniem równowagi male juz jest ok ale na plecach nie lezała chociaz ujak chciala skakać to na nich lądowała :)