Wersja do druku
Dzisiaj dawałem małego karaczana (na oko miał 1cm) mojemu b.jacksoni.Niedawno zajrzałem do jego pudełka i zobaczyłem że łażą po nim białe,malutkie ok.1mm paskudztwa.Czy to są roztocza?Wolno się poruszają i nie skaczą.Usunąłem z niego te które po nim łaziły,ale zostało pare na torfie.Czy musze robić kwarantanne?
podłoże do wymiany, obejrzyj czy nie ma na nim wczepionych roztoczy.
Najpewniej za duża wilgotność
hmmm...... to moga być roztocza bo na male to jeszcze zamaly :P lepiej zmienic mu podloże i wszystkie akcesoria... bo sie rozlezą i moge zyc gorzej !! to go odizolój.. moze do innego podełeczka po wylince zgubi te roztocza i dasz go spowrotem d oczystego terra
Ja mam tak u 2 ptaszników:/, ale mi robaki pływały w pojemniku z wodą. Wylałem wodą i zalałem pojemniki wrzącą wodą, ale zobaczyłem, że są jeszcze w torfie tam gdzie leżał pojemnik i tylko tam to zalałem te miejsce gorącą wodą i jakoś pozdychały. Wilgotność raczej nie mogła być za duża, bo mam tylko pojemnik z wodą i nie pryskam a już 2 raz mi się to zrobiło.
zrob mu kwarantanne , daj go do czystego pojemnika a jako podloze zastosuj jakies np papierowe reczniki itp . zmieniaj co jakis czas np 2 dni te reczniki i czysc pojemnik po jakims czasie mam nadzije ze znikna te dziadostwa . pozdrawiam
Na szczęście szybko zauważyłem te roztocza.Zmieniłem mu miejsce zamieszkania i jest wszystko spox(mam taką nadzieje).Innych/nowych roztoczy jak zostały nie znalazłęm.DZIĘKI za wszyskie odpowiedzi.