irminia po wylince

moja irminka miała w czwartek rano 7 wylinkę. wczoraj wieczorem wrzuciłem jej pinke, ale nawet jej nie tknęła. dzisiaj pierwszy raz wyszła ze swojego gniazda i troche sie przestraszyłem. w zasadzie cały czas przebywa w pozycji "zdechł pająk" tzn wszystkie nogi podkulone pod siebie, tyle ze lezy na brzuchu nie na plecach. kiedy ją popchnę to 4 tylne nogi normalnie rozprostowuje, ale 4 przednie stawia "kolanami na zewnątrz"(??) co utrudnia jej chodzenie. czy jej to minie niedługo, czy po następnej wylince, czy moge juz szykowac kase na nowego pajaka?

soryy ze sie tak rozpisałem

Daj jej troche czasu najpierw.
Jesli ma pasc, to padnie bez popychania :]
Ale moje pajaki rowniez po wylinkach potrafia byc nieruchliwe i "dziwne" przez nawet pare dni.

mi własnie wyliniał tez chyba w czwartek spinifer i do tej pory lezy podkurczoy, narazie go zostawiam w spokoju i ty tez tak zrób. po co go męczyć przed śmiercia, a moze akurat nic mu ni jest.

Pomyslmy.... w czwartek wylinka, w sobote karmienie... 3 dni od linienia... I to pajak po 7 wyl. Nie za wczesnie na karmionko? To duzy pajak i jeszcze nie stwardnial. Nie przesadzaj z ta szybkoscia karmienia, pajak ci nie zdechnie, jak 2 dni nie zje. Poczekaj 1-2 tyg. i dopiero potem karm...

a moze jest za duza wilgotność i pająk jest tak delikatny teraz ze moze sie złamać troche z długo twardnieje mu ta skóra ;/

co ??
że pająk ma się zlamać bo jest zaduża wilgotnośc ?? taaaaaa i co jeszcze

Awi - cóż za filozofia... :P

juz nie ma sensu gadac. pająk nie żyje. co do szybkości karmienia to smiciak kiedy się wyliniał po raz 7 miał w terra muchę i zjadł ją następnego dnia wieczorem. więc myślałem, ze 3 dni wystarczą dla pająka o połowę mniejszego.

Nie wystarczą. Trzeba odczekac. To nie agama brodata, ktora zre nawet podczas linienia :>:>:> Moze padl od szturchania, albo padl podczas wylinki. Przykro mi.