Wersja do druku
Jakie są wasze doświadczenia z obniżaniem temperatury pająkom w nocy?
Czy to coś daje? Z powodu pracy łatwiej jest mi utrzymywać im stałą temperaturę przez 24 godziny. Ale gdyby rozwijały się lepiej przy odpowiednim cyklu dobowym coś bym musiał wymyślić. Jak cza to cza...;)
zawsze w nocy temp. spada wiec wydaj mi sie zbede grzac cala dobe, ja mam zawsze w nocy wylaczone swiatlo i rosna dobrze :], szkoda tez na sile przespieszac cykl rozwojowy bo szybciej Ci pajaczek zdechnie
można obniżać, nie trzeba.
ja mam wszystkie pająki na kablach podłączonych do termostatów i całą dobę trzyma się taka sama temperatura.
nie ma to większego wznaczenia jeśli tylko nie przekracza się wartości granicznych.
ja na noc wyłączam i rosną prawidłowo.
zreszta jak pisał rasta, normalnie tez im temp stada wiec im to nie przeszkadza jak im na noc wyłącyzsz grzanie.
temeratura mi się waha w cyklu dobowym i też rosną - nie zauważam wpływu, nie prowadzę obserwacji - kurcze trzeba by było kilkanaście sztuk z tego samego kokonu pochodować w stałej, a kilkanaście w zmieniającej się temp. i na podstawie obserwacji wyciągnąć wnioski.
Obawiam się, ze jeżeli ma to znaczenie to nie jesteśmy w stanie dostrzec różnic w warunkach domowych i obserwując populację składającą się przeważnie z 1 szt...
Ja mam podłączony termostat i cały czas temp. jest taka sama.
ja prawie w ogóle nie wyłączam żarówek do ,,opalania'' moich potworów i mi w nocy spada tem. u nich do 20c.