Czy ktoś wie jak się choduje rureczniki???Bo mam zamiar je chodować,tylko nie wiem jak....:)
Wersja do druku
Czy ktoś wie jak się choduje rureczniki???Bo mam zamiar je chodować,tylko nie wiem jak....:)
sorry za błędy
http://klub.chip.pl/akwaria/akk/artykuly/tubifeks.html,
z tego co wiem nie hoduje się, tylko odławia.
Dobrze wiesz, trzebaby mieć w domu jakiś ściek, lub inną brudną wodę. To jeden z najgorszych pokarmów, nikomu nie warto go podwać.
To chyba zrezygnuję z tej chodowli(nie mam ścieku):)
Słusznie:) niezależnie od tego, komu chciałeś podawać ten smakołyk znajdziesz wiele lepszych, zarówno w sklepach, jak i w najbliższym otoczeniu. To jest tradycyjny, ale od lat nie polecany pokarm dla ryb. Larwy komarów, ochotka, plankton wszelaki są o niebo lepsze. W tej chwili wybór mrożonych pokarmów jest tak duży, że jeśli zwierzak raczy takie mrożonki jeść (wiadomo, że nie każdy chce) to o wiele łatwiejsze jest kupienie stosownej ilości w sklepie niż własna hodowla. Dodatkowo przemrożony pokarm jest bezpieczniejszy i można kupić miesznkę różnych zwierząt karmowych zamiast jednego konkretnego. Ale i tak: rureczniki są wyjątkowym świństwem, to tkwiący w mule śmietnik wchłaniający wszelkie odpady, z zadziwiającą tendencją do gromadzenia we wlasnym ciele wszelkich dostępnych metali ciężkich. Są stosowane jako wskażnik zanieczyszczenia ścieków.
A przy okazji, jakbyś jednak kiedyś kupił: nie podpowiem, jak hodować (bo nie mam pojęcia, nikt tego specjalnie nie hoduje), ale przechowuje się je najlepiej w szklance pod kapiącą wodą (szklanka w zlewie i odrobinę odkręcona zimna woda kapiąca do szklanki, tak, żeby się cały czas przelewało powoli przez krawędź).
Inny sposób trzymania rurecznika (zdecydowanie oszczędniejszy od tego, co proponuje mordd) jest następujący. Rureczniki trzymają się zbite w kłąb. Umieszczasz je w słoiku (szklance lub inyym naczyniu) i trzymasz je na samym dole w lodówce, w bardzo małej ilości wody, tak, aby praktycznie został sam kłąb robaków. Codziennie przepłukujesz rureczniki w ten sposób, że lejesz zimną wodę z kranu, tak, aby kłąb się rozbełtał. Czekasz, aż żywe robaki opadną na dno, a wodę zlewasz. Płuczesz w ten sposób kilka razy, aby pozbyć się martwych osobników (martwe dłużej unaszą się w toni, niż żywe) i aby woda z płukania była już czysta.
.........a na koniec giną wszystkie od chloru
I tu się mylisz:) Mało jest rzeczy, które im szkodzą, chlor na pewno nie w tak małych ilościach. To właśnie jest ich wadą bo żyją w najgorszym syfie a potem trafiają do akwarium.