Wersja do druku
okazuje się że w mieście wojedzódzkim jakim są katowice urzędnicy się straaaaaaszie znają na cites, rejestrują zwierzętan na podstawie paragonów! nie wymnagająnr cites itp... na 40 kila zwierzakó jest 1 rejestrowany z nr cites, reszta na oświadczenia lub paragony ;-)
sad but true...
zebym ja przynajmniej mial paragon to moze bym sprobowal:)
CITES przy rejestracji nie jest potrzebny. Potrzebna jest faktura z wpisanym nr zezwolenia importowego (tzw.CITES importowy) i ewentualnie datą jego wydania lub jesli importer już zwierzaki zarejestrował oprócz faktury wypis z rejestracji (teoretycznie importer powinien to zrobić bo ma czas 14 dni od sprowadzenia zwierząt, a wcześniej nie powinien sprzedawać bo kwarantanna). Przecież urzędnik może sprawdzić w MŚ czy zezwolenie importowe o takim numerze zostało wydane. Oczywiście z powodu braku centralnego rejestru jedno zwierzę sprowadzone do kraju można zarejestrować w 10 miejscach.
Zezwolenie importowe muszą okazac Ci, którzy sami ściągają zwierzaki z zagranicy czyli importerzy.
Natomiast na podstawie samego oświadczenia woli to można było rejestrować do 2 listopada 2003.
Ponadto zwierzaki które urodziły na się w terrarium rejestruje się na podstawie oświadczenia urzędowego lekarza weterynarii.
Zwierzaki kupione od innego hodowcy i zarejestrowane u niego w powiecie wcześniej (niezależnie na jakiej podstawie) rejestruje się na podstawie wypisu z rejestracji poprzedniego właściciela (poprzedni właścieciel musi wyrejestrować u siebie zwierzaki).
Praktyka prawdopodobnie wygląda różnie w różnych powiatach. Może należałoby się pokusić o zrobienie jakiejś zbiorczego zestawienia jak to jest w różnych miejscach. Ja ostatnio rejestrowałem zwierzęta we Wrocławiu na podstawie (a) wypisu rejestracji poprzedniego właściciela i faktury (on rejestrował przed 1 listopada na podstawie oświadczenia woli), (b) tak jak poprzednio, tylko poprzedni właściel rejestrował na podstawie zaświadczenia urzedowego lekarza weterynarii o rozmnożeniu zwierząt, (c) faktury z nr zezwolenia importowego i kopią załącznika do tegoż zezwolenia (kopię akurat miałem, ale gdybym nie miał to bym się upierał prz samej fakturze, bo nigdzie nie jest napisane, że taką kopię trzeba przedstawiać, to są dokumenty graniczne i należą do importera)
fajnie tylko że w katowicach własciciel zklepu zoo, rejestrował legwany na podstwaie umowy kupna-spżedaży podpisanej z bratem, skąd miał je brat.... dokumenty nie wspominają ;-)
qrde, ja kupiłem mojego Brachypelma Albopilosum bez kwitów na allegro. Widnieje ona w załącznikach ale bez papierów mam małe a wręcz znikome szanse na jej rejestrację więc zaczynam się zastanawiać czy w ogóle zawracać sobie tym głowę...